Niedziela św. Rocha i czeki dla strażaków
Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się niedziela św. Rocha w Skansenie Kurpiowskim im. Adama Chętnika w Nowogrodzie. Tradycyjny jarmark przyciągnął licznych wystawców nie tylko z regionu czy twórców i artystów ludowych, ale przede wszystkim mnóstwo zwiedzających i kupujących. – Fajnie, że niedziela na Rocha wróciła, bo bardzo nam tego brakowało! – mówi jedna z jej uczestniczek, zadowolona nabywczyni miodu, soku z żurawiny, chleba z płaskurki na zakwasie i piwa kozicowego. Podczas imprezy strażacy-ochotnicy z dziewięciu gmin powiatu łomżyńskiego otrzymali od władz województwa podlaskiego czeki na łączną kwotę ponad 250 tysięcy złotych.
Od 1 czerwca tego roku nowogrodzki skansen jest samodzielną instytucją kultury, prowadzoną przez Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego. Tegoroczny jarmark na Rocha, odbywający się po dwuletniej pandemicznej przerwie, jest pierwszą dużą imprezą w historii nowej odsłony tej zasłużonej placówki, założonej w roku 1927 przez Adama i Zofię Chętników.
– Kontynuujemy to, co dobre, ponieważ ta impreza ma już ponad 20-letnią tradycję – mówi dyrektor skansenu Juliusz Jakimowicz. – Niedziela św. Rocha jest już od dawna w kalendarzu nie tylko Kurpiów, co bardzo nas cieszy. To jedyna duża impreza, którą skansen kurpiowski robił samodzielnie – trochę mało jak na muzeum, musimy to zmienić. Już tym roku postanowiliśmy ją trochę rozbudować, stąd wprowadzenie elementów folkloru ukraińskiego, co daje możliwość poznania kultury ludowej naszych sąsiadów, szczególnie w tym tragicznym dla Ukrainy okresie.
Ładna pogoda oraz fakt, że poprzedni jarmark miał miejsce w roku 2019 sprawiły, że kramy z artystycznym rękodziełem, w tym wytworami regionalnymi i dziełami twórców lokalnych oraz z terenu kurpiowskiej Puszczy Zielonej, a także lokalnymi przysmakami, przeżyły prawdziwe oblężenie. Twórcy i sprzedawcy podkreślali, że takiej frekwencji w Nowogrodzie nie pamiętają, a co ważne dopisali nie tylko oglądający, ale również kupujący. Były też tradycyjne gry i różne zabawy zręcznościowe oraz pokazy, w tym koronkarskie, kowalskie, bartnicze i obróbki bursztynu.
– Warsztaty i cały cykl ginących zawodów to podstawa na imprezie tego typu – podkreśla dyrektor Jakimowicz. – Część muzyczna i koncertowa jest równie bogata, a gość specjalny to Adam Strug. To artysta związany z ziemią łomżyńską, świetny w klasycznej pieśni kurpiowskiej, ale też w bardzo interesującej autorskiej. Dużym zaintersowaniem cieszyły się również otwarte dla wszystkich warsztaty kurpiowskiego śpiewu męskiego i kobiecego, a muzyka w skansenie rozbrzmiewała nie tylko na scenie, ale również przy kuźni czy w innych miejscach. Co ważne oprócz tak utytułowanych artystów jak harmonista Ryszard Maniurski można było usłyszeć również młodych ludzi zafascynowanych muzyką kurpiowską, w tym tegorocznego maturzystę Dawida Sutkowskiego, harmonistę, który niedawno zdobył III nagrodę podczas Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu Dolnym.
Utalentowanej modzieży nie brakowało również w składach zespołów folklorystycznych i tanecznych, co cieszy seniorów z tych grup oraz znawców i badaczy folkloru. Skansen w Nowogrodzie zamierza jeszcze aktywniej włączyć się w promowanie kultury ludowej – kierunek dalszych starań został zasygnalizowany w minioną niedzielę, a liczna publiczność pod sceną i frekwencja podczas warsztatów śpiewaczych pokazują, że są to działania ważne nie tylko w sensie ocalania kulturowego dziedzictwa regionu, ale również budzące coraz większe zainteresowanie odbiorców.
– Nasze dalsze plany są prozaiczne, związane z rozwojem skansenu – zapowiada Juliusz Jakimowicz. – Choćby wynajmując scenę musimy wynająć również agregat, bo w tej części skansenu kilka lat temu „padła“ elektryka i nikt tego do tej pory nie naprawił. Trzeba to zmienić, bo trudno wynająć czy wydzierżawić karczmę, kiedy nie ma prądu. Dojdzie do tego normalna, muzealna robota: gromadzenie zbiorów, edukacja muzealna, różne wydarzenia – chcemy to trochę ożywić.
Niedziela na Rocha była też dobrą okazją do przekazania druhnom i druhom z OSP gmin powiatu łomżyńskiego dotacji od władz województwa podlaskiego, wynoszącej łącznie 252, 500 tysięcy złotych. Największą w wysokości 47.500 złotych otrzymała dla swych jednostek gmina Jedwabne, majmniejszą – 5 tysięcy – gmina Wizna. Gminy Miastkowo i Nowogród otrzymały po 40 tysięcy, a gminy Łomża, Piątnica, Przytuły, Śniadowo i Zbójna oraz łomżyńska Grupa Ratownicza Nadzieja po 20 tysięcy złotych.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka – Chamryk