Ośmiu chętnych - żaden dobry
Nie udało się wybrać osoby pasującej do fotela w gabinecie dyrektora Podlaskiego Oddziału Regionalnego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Łomży. Choć do konkursu zgłosiło się ośmiu śmiałków w jego wyniku „nie został wyłoniony kandydat na stanowisko Dyrektora Podlaskiego Oddziału Regionalnego” - podało biuro prasowe centrali Agencji. Wśród kandydatów, którzy nie pasowali, było czterech z Łomży.
Od początku istnienia ARiMR to łakomy kąsek dla działaczy politycznych. Fotel w biurze na pierwszym pietrze budynku dawnego urzędu wojewódzkiego przy ul. Nowej 2 w Łomży zawsze zajmowali przedstawiciele partii rządzącej. Najpierw był Wojciech Dzierzgowski z PLS, gdy krajem rządziła koalicja SLD – PSL, później Wojciech Szczepkowski z SLD gdy u sterów pozostała jedynie SLD. Teraz także spodziewano się, że fotel zajmie działacz z ramienia rządzącej w kraju partii PiS, tym bardziej, że jednego dnia odwołano wszystkich w kraju dyrektorów oddziałów Agencji związanych z SLD.
Ich miejsca mieli zająć nowi pochodzący z... konkursów. Do fotela w biurze przy Nowej 2 wystartowało ośmiu śmiałków: Zenon Chomentowski (Białystok), Andrzej Czechowski (Stara Łomża), Jerzy Goraziński (Warszawa), Krzysztof Jaworowski (Bielsk Podlaski), Bogusław Konrad (Ostrów Mazowiecka), Marek Olbryś (Łomża), Jacek Piorunek (Łomża), Stanisław Przechodzki (Łomża). Nie wszyscy jednak dotrwali do końca. Jak poinformowano w centrali Agencji w trakcie konkursu trzech z nich wycofało się... wśród odpuszcających sobie gonitwę był też uważany za faworyta – związany z ministrem rolnictwa Krzysztofem Jurgielem - Krzysztof Jaworowski... Jak sią okazało ci którzy zostali nie spełnili oczekiwań i konkurs zakończył się niczym... lub cytując biuro prasowe ARiMR „w wyniku naboru nie został wyłoniony kandydat na stanowisko Dyrektora Podlaskiego Oddziału Regionalnego”.