Rajcowanie czyli wylewanie goryczy
Punkt 10.00 rajcy miejscy zasiedli w największej sali ratusza.... W proponowanym porządku obrad środowej sesji znalazły się tylko trzy, za to ważkie tematy. Radni Łomży zaprosili do siebie władze województwa podlaskiego – te samorządowe i rządowe, parlamentarzystów, przedstawicieli największych organizacji ekologiczny w kraju... aby z nimi rajcować o nie skuteczności starań o nowe środki ZPORR i nie budowaniu Via Baltica przez Łomżę. Goście nie zaszczycili...
Radni przełknąwszy gorycz zrezygnowali z debaty o nie przyznawaniu przez Zarząd Województwa Podlaskiego środków europejskich w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego (ZPORR) na rozwój Łomży i przeszli do tematu Via Baltica. Także tu debatować nie było z kim, bo z białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad też nikt nie przyjechał, bo akurat nie był zaproszony... Radni, wysłuchali więc Prezydenta jak to Łomża o Via Baltica walczy i popatrzyli na mapy wariantów obwodnic Łomży – notabene te same, które opublikowaliśmy z górą miesiąc temu...
I byłoby całkiem nudno gdyby nie radny Zbigniew Szponarski, który przelał na papier, po czym wylał na sesji, gorycz jaką skrywa serce łomżyńskiego radnego. - „Mam niepowtarzalną okazję wypowiedzieć kilka gorzkich słów prawdy na temat funkcjonowania województwa podlaskiego i nieudanego moim zdaniem mariażu Łomży z Białymstokiem oraz relacji na linii Białystok – Łomża” - mówił Szponarski. Dodawał, że Łomża obdarzyła Białystok kredytem zaufania, z którego ów się nie wywiązał. Przypomniał kolejne dowody nieuznawania Łomży za partnera – nie przyznanie funduszy na stadion, nie zaproszenie samorządu Miasta na posiedzenie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego, czy choćby nieudany zamiar „wywiezienia" z Łomży Podlaskiego Oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.... po czym płynnie przeszedł do zbliżającego się nieuchronnie czasu weryfikacji „wybrańców” przez lud Łomży. „Zbliżający się termin wyborów samorządowych mógłby być doskonałą okazją do przeprowadzenia referendum w sprawie dalszej przynależności Łomży do województwa podlaskiego oraz referendum w sprawie budowy hipermarketu w Łomży” - stwierdził nieoczekiwanie Szponarski. Co prawda podkreślał, że to nie wniosek formalny do głosowania, a takie luźne gdybania, ale nie omieszkał zaprosić „do współpracy koleżanki i kolegów radnych oraz wszystkich mieszkańców Łomży zainteresowanych jej rozwojem”. Aplauzu nie było, ale referendalny pomysł poparł Jerzy Brodziuk, który dodatkowo zasugerował powołanie parlamentarnej komisji śledczej, która miałaby się zająć tajemniczą nie budową Via Baltica przez Łomżę. Ba, na wniosek owego rajcy postanowili zawezwać Prezydenta Łomży aby zbadał celowość i możliwość skierowania do prokuratury i Najwyższej Izby Kontroli wniosku dotyczącego wszelkich nieprawidłowości jakie powstały w okresie ostatnich kilkunastu lat, gdy o budowie tej trasy wiele mówiono i nic nie zrobiono.
I na tym właściwie środowa twórczość radnych się zakończyła. Trzecim tematem, który mógł odbyć się już bez gości, miała być debata nad ustosunkowaniem się radnych do wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku dotyczącego stwierdzenia nieważności ich uchwały w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części miasta w rejonie ulic: Kard. S. Wyszyńskiego, Gen. W. Sikorskiego i Zawadzkiej - to ta uchwała, która dopuszczała budowę tu hipermarketu. Niestety w tym temacie radni debatować nie chcieli... Po informacji przewodniczącego Macieja Głaza, że mogą składać skargę kasacyjną od wyroku WSA w Białymstoku do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie, radni zagłosowali... - ku powszechnemu zaskoczeniu obserwujących posiedzenie dziennikarzy - że nie będą składać żadnej skargi... Za odwołaniem się do NSA było 0 radnych (słownie: zero), przeciw 11, a 3 wstrzymało się od głosu.