Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 napisz DONOS@

piątek 30.12.2005

Gazeta Współczesna - Radni ukarani "za niewinność" Gazeta Współczesna - Burmistrzu, oddaj nasz wóz! Gazeta Współczesna - Mogę dostać w mordę Gazeta Wyborcza - Doniesienie do prokuratury na posła Marka Strzalińskiego Gazeta Wyborcza - Wizyta ministra środowiska

Gazeta Współczesna - Radni ukarani "za niewinność"
Karę w wysokości 500 złotych wymierzył Wojewódzki Sąd Administracyjny Radzie Miejskiej w Łomży. Dodatkowo samorząd miałby uiścić 100 złotych kosztów sądowych. Radni uważają, że zostali ukarani za niewinność i będą się odwoływać.
Skargę do WSA wniósł mieszkaniec Łomży, który starał się o koncesję na sprzedaż piwa. Miejska Komisja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych jego wniosek odrzuciła. Łomżanin decyzję zaskarżył i wtedy pojawił się problem.
Dokumentacja dotycząca sprawy koncesji „utknęła” nieoczekiwanie gdzieś między komisją a Urzędem Miejskim i nie dotarła w wymaganym prawem terminie do sądu. Radny Jan Kleczyński z komisji uważa, że wina leży z pewnością po stronie urzędników. Natomiast w ocenie prezydenta Jerzego Brzezińskiego, wszelkie czynności zostały przeprowadzone prawidłowo, z zachowaniem stosownych procedur.
więcej: Gazeta Współczesna - Radni ukarani "za niewinność"

Gazeta Współczesna - Burmistrzu, oddaj nasz wóz!
– Nam przyznano samochód, a burmistrz podarował go strażakom z Mątwicy – skarży się Kazimierz Kozłowski, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowogrodzie. – Wysłałem auto tam, gdzie było potrzebniejsze. Jego właścicielem nie są strażacy, tylko Urząd Miasta i Gminy – odpowiada burmistrz Szczepan Zalewski.
OSP Nowogród ma dwa wysłużone samochody gaśnicze. Komenda Stołeczna Policji, po otrzymaniu wniosku od OSP o przydział niepotrzebnego policji auta, skierowała je do Urzędu Miasta z przeznaczeniem dla OSP w Nowogrodzie. Tymczasem wóz trafił do OSP w Mątwicy.
– Volkswagen byłby wykorzystywany w ratownictwie drogowym – tłumaczy Kazimierz Kozłowski. – Zaoszczędzilibyśmy na paliwie i szybciej dotarlibyśmy na miejsce wypadku.
Burmistrz Szczepan Zalewski uważa, że mógł swobodnie dysponować autem.
– Przydzielono nam złom. Pojazd był przywieźliśmy na lawecie – wyjaśnia burmistrz. – Był wart 3,5 tys. zł, a na remont wydaliśmy 15 tys.
– Wszystko trzymano w tajemnicy – podkreśla Bronisław Zabawkowski, prezes OSP Nowogród. – Samochód wysłano do Mątwicy. Im auta nie przyznano, choć też się o nie ubiegali w Warszawie.
więcej: Gazeta Współczesna - Burmistrzu, oddaj nasz wóz!

