piątek 23.12.2005
Gazeta Wyborcza - Klęska marszałka Kurier Poranny - Minister zapłaci za maturę
Jak byś się nie kręcił, plecy zawsze z tyłu - to ocenzurowane przysłowie doskonale pasuje do sytuacji, w jakiej znalazł się obecnie marszałek Krzysztof Putra. Dwa miesiące namyślał się z kogo uczynić wojewodę na Podlasiu. Wciąż zapewniał, że będziemy jednymi z pierwszych, bo mamy doskonale przygotowane, liczne kadry. W końcu, wielokrotnie przesuwając termin wybrał trzech kandydatów.
Dzisiaj rząd ma swoich przedstawicieli w czterech województwach. W kolejnych trzech będzie miał za kilka dni. A u nas nadal pustki i wojewoda z SLD. Bo kiedy nasi najlepsi z najlepszych stanęli w środę przed niezależną komisją w Warszawie, ta stwierdziła, że żaden z nich na wojewiodę się nie nadaje.
Tak naprawdę to nie wyznaczeni poniesli wczoraj klęskę, ale ten, co ich tam wysłał. No i teraz marszałek ma poważne zmartwienie.
Oczywiście zdanie komisji nie przekreśla ostatecznie kandydatów, ostatnie słowo bowiem w tej sprawie i tak będzie miał minister Dorn. I można go poprosić, żeby nie słuchał ekspertów . Ale głupio tak wybrać kogoś, o kim bezpartyjni fachowcy z dziedziny administracji stwierdzili, że nie podoła. Tym bardziej, że minister powołał komisję właśnie po to, by bezstronnie oceniła przygotowanie kandydatów. By nie mógł potem powiedzieć, że obsadzając stanowiska, PiS kieruje się zwykłym partyjniactwem. Wszak wojewoda miał być kimś na kształt urzędnika służby cywilnej - czyli najlepszym z najlepszych.
więcej: Gazeta Wyborcza - Klęska marszałka
Kurier Poranny - Minister zapłaci za maturę
Nauczyciele dopięli swego, będą dostawać pieniądze za ustne matury. – Ale dopiero od przyszłego roku – zapowiedział wiceminister oświaty Jarosław Zieliński. A co z wynagrodzeniem za maturę 2005? – Nie odpuścimy – mówi Leszek Jawor polonista z V LO w Białymstoku. – Sprawa jest w sądzie i czekamy na jej rozstrzygnięcie.
Nowy rząd postanowił znaleźć pieniądze na ustne matury. I okazuje się, że szanse są spore. Resort edukacji wyliczył, że potrzeba 10 mln zł i zapewnia, że taka suma w budżecie się znajdzie. Zapłatę nauczycielom za ustną maturę potwierdził wczoraj wiceminister Jarosław Zieliński. Zastrzegł, że konkretne stawki nie zostały jeszcze ustalone.
To reakcja MEiN na żądania nauczycielskich związków zawodowych oraz procesy sądowe, w których nauczyciele domagali się zapłaty za pracę na maturach.
Nadal jednak pozostaje nierozwiązany problem zapłaty za pracę nauczycieli przy tegorocznej maturze ustnej z języka polskiego. – Na pewno nie odstąpimy od swoich żądań – mówi Leszek Jawor. – Wykonaliśmy swoją pracę i należy nam się za to zapłata. – Liczę na to, że wiceminister Zieliński jako polonista zna specyfikę tego zawodu i wie, jak jest to odpowiedzialna praca i ile wymaga czasu.
Spór idzie o to, że nauczyciele dostali pieniądze tylko za sprawdzanie prac pisemnych, a ustne egzaminy musieli robić za darmo. Poprzedni rząd twierdził, że dodatkowe wynagrodzenie nauczycielom się nie należy. To wywołało protesty w całym kraju.
więcej: Kurier Poranny - Minister zapłaci za maturę