Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 29 marca 2024 napisz DONOS@

piątek 5.05.2006

Kurier Poranny - Zdradziła ich taśma Kurier Poranny - Areszt dla pirata Kurier Poranny - Zapewniam, że szybko skończymy Gazeta Wyborcza - Nie wszędzie poszło gładko

Kurier Poranny - Zdradziła ich taśma
Sekretnie dokonane na małym magnetofonie nagranie było jednym z decydujących dowodów, który doprowadził do prokuratury byłego burmistrza Jedwabnego Michała Ch.
Wcześniej przed prokuratorem stanęli były dyrektor miejscowej szkoły Janusz O. i jego zastępca Robert S. Jak ustaliła prokuratura, posługując się „prośbą i groźbą" wiosną 2004 roku cała trójka usiłowała wymusić na dwóch nauczycielkach z jedwabieńskiej szkoły podpisy pod petycją. Petycja dotyczyła organizacji konkursu na stanowiska dyrektorów szkoły podstawowej i gimnazjum.
– Oceniamy, że doszło do przekroczenia uprawnień przez osoby sprawujące funkcje publiczne – mówi prokurator Krzysztof Olszewski.
Do końca roku szkolnego 2003/04 obie placówki miały działać jeszcze jako zespół szkół. Samorząd Jedwabnego zdecydował – zgodnie zresztą z zaleceniami władz oświatowych – że należy je rozdzielić. Przepisy nakazywały obsadzenie stanowisk dyrektorskich w drodze konkursowej. Z niejasnych powodów władze gminy uznały, że korzystniejsze będzie rozstrzygnięcie nie w czerwcu, a dopiero we wrześniu.
Powstała zatem petycja z apelem o przełożenie konkursu adresowana do podlaskiego kuratorium. Dyrektor zespołu szkół Janusz O., jego zastępca Robert S., a jak się potem okazało, także ówczesny burmistrz Michał Ch., zaczęli szukać poparcia wśród pedagogów. Jednej z nauczycielek – w zamian za podpis –zaproponowali "wygospodarowanie" dodatkowych godzin zajęć. Rozmowa z kolejną została zarejestrowana na ukrytym dyktafonie.
więcej: Kurier Poranny - Zdradziła ich taśma

Kurier Poranny - Areszt dla pirata
Na trzy miesiące trafił do aresztu 21-letni mieszkaniec okolic Grajewa, sprawca najtragiczniejszego w tym roku wypadku w województwie podlaskim.
Sąd uwzględnił stanowisko grajewskiej Prokuratury Rejonowej, która przedstawiła mu zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy drogowej.
– Sprawca wypadku wyszedł z niego tylko z lekkimi obrażeniami i nie było przeszkód, aby wnioskować o areszt – powiedział nam Bogusław Dereszewski, zastępca prokuratora rejonowego w Grajewie.
Przypomnijmy, że do tragedii doszło 26 kwietnia w miejscowości Downary Plac na trasie Białystok–Ełk. Kierowca volkswagena wyjechał z drogi podporządkowanej nie zachowując ostrożności i uderzył w mazdę jadącą w kierunku Białegostoku. Na oba pojazdy wpadł jeszcze opel. Na miejscu zginęło pięć osób – trzech mężczyzn i dwie kobiety w wieku 23 – 49 lat. Kilka godzin później w szpitalu zmarła jeszcze jedna kobieta. Była w dziewiątym miesiącu ciąży. Nienarodzone dziecko straciła w chwili zderzenia pojazdów.
więcej: Kurier Poranny - Areszt dla pirata

Kurier Poranny - Zapewniam, że szybko skończymy
Pójdzie szybko i sprawnie, wezwałem swego zastępcę – powiedział wczoraj do Sybiraków spóźniony ponad dwie godziny wojewoda Jan Dobrzyński. I z pomocą wicewojewody wręczył 70 Krzyży Zesłańca Sybiru.
Czekali na tę chwilę 66 lat, bo tyle minęło od kwietniowej, drugiej wywózki mieszkańców Podlasia na Sybir. Zaproszenia na uroczystość do urzędu wojewódzkiego potraktowali poważnie. Na godzinę 11. Wielu było spoza Białegostoku. Żaden się nie spóźnił, bo Krzyż przyznaje prezydent Rzeczpospolitej, wręcza go wojewoda. Dojechali, podpisali listę i czekali.
Wojewoda miał witać o dwunastej. Już na miejscu dowiedzieli się, że muszą czekać godzinę, bo na dwunastą sproszono VIP-ów, by uświetnili ceremonię.
O 12. wojewody nie było. Po dziesięciu minutach próbował ratować sytuację Tadeusz Chwiedź, prezes zarządu Związku Sybiraków.
– Zaczniemy od końca, pan wojewoda się spóźnia, najpierw zjedzcie, zapraszamy do szwedzkiego stołu – relacjonuje słowa prezesa Sybiraczka. Przyznaje, że stół był ładnie nakryty, ale trzeba było stać. A co dziesiąty był o kulach, co piąty z laską.
Zjedli, porozmawiali, była przerwa i nawet po ponad dwugodzinnym oczekiwaniu złość przeszła. Wojewoda przyjechał o godz. 13.40
więcej: Kurier Poranny - Zapewniam, że szybko skończymy

Gazeta Wyborcza - Nie wszędzie poszło gładko
Maturzyści odetchnęli z ulgą. Pierwszy egzamin maturalny z języka polskiego już za nimi. Są jednak tacy, którzy przez nieuwagę nauczycieli będą musieli pisać maturę jeszcze raz.
Mowa o uczniach z VIII Liceum Profilowanego przy ulicy Antoniuk Fabrycznym 40 w Białymstoku. Nauczycielka, która przewodniczyła komisji egzaminacyjnej, dała licealistom na napisanie prac 120 minut. A zgodnie z regulaminem powinni pisać 170 minut.
- Po dwóch godzinach zaczęła wypraszać z sali tych, którzy jeszcze pisali, a przecież mieli jeszcze 50 minut! - relacjonuje jedna z licealistek (nazwisko do wiadomości red.). - Mnie udało się skończyć wcześniej, ale najwidoczniej i tak wysiłek poszedł na marne.
Unieważniony egzamin
Sprawa wyszła na jaw dzięki czujności maturzystek. O tym, że skrócono im czas pisania, poinformowały dyrektorkę szkoły. Ta od razu zadzwoniła do łomżyńskiej Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej.
- Usłyszeliśmy, że egzamin jest nieważny, a nasze arkusze można wyrzucić na makulaturę - dodaje wzburzona uczennica. - Najgorsze jest to, że przez nieuwagę tej nauczycielki będziemy musieli pisać jeszcze raz. To ona powinna ponieść karę, a nie my.
więcej: Gazeta Wyborcza - Nie wszędzie poszło gładko

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę