piątek 13.01.2006
Gazeta Współczesna - Kara za... niewiedzę Gazeta Współczesna - Utalentowana słaba płeć Gazeta Współczesna - Warto być ciekawym świata Kurier Poranny - Czarna polewka od wojewody
Jesteśmy załamani, nie wiemy skąd wziąć kilkadziesiąt tysięcy złotych, może powinniśmy uciec za granicę - mówią osoby, które musiały zrezygnować z ubezpieczenia w KRUS-ie i przejść do ZUS-u. Tam zaś dowiedziały się, że muszą zapłacić zaległe składki za kilka lat plus odsetki. Większość z nich szuka sprawiedliwości w sądzie, niejednemu po głowie krążą myśli samobójcze.
- Kiedy ubezpieczałem się w ZUS-ie nikt mi nie powiedział, że nie powinienem, nikt mnie nie pytał, czy prowadzę działalność pozarolniczą - żali się Jan, taksówkarz przez kilka lat ubezpieczony w KRUS-ie. - Płaciłem składki przez ponad 5 lat. W 2004 r. okazało się, że nie mogę być ubezpieczony w KRUS-ie i odesłano mnie do ZUS-u, co gorsze, dowiedziałem się wtedy, że nie powinienem być nigdy ubezpieczony w KRUS-ie, bo pracuję jako taksówkarz. KRUS oddał mi składki z tych lat, które wyniosły 4 tys. zł, ale za to ZUS naliczył zaległe składki z odsetkami w wysokości ponad 62 tys. zł. Skąd mam wziąć takie pieniądze?
W podobnej sytuacji w województwie podlaskim jest kilka tysięcy osób. Część z nich to rolnicy, którzy nie byli w stanie utrzymać się wyłącznie z gospodarstwa i podjęli dodatkowy zarobek, np. jako palacze lub zakładając działalność gospodarczą taką jak blacharka, czy zbieranie runa leśnego.
więcej: Gazeta Współczesna - Kara za... niewiedzę
Gazeta Współczesna - Utalentowana słaba płeć
Trzy uczennice ze szkół łomżyńskich i dwie z zambrowskich dostaną stypendia od zarządu województwa podlaskiego w dziedzinie twórczości artystycznej za rok 2005. W całym województwie stypendia otrzymało 30 dzieci. Większość to uzdolnieni uczniowie z Białegostoku.
To pierwsza taka inicjatywa o zasięgu wojewódzkim, promująca młodzież uzdolnioną artystycznie.
– Podstawą do rozpoczęcia prac nad procedurą przyznawania stypendiów była czerwcowa uchwała Sejmiku Województwa Podlaskiego, w której udało mi się przeforsować pomysł, aby zwiększyć ilość tych stypendiów z 10 do 30 – podkreśla Sławomir Zgrzywa, radny wojewódzki. – I chcemy te stypendia przyznawać corocznie.
Komisja zajmująca się opiniowaniem wniosków miała dużo pracy. Łącznie złożono ich bowiem 260. Sama dyrekcja Liceum Plastycznego im. Wojciecha Kossaka w Łomży do stypendium wytypowała 20 uczniów.
– Jest tyle zdolnej młodzieży, że naprawdę musieliśmy się nagłowić, kogo wysłać – mówi Lidia Radziwanowicz, dyrektor Liceum Plastycznego w Łomży.
Jednak w oczach komisji uznanie znalazła jedynie uczennica I klasy Liceum Plastycznego – Małgorzata Szok.
– To bardzo zdolna uczennica, której wróżę powodzenie w świecie sztuki, jeśli będzie pracować nad sobą – dodaje Lidia Radziwanowicz. – Była najlepsza na egzaminach wstępnych.
Z Łomży stypendia otrzymały także muzykujące Kinga i Adela Lewiarz. Pierwsza jest uczennicą III Liceum Ogólnokształcącego, gra na klarnecie. Jej 11-letnia siostra jest uzdolniona wokalnie. Adela uczy się w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Piątnicy.
więcej: Gazeta Współczesna - Utalentowana słaba płeć
Gazeta Współczesna - Warto być ciekawym świata
Kreuje politykę rolną Unii Europejskiej. Odpowiada za dopłaty bezpośrednie, rozwój obszarów wiejskich oraz działania rynkowe dla wszystkich krajów członkowskich. Ponadto kontroluje wydawanie unijnych pieniędzy, również przez Polskę – Małgorzata Grajewska z Grajewa od prawie dwóch lat pracuje w Komisji Europejskiej w Brukseli.
Małgorzata Grajewska jest absolwentką I Liceum Ogólnokształcącego w Grajewie. Po zdaniu matury wyjechała na studia ekonomiczne do Prywatnej Wyższej Szkoły Biznesu i Administracji w Warszawie.
– Już wtedy wiedziałam, że chcę pracować w finansach administracji publicznej, ale to były wówczas tylko marzenia – mówi Małgorzata.
Na studiach działała w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Studentów Nauk Ekonomicznych i Handlowych, które między innymi organizuje praktyki zawodowe za granicą. Małgorzata również skorzystała z możliwości wyjazdu. Trafiła do Grecji, gdzie przez trzy miesiące pracowała w firmie telekomunikacyjnej na wyspie Chios, później odbyła pięciomiesięczny staż w jednym z helsińskich banków.
Po zagranicznych praktykach rozpoczęła pracę w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Warszawie. Tam pracowała 2,5 roku, starając się jednocześnie o staż w Komisji Europejskiej. Udało się i w marcu 2004 r. rozpoczęła go w Dyrekcji Generalnej Rolnictwa.
Razem z nią na stażu w komisji było 600 osób z 25 krajów Unii. Po pięciomiesięcznym stażu, zatrudnienie udało się zdobyć jedynie 60 stażystom.
więcej: Gazeta Współczesna - Warto być ciekawym świata
Kurier Poranny - Czarna polewka od wojewody
Przedsiębiorcy z Podlaskiego Klubu Biznesu chcieli zaprosić wojewodę Jana Dobrzyńskiego do Pałacu Hasbacha. Przy okazji zaczęli go namawiać, żeby zmienił zdanie i poparł plany budowy lotniska na Krywlanach. Dobrzyński potraktował to jako próbę lobbingu. - Jeżeli nie skończycie z naciskami, to zawiadomię Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego - miał powiedzieć wojewoda.
W środę pięcioosobowa delegacja Podlaskiego Klubu Biznesu, na czele z prezesem Lechem Pileckim, przyszła do Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego z bukietem kwiatów. Klub zrzesza kilkudziesięciu białostockich przedsiębiorców, do organizacji należą m.in. Wojciech Strzałkowski, współwłaściciel "Jagiellonii", Wojciech Kręcisz - właściciel Rodexu, Lech Pilecki.
Przedsiębiorcy nie byli umówieni z Dobrzyńskim, ale udało im się wejść do gabinetu wojewody i złożyć gratulacje. Zaprosili też go do Pałacu Hasbacha na spotkanie. Jednak Dobrzyński chłodno odniósł się do zaproszenia.
więcej: Kurier Poranny - Czarna polewka od wojewody