Gazeta Współczesna - Mogę dostać w mordę
Roland Długozima, szef kolneńskiego PSL i przewodniczący powiatowej rady zatrudnienia przestraszył się manifestacji, którą być może zorganizują bezrobotni. Wrzawa rozgorzała po naszych publikacjach o uprzywilejowanej pozycji członków PSL w Kolnie.
Roland Długozima to szef nie tylko PSL i Powiatowej Rady zatrudnienie, ale też Ludowych Zespołów Sportowych. Te zaś niedawno wygrały przetarg na prowadzenie Warsztatów Terapii Zajęciowej, placówki podległej starostwu. Gdy rozstrzygano przetarg, Długozima był też radnym i członkiem zarządu powiatu, czyli osobą nadzorującą działalność WTZ. Dostrzegający niestosowność tej zależności radni pozbawili go mandatu i stołka członka zarządu. Działania Długozimy wzburzyły też młodych mieszkańców Kolna, którzy transparenty z krytycznymi hasłami wywiesili na hali sportowej, gdzie Długozima zorganizował turniej piłki halowej.
Przeciw kolesiom
Po naszej publikacji o manifestacji, na internetowej stronie kolneńskiego Urzędu Miejskiego zawrzało. Posypały się słowa krytyki pod adresem Długozimy. Ktoś zamieścił apel do bezrobotnych, by „wzięli udział w manifestacji przeciw kolesiowskim praktykom w zatrudnianiu oraz dyskryminacji bezrobotnych nie mających nic wspólnego z PSL”. Internauci zarzucali mu, m.in. że jako przewodniczący rady zatrudnienia wspiera kolegów z PSL. Roland Długozima uznał to za zniewagę, nawoływanie do linczu i powiadomił policję i prokuraturę.
więcej: Gazeta Współczesna - Mogę dostać w mordę

Gazeta Wyborcza - Doniesienie do prokuratury na posła Marka Strzalińskiego
Do białostockiej Prokuratury Apelacyjnej trafiło wczoraj zawiadomienie o przestępstwie, które miał popełnić były wojewoda podlaski z SLD - Marek Strzaliński. Zdaniem posła Jarosława Zielińskiego (PiS) wojewoda, wydając we wrześniu zgodę na budowę obwodnic Augustowa i Wasilkowa, świadomie złamał prawo. W związku z tym minister środowiska musiał uchylić jego decyzje. To zaś spowodowało opóźnienie w realizacji budowy obwodnic, cały proces decyzyjny należy bowiem rozpocząć od nowa. Zieliński wykorzystał artykuł 231 kodeksu karnego, dotyczący nadużyć władzy. Za to przestępstwo grozi do trzech lat więzienia. Według dołączonego do zawiadomienia uzasadnienia Strzaliński świadomie wydał decyzję według nieobowiązujących przepisów, chcąc w ten sposób pozyskać elektorat z Augustowa w trakcie trwającej wówczas kampanii wyborczej.
więcej: Gazeta Wyborcza - Doniesienie do prokuratury na posła Marka Strzalińskiego

Gazeta Wyborcza - Wizyta ministra środowiska
Panuje w naszym kraju zgubny obyczaj załatwiania spraw na siłę. Ten i ów bierze trzonek od kilofa, coś tam pokrzyczy albo podpali w Warszawie i już emeryturę ma zapewnioną. Niektórym zaczęło się wydawać, że taka sama metoda zadziała w przypadku budowy podlaskich obwodnic. Pokrzyczymy, poblokujemy i dostaniemy to, na czym nam zależy. A będzie na kogo pokrzyczeć, bo dziś przyjeżdża do nas minister środowiska. Właśnie w sprawie obwodnic.
Ludzie mieszkający wzdłuż krajowej "ósemki" mają rzeczywiście ciężko. Nietrudno zrozumieć ich gniew i irytację spowodowaną odwlekaniem inwestycji mających wyprowadzić ciężarówki poza miejscowości. Niepokoi jednak to, że tę złość lokalne władze kierują w stronę człowieka, który może budowę obwodnic przyspieszyć. Swoisty rekord pobił ostatnio jeden z członków Zarządu Województwa. Na spotkaniu w resorcie od przyrody sugerował ministrowi podjęcie szybko korzystnych dla budowy nowych dróg decyzji, bo jak nie, to naród może obrzucić go jajkami.
Mam pytanie do owego krewkiego samorządowca: czy dysponuje środkami, za które można wybudować chociaż metr drogi? Obawiam się, że nie.
więcej: Gazeta Wyborcza - Wizyta ministra środowiska

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę