Cyryla Lewczuka powrót do Łomży
Kwartet Cyryla Lewczuka zachwycił słuchaczy niebanalnym podejściem do jazzowej materii podczas koncertu w MDK-DŚT. Czterech wyśmienitych muzyków zaprezentowało materiał z debiutanckiego albumu „Cactus Flower”, potwierdzając, że młody polski jazz wciąż jest na fali wznoszącej. Dla lidera był to już czwarty występ w Łomży w ostatnich czterech latach, ponieważ wcześniej odnosił sukcesy podczas konkursu w ramach Novum Jazz Festival.
Od lat jazzowe koncerty w Miejskim Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych odbywały się w poniedziałki, ale frekwencja podczas występu grupy Cyryla Lewczuka była dobitnym dowodem, że zmiana terminu nie miała na nią wpływu. Koncert musiał jednak odbyć się w środę, ponieważ zespół jest w trasie promującej płytę „Cactus Flower”, obejmującej aż 11 miast. Łomża była czwartym przystankiem na tej trasie i młodzi muzycy, absolwenci Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach potwierdzili, że są w wyśmienitej formie. Tenorzysta Cyryl Lewczuk jest doskonale znany łomżyńskiej publiczności, ponieważ z powodzeniem próbował swych sił w konkursie na Nową nadzieję jazzu NJF. W roku 2022 jeszcze nie odniósł sukcesu, ale w następnym zajął drugie, zaś w ubiegłym trzecie miejsce. Jego kwartet tworzą obecnie pianista Jan Maciejowski, kontrabasista Jan Dudek i perkusista Stefan Raczkowski, którzy koncertowy debiut w Łomży mogą zaliczyć do bardzo udanych. Na program koncertu złożyły się wszystkie kompozycje z „Cactus Flower”, do tego wykonane w płytowej kolejności, ale zagrane z ogromną energią i swobodą, co szczególnie dało się zauważyć w porywających partiach solowych wszystkich muzyków, zwłaszcza lidera i pianisty. Były wśród nich również utwory, które Lewczuk wykonywał w swych kolejnych łomżyńskich, konkursowych występach, co było sporą ciekawostką dla tych słuchaczy, którzy w nich uczestniczyli.
Zwarty charakter całości podkreślały też wyświetlane na ekranie slajdy: ilustrujące poszczególne kompozycje, przedstawiające rzeźby i obrazy, w tym autorstwa Stefana Raczkowskiego, który zastąpił, bębniącego na płycie Mateusza Lorentowicza. Otwierające koncert nastrojowe „Farewell” Lewczuk zadedykował Mirosławowi Dziewie, twórcy NJF oraz audycji „Bliżej jazzu” w Radiu Nadzieja, która doczekała się już 1233 odsłon, co w kontekście lokalnych stacji jest imponującym wynikiem. Finał koncertu również był balladowy, za sprawą kompozycji tytułowej, a pomiędzy nimi muzycy kwartetu zaprezentowali nader zróżnicowany stylistycznie materiał, co było szczególnie słyszalne w „Cosmic Journey”, „Milton Blues” i „Phrygii”, opartej na motywach z baletu „Spartacus” Arama Chaczaturiana. Nic więc dziwnego, że publiczność wymogła na muzykach bis, byli też chętni do zakupu dostępnego przedpremierowo CD „Cactus Flower”.
Jazz wróci do MDK-DŚT już 16 listopada, ale w nietypowej odsłonie. W ramach „Poranka z Kulturą” odbędzie się koncert „Wasowski dla małych i dużych”. W wykonaniu wokalistki Aleksandry Lipińskiej, gitarzysty Wojciecha Lipińskiego i pianisty Piotra Sitkowskiego usłyszymy piosenki dla dzieci Jerzego Wasowskiego w jazzowych aranżacjach.
Dzień wcześniej odbędzie się koncert rockowy Internal Quiet, The Mind Parasites i Druides. Rockowo zapowiada się również końcówka roku, dzięki solowemu koncertowi legendarnego Józefa Skrzeka (23 listopada) oraz Proletaryatu (12 grudnia).
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Jerzy Chaberek/MDK-DŚT






