czwartek 27.04.2006
Gazeta Współczesna - Drugi wschód Słońca Gazeta Współczesna - Na początek porządki w powiatach Gazeta Współczesna - Zabójca jest wśród nas! Gazeta Wyborcza - Rząd walczy o ministra rolnictwa, a dopłat nadal nie ma Kurier Poranny - Nie mieli szans
Okna dachowe, okna z tworzyw sztucznych, worki na cement i cukier. Zambrowski Park Przemysłowy już działa. Za dwa lata będzie tu pracować ponad 400 dotychczasowych bezrobotnych.
Burmistrz Zambrowa Kazimierz Dąbrowski mówi, że uszy ani policzki go nie pieką. – Ale trochę zażenowany jestem – przyznaje. Tylu hymnów pochwalnych, gratulacji i słów uznania, w dodatku wygłaszanych w kilku językach, pod swoim adresem nie miał chyba okazji jeszcze wysłuchać. Ale też nikt nie miał wątpliwości, że był głównym bohaterem wczorajszej uroczystości otwarcia Zambrowskiego Parku Przemysłowego.
Pod tą nazwą kryje się projekt, który już dał miastu ponad 100 nowych miejsc pracy, a za dwa lata ma być ich ponad 400. Do dawnej hali zakładów bawełnianych Zamtex z Irlandii Północnej sprowadziła się już firma Keylite, produkująca okna dachowe, z Serbii – spółka Tefim, wytwarzająca papierowe opakowania. Polskę reprezentują przedsiębiorcy z Oknorexu, producenci okien z tworzyw sztucznych.
– Raczej nie przyszlibyśmy tutaj, gdyby nie determinacja władz Zambrowa, które stworzyły odpowiednie warunki – nie ukrywa Krzysztof Gumkowski, kierownik zakładu firmy Keylite.
Zambrowskiego Parku Przemysłowego mogło bowiem nie być za sprawą decyzji zarządu województwa, który odrzucił projekt bardzo wysoko oceniony przez regionalny panel ekspertów. Nie omieszkał tego wypomnieć burmistrz Kazimierz Dąbrowski w swojej wypowiedzi.
– Rząd przygotowuje projekt ustawy, która wyeliminuje takie gorszące sytuacje – mówi Marian Przeździecki, dyrektor gabinetu premiera.
więcej: Gazeta Współczesna - Drugi wschód Słońca
Gazeta Współczesna - Na początek porządki w powiatach
Pięciu z 14 kierowników powiatowych biur Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w województwie podlaskim odwołał dyrektor Grzegorz Jakuć.
Przez miesiąc nowy dyrektor zdążył przyjrzeć się organizacji oddziału ARiMR i pracy biur powiatowych. Zanim podjął decyzje o zwolnieniu kierowników, odwiedził większość biur i przeanalizował szereg dokumentów i sprawozdań. Efekt jest taki, że z pracą pożegnali się kierownicy biur powiatowych z Łomży, Kolna, Zambrowa, Wysokiego Mazowieckiego i Siemiatycz. W większości pełnienie obowiązków kierownika powierzono zastępcom.
– Tylko w Kolnie wyznaczyłem innego pracownika, ponieważ zastępca kierownika tego biura jeszcze przez miesiąc będzie na urlopie – informuje Grzegorz Jakuć, dyrektor Podlaskiego Oddziału ARiMR.
Jak podkreśla dyrektor, jeszcze nie zdecydował z jakich form zatrudnienia nowych kierowników skorzysta. Do wyboru ma dwie możliwości: albo awansowanie pracownika Agencji, albo ogłoszenie konkursu i nabór kogoś z zewnątrz.
Niewykluczone, że jeden z odwołanych kierowników nadal pozostanie pracownikiem ARiMR.
– Zwrócił się do mnie z prośbą, że chciałby nadal pracować – mówi Jakuć. – Myślę, że będzie pracownikiem Agencji, bo ma wysokie uprawnienia, doświadczenie i widzę taką możliwość i miejsce do wykorzystania jego doświadczeń.
Pracownicy ARiMR nie spodziewali się aż takich zmian.
– Dla mnie ruchy kadrowe to zaskoczenie – przyznaje pracownik jednego z biura powiatowego. – Po zmianie dyrektora zawsze były jakieś zmiany, ale nie spodziewałem się, że tym razem sięgną one biur powiatowych. Jestem pewien, że polityka ma z tym wiele wspólnego.
więcej: Gazeta Współczesna - Na początek porządki w powiatach
Gazeta Współczesna - Zabójca jest wśród nas!
Nastolatek zatrzymany przez belgijską policję w związku z zabójstwem 17-letniego Belga pochodzi z Białegostoku. Policja poszukuje w województwie podlaskim drugiego z zabójców, który po zbrodni uciekł do Polski.
