Przejdź do treści Przejdź do menu
poniedziałek, 17 listopada 2025 napisz DONOS@

Reaktywacja sceny rockowej w MDK

Ilustracja
Ilustracja

Jeden z najlepszych zespołów polskiego rocka Cochise po ponad 10 latach przerwy ponownie zagrał w MDK-DŚT. Supportem była młoda grupa Hukoskop, a impreza została zorganizowana dzięki konkursowi na Inicjatywy Lokalne z programu „Dom Kultury +”. Dopełniła ją wystawa koncertowych plakatów „Rockowa Łomża” oraz spotkanie niezależnego środowiska muzycznego, podczas którego dyskutowano jak reaktywować w MDK-DST scenę rockową, żeby koncerty odbywały się regularnie, a do tego cieszyły się zainteresowaniem publiczności.

Niedzielny powrót rocka do MDK okazał się udany, bo na występach obu zespołów bawiło się kilkadziesiąt osób, od nastolatków do ludzi pamiętających jeszcze czasy świetności rocka z początku lat 70. Zanim jednak w klubie PopArt zabrzmiała muzyka, to w Galerii Bonar, ozdobionej koncertowymi plakatami ze zbiorów Roberta Bukowskiego, inicjatora całości z Anakolut Sounds

Przemka Kłosińskiego i niżej podpisanego, odbyło się blisko dwugodzinne spotkanie muzyków i miłośników rocka. Jego tematem wiodącym było doprowadzenie do tego, by w MDK-DŚT znowu odbywały się regularnie koncerty rockowe, a do tego inne, bo placówka w żadnym razie nie zamierza zamykać się na hip-hop czy jazz, z którym również jest utożsamiana. 

Próbowano zdiagnozować spadek zainteresowania rockiem na żywo, co jest dostrzegalne szczególnie w lokalnym wymiarze – koncerty w większych ośrodkach, również te bardziej niezależne, cieszą się bowiem sporym zainteresowaniem publiczności, nie mówiąc już o festiwalach. Problemem może tu być konkurencja ze strony sieci, w której można znaleźć wszystko, również multum zarejestrowanych koncertów, ale jak zgodzili się uczestnicy dyskusji nawet najlepsza plazma nie zastąpi emocji doświadczanych podczas koncertu na żywo. Można było przekonać się o tym już o godzinie 18:00, kiedy na scenie zainstalował się kwartet Hukoskop, promujący niedawno wydaną, drugą płytę „Onirium”. Zespół nie zabrzmiał tak przekonująco jak w wersji studyjnej, zwłaszcza jeśli chodzi o warstwę wokalną, ale kilka łączących wpływy shoegaze, post-rocka i stoner rocka utworów nieźle rozgrzało publiczność przed występem gwiazdy wieczoru.

Był to już piąty koncert Cochise w Łomży w niewiele ponad 10 lat, tak więc zespół pojawia się w grodzie nad Narwią regularnie, wracając tu z kolejnymi płytami. Tym razem promował najnowszą, bardzo udaną i wydaną nie tylko na CD, ale też po raz pierwszy w historii zespołu na winylu, zatytułowaną „Cochise”. Nie zabrakło więc premierowych utworów, z przebojowym „Say2You” oraz antywojennym „Pain Of Hope” na czele, ale Paweł Małaszyński, Wojciech Napora, Radek Jasiński i Grzegorz Hiero w żadnym razie nie zapomnieli o starszych utworach. Zespół ma z czego wybierać, mając w dorobku już osiem albumów, tak więc i tym razem żonglował repertuarem, wracając do rozpędzonego „Dirty” z debiutanckiej „Still Alive”, mocarnego „Unforgettable” z kolejnej „Back To Beginning”, ale też i późniejszych, choćby dedykowanego Radkowi Jasińskiemu dzień po urodzinach „Superstar” z albumu „Exit: A Good Day To Die”. Były to iście popisowe, pełne werwy wykonania, potwierdzające już po raz kolejny, że Cochise nie na darmo cieszy się opinią jednego z najlepszych zespołów koncertowych w naszym kraju. Kolejnym wyznacznikiem białostockiej grupy jest przerabianie cudzego repertuaru tak, że pasuje on idealnie do jej urozmaiconego materiału autorskiego. Tak więc już jako trzeci zabrzmiał „Pretty Vacant” Sex Pistols, „Five To One” The Doors (nagrany przez Cochise pod tytułem „521”), ale zgrabnie połączony z musicalowym evergreenem „Big Spender”. Nie mogło też zabraknąć „The Weeping Song” Nicka Cave'a & The Bad Seeds, dopełnionego, tak jak w wersji studyjnej z albumu „The World Upside Down”, cytatem z „Another Brick On The Wall Part 2” Pink Floyd. Finałem koncertu była zaś kolejna przeróbka, ognista wersja „Burning Love”, jednego z największych przebojów Elvisa Presleya, zamykająca też najnowszy album grupy „Cochise”. 

– Rock jeszcze nie umarł! – podkreślał zadowolony z przyjęcia Paweł Małaszyński, a czy to prawda będzie można przekonać się w MDK-DŚT już 15 listopada, kiedy zagra tam  z dwoma suportami metalowy Internal Quiet. Są też planowane kolejne koncerty, w tym solowy legendarnego lidera grupy SBB Józefa Skrzeka oraz zespołu Proletaryat. 

Wojciech Chamryk


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę