Jan Dobrzyński nowym wojewodą podlaskim
Jan Dobrzyński przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miejskiej Białegostoku, został powołany na stanowisko wojewody podlaskiego. Dobrzyński zastąpił Jerzego Półjanowicza (SLD), który - formalnie wicewojewoda - od kilku tygodni pełnił obowiązki szefa administracji rządowej w województwie po rezygnacji wojewody Marka Strzalińskiego, gdy ten uzyskał mandat poselski z listy SLD.
Jan Dobrzyński ma 48 lat, urodził się w Knyszynie w województwie podlaskim, ma żonę i dwójkę dzieci. Ma duże doświadczenie samorządowe, w poprzedniej kadencji samorządu był członkiem zarządu Białegostoku.
Do niedawna kierował biurem Krzysztofa Jurgiela, obecnie posła i ministra rolnictwa, w poprzedniej kadencji senatora RP i uchodzi za jego bliskiego współpracownika.
Od początku był jednym z trzech najpoważniejszych kandydatów na wojewodę podlaskiego. Dwa tygodnie temu media obiegła jednak informacja, że komisja ekspertów działająca przy MSWiA oceniająca kandydatów na wojewodów, żadnemu z nich - a więc także Dobrzyńskiemu - nie dała pozytywnej rekomendacji.
Prominentni działacze PiS z województwa podlaskiego mówili wówczas dziennikarzom, że komisja jedynie opiniuje kandydatów, co nie jest wiążące dla szefa MSWiA, podejmującego decyzje o nominacjach. Byli też oburzeni, że upubliczniono opinie, które - ich zdaniem - krzywdzą kandydatów.
Do niedawna kierował biurem Krzysztofa Jurgiela, obecnie posła i ministra rolnictwa, w poprzedniej kadencji senatora RP i uchodzi za jego bliskiego współpracownika.
Od początku był jednym z trzech najpoważniejszych kandydatów na wojewodę podlaskiego. Dwa tygodnie temu media obiegła jednak informacja, że komisja ekspertów działająca przy MSWiA oceniająca kandydatów na wojewodów, żadnemu z nich - a więc także Dobrzyńskiemu - nie dała pozytywnej rekomendacji.
Prominentni działacze PiS z województwa podlaskiego mówili wówczas dziennikarzom, że komisja jedynie opiniuje kandydatów, co nie jest wiążące dla szefa MSWiA, podejmującego decyzje o nominacjach. Byli też oburzeni, że upubliczniono opinie, które - ich zdaniem - krzywdzą kandydatów.