Belgijski nastolatek Joe Van Holsbeeck zginął od pięciu ciosów zadanych nożem 12 kwietnia. Do zbrodni doszło na kolejowym dworcu centralnym w Brukseli. Miała ona podłoże rabunkowe: napastnicy ukradli swej ofierze odtwa-rzacz plików MP3. Przebieg zbrodni zarejestrowały kamery. Nagrania te pomogły w ustaleniu tożsamości obu sprawców. W miniony poniedziałek belgijscy policjanci zatrzymali 16-letniego Mariusza O. Drugi z podej-rzanych, 17-letni A.G., Polak o rom-skich korzeniach, zdążył uciec. Prawdopodobnie ukrywa się w Polsce.
W stan gotowości została pozostawiona policja w całym kraju. A.G., chociaż pochodzi z woj. mazowieckiego, jest intensywnie poszukiwany również na Podlasiu. Dlaczego?
- Bo z Białegostoku pochodzi nastolatek zatrzymany przez belgijską policję - mówi nasz informator z Komendy Głównej Policji. - Znali się, więc może uciekinier nie wróci do rodzinnego domu, lecz będzie szukał kryjówki u znajomych, czy rodziny Mariusza O.
więcej: Gazeta Współczesna - Zabójca jest wśród nas!
Gazeta Wyborcza - Rząd walczy o ministra rolnictwa, a dopłat nadal nie ma
W czasie, kiedy rząd toczy boje z opozycją o ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela, część podlaskich rolników nadal nie otrzymała dopłat, a eksporterzy mięsa co dzień ponoszą straty
Los Krzysztofa Jurgiela wydaje się przesądzony. Co prawda jest mało prawdopodobne, by podczas dzisiejszego głosowania Sejm przychylił się do wniosku opozycji i ministra odwołał, ale jeżeli Samoobrona wejdzie do rządu, to resort ten i tak ma przypaść jej szefowi - Andrzejowi Lepperowi.
- Ta kwestia nadal jest otwarta, bo wciąż nie podpisaliśmy koalicyjnego porozumienia. Jeżeli tak się stanie, to nasza partia powinna zachować częściową kontrolę nad sprawami wsi - uważa Krzysztof Putra, wicemarszałek Senatu i członek rady politycznej PiS.
Winni inni
Taką formą kontroli mogłoby być na przykład objęcie przez Jurgiela teki wiceministra. Zdaniem Putry to byłby dobry pomysł, ale decyzja w tej sprawie należy do samego zainteresowanego. Ten zaś tradycyjnie już nie chce "Gazecie" udzielać jakichkolwiek informacji, odsyłając do swego rzecznika prasowego.
Putra z naciskiem podkreśla, że ewentualna degradacja Jurgiela nie ma nic wspólnego z jego osiągnięciami, które rząd i PiS oceniają bardzo wysoko. Podczas wczorajszej debaty w Sejmie, poprzedzającej dzisiejsze głosowanie, dawał temu wyraz również premier, określając zarzuty wnioskującej o odwołanie ministra PO jako bezzasadne.
Największa opozycyjna partia zarzuca Jurgielowi m.in. poważne zaległości w wykorzystywaniu unijnych funduszy, opóźnienia w wypłatach bezpośrednich i niechęć do negocjacji z innymi państwami.
Minister broni się, atakując - tłumaczy, że zaniedbań w dwóch pierwszych kwestiach winne są poprzednie SLD-owskie władze i zapowiada, że skieruje w tej sprawie wniosek do prokuratury albo Trybunału Stanu.
więcej: Gazeta Wyborcza - Rząd walczy o ministra rolnictwa, a dopłat nadal nie ma
Kurier Poranny - Nie mieli szans
Pięć osób nie żyje, pięć w ciężkim stanie trafiło do szpitala - to tragiczny bilans wczorajszego wypadku w Downarach. Wśród rannych jest kobieta, która straciła dziecko. Była w dziewiątym miesiącu ciąży.
Najpierw usłyszałam straszny huk, chwilę później wybuch. Zobaczyłam zmiażdżone samochody i uwięzionych tam ludzi - mówi Anna, która była świadkiem masakry.
- To nie był wypadek. To była katastrofa! - oceniają policjanci. Najtragiczniejsza na podlaskich drogach od czasu wrześniowego wypadku licealistów pod Jeżewem.
Wymusił pierwszeństwo
Downary, niedaleko Moniek, tuż przed godziną 18. Kierowca volkswagena jetty wyjeżdżał z bocznej drogi. Nie ustąpił pierwszeństwa. Uderzył w mazdę. Na samochody wpadł opel vectra. Tak wynika ze wstępnych ustaleń policji.
- Uszkodzenia pojazdów świadczą o tym, że kierowcy jechali zbyt szybko. Jeszcze nie wiadomo, który z nich jest sprawcą wypadku. To wykaże śledztwo - twierdzi nadkom. Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
więcej: Kurier Poranny - Nie mieli szans