Tragiczny bilans jednego wypadku
W nocy ze środy na czwartek w szpitalu w Mońkach zmarła młoda kobieta, ciężko ranna w środowym zderzeniu trzech aut osobowych w miejscowości Downary Plac, na trasie krajowej nr 65 Białystok-Ełk. To szósta śmiertelna ofiara tego wypadku. Kobieta była w dziewiątym miesiącu ciąży, w wyniku doznanych obrażeń, tuż po wypadku straciła nienarodzone dziecko. Do szpitala trafiła w stanie krytycznym, mimo wysiłków lekarzy, zmarła. Ranne w wypadku zostały cztery inne osoby. Trafiły do szpitali w Mońkach i Białymstoku.
Do wypadku doszło w środę późnym popołudniem. W wypadku, najpoważniejszym jaki w tym roku miał miejsce na drogach w Podlaskiem, uczestniczyły trzy auta na podlaskich numerach rejestracyjnych: volkswagen, mazda i opel. Ofiary tragedii to mieszkańcy tego województwa.
Jak powiedział PAP rzecznik prasowy podlaskiej policji Jacek Dobrzyński, policyjne ustalenia wskazują, że do wypadku doprowadził 21-letni kierowca volkswagena, który nie zachował należytej ostrożności przy wyjeżdżaniu z drogi podporządkowanej (zignorował znak "stop") i doprowadził do zderzenia z mazdą, która jechała w kierunku Białegostoku. Na mazdę najechał jeszcze opel nadjeżdżający z naprzeciwka.
W wypadku na miejscu zginęło trzech mężczyzn i dwie kobiety, w wieku od 23 do 49 lat, jadący mazdą (trzy osoby) oraz oplem (dwie). Kobieta, która zmarła w szpitalu, również jechała w oplu. Wszystkie ofiary wypadku to mieszkańcy województwa podlaskiego.
Nie zginęła żadna z osób jadących volkswagenem. Wszyscy troje zostali ranni (dwóch mężczyzn i kobieta). Czwarta ranna osoba to pasażer opla. Śledztwo w tej sprawie prowadzi komenda powiatowa policji w Mońkach.
Dobrzyński dodał, że kierowca auta, który doprowadził do wypadku, był trzeźwy.