Ukraińska flaga Łomży?
Dlaczego flaga Ukrainy wisi przed biurem poselskim – pytało dwóch mieszkańców Łomży, którzy w jakiś sprawach przyszli do biura poselskiego Poseł Bogumiły Olbryś. Ukraińska - dopytał z niedowierzaniem szef biura Adrian Gołaszewski. - To flaga Łomży – tłumaczył.
Patriotyzm to postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyzny. Może dotyczyć małej czyli lokalnej społeczności i też większej - państwowej. Patriotyzm łączy się z identyfikacją, czyli utożsamianiem się z grupą społeczną, kodem kulturowym, wartościami i obszarem. By się z czymś identyfikować trzeba mieć jakiś minimalny poziom wiedzy co tą ojczyzną jest, jak ją rozpoznać i oznaczyć. Tu pomocne są symbole i znaki.
Jednym z najważniejszych jest niewątpliwie flaga i barwy. Na poziomie państwowym z bielą i czerwienią raczej nie ma problemów, chyba że zamiast polskiego ułożenia (biel na górze) trafi się ktoś z nieświadomym sentymentem do księstwa Monako i na górze umieści czerwień.
Miasto Łomża od 6.grudnia 1995 roku posiada trójkolorową flagę. Jak wspomina Józef Babiel, namalował ją Wiesława Szczypę, ówczesny Naczelnik Wydziału Spraw Społecznych, a składa się z trzech kolorów: żółtego, niebieskiego i czerwonego. Trzy trójkąty: dwa prostokątne i jeden o dwóch równych bokach tworzą prostokątną flagę Łomży. Na górze barwa żółta, która ma przypominać o nadnarwiańskim – mazowieckim piasku. Trójkąt środkowy jest koloru niebieskiego, czym ma nawiązywać do Narwi, a czerwień na dole flagi odwołuje się do murów miasta.
Kształty i sposób ułożenia barw jest istotny, bo podmiotów (państw, samorządów itd.) posługujących się nimi jest więcej niż samych kolorów. Warto więc znać swój znak.
Kilka dni temu w biurze poselskim Poseł Bogumiły Olbryś, które mieści się w budynku Dworna 1 lok 5 (wejście od Legionów), miała miejsce dziwna sytuacja. Niezależnie od siebie dwóch mieszkańców miasta, którzy przyszli z prośbą o interwencję, pytali szefa biura Pani Poseł dlaczego flaga Ukrainy wisi przed biurem poselskim. To jest Polska. Jak relacjonuje Adrian Gołaszewski, uwagi przyjął z niedowierzaniem, a tym mieszkańcom tłumaczył, że to flaga Łomży. Incydentów z flagą Łomży było więcej, chociażby kradzieże łomżyńskiej flagi, dlatego konieczne było przymocowanie jej na stałe.
Adrian Gołaszewski jest miejskim radnym, dlatego po rozmowie z Poseł Bogumiłą Olbryś zapowiedział poruszenie tej sprawy podczas sesji Rady Miejskiej Łomży. Chce, aby samorząd podjął działania edukacyjne, które mieszkańcom przybliżą jak wyglądają symbole i barwy Łomży.
Wariactwo antyukraińskie - jak sadzą - w dużej mierze nakręcone przez sprawne działania propagandy rosyjskiej, nazywanej wojną hybrydową, zbiera swoje żniwo. Platformy społecznościowe nie są źródłem wiedzy, a emocji. Wiedzą o tym nie tylko specjaliści. Dlatego „wytrenowany” mieszkaniec antyukraińskim przekazem, widząc barwy żółtą i niebieską, jak pies Pawłowa reaguje emocjonalnie. Flagi Łomży na platformach społecznościowych jak sądzę nie oglądał, więc wniosek miał jeden. Jeszcze chwilę i jakiś „patriota” wiedziony tym instynktem dopisze, że Łomża jest ukraińskim miastem, bo takie barwy ma na sztandarze. Rosja działa, a że skutecznie, świadczyć może reakcja wspomnianych mieszkańców. Nie chodzi tu oczywiście o przynależność terytorialną, ale o wzbudzenie konfliktu z Ukraińcami, bo rozbicie zachodu, mamienie o jakiejś naszej neutralności i odpuszczeniu pomocy Ukrainie jest strategicznym celem działań Rosji.
Pomysł Pani Poseł Bogumiły Olbryś i radnego Adriana Gołaszewskiego, by przypomnieć o symbolach, które pojawiają się przy różnych okazjach, jest trafny i jak widać konieczny. To oczywiście nie załatwi wszystkich spraw, bo wnioski należy wyciągnąć szerzej i na wyższym niż samorządowym poziomie.