Strzały na ulicach Łomży
miejsce zajścia
Przed południem bandzior z Gołdapi usiłował zabić łomżyńskiego policjanta. Cudem nikomu nic się nie stało mimo, że bandzior dwukrotnie - z niewielkiej odległości - usiłował strzelać do funkcjonariusza. Jak podkreśla Krzysztof Leończak oficer prasowy łomżyńskiej policji, broń której używał przestępca dwukrotnie zacięła się... Policjant oddał jeden strzał ostrzegawczy w powietrze i obezwładnił bandziora. Całe zdarzenie miało miejsce niemal w samym centrum Łomży.
Około godziny 10.00 policyjny patrol wracał do komendy. Gdy funkcjonariusze przejeżdżali ulicą Polową w pobliżu Urzędu Skarbowego zauważyli, jak mężczyzna szarpie się ze starszą kobietą. Wówczas policjanci podjeli interwencję. Gdy zobaczył ich napastnik zaczął uciekać. Jak relacjonuje Krzysztof Leończak jeden z policjantów ruszył w pościg. Po chwili ucieczki napastnik odwrócił się, wyciągnął pistolet, wymierzył w kierunku policjanta i nacisną spust... broń nie wypaliła... Funkcjonariusz, który ścigał uciekiniera z wyciągniętą bronią oddał strzał ostrzegawczy w powietrze po czym przewrócił i obezwładnił bandziora.
Później okazało się, że mężczyzna dwukrotnie naciskał na spust pistoletu i dwukrotnie broń nie wypaliła...
Jak ustalili policjanci mężczyzna to 42 letni mieszkaniec Gołdapi. Do Łomży przyjechał z kolegą. Po kilkunastu minutach policjanci zatrzymali także jego. Okazało się, że w samochochodzie marki ford eskort, którym podróżowali bandyci były... kajdanki, kominiarka i atrapa broni palnej. Znaleziono tam też wiele przedmiotów, które - zdaniem policjantów - mogły pochodzić z rozbojów.
Jak podkreśla Krzysztof Leończak okazało się też, że obaj mężczyźni są groxnymi przestępcami dobrze znanymi policji. Byli już wcześniej karani za rozboje, wymuszenie i haracze...
Później okazało się, że mężczyzna dwukrotnie naciskał na spust pistoletu i dwukrotnie broń nie wypaliła...
Jak ustalili policjanci mężczyzna to 42 letni mieszkaniec Gołdapi. Do Łomży przyjechał z kolegą. Po kilkunastu minutach policjanci zatrzymali także jego. Okazało się, że w samochochodzie marki ford eskort, którym podróżowali bandyci były... kajdanki, kominiarka i atrapa broni palnej. Znaleziono tam też wiele przedmiotów, które - zdaniem policjantów - mogły pochodzić z rozbojów.
Jak podkreśla Krzysztof Leończak okazało się też, że obaj mężczyźni są groxnymi przestępcami dobrze znanymi policji. Byli już wcześniej karani za rozboje, wymuszenie i haracze...
