Fałszywi „pracownicy gazowni”
Dwie seniorki z Łomży zostały oszukane przez osobę podającą się za pracownika gazowni, który zamontował czujnik mniejszej wartości niż zapłaciły mieszkanki.
Mnożą się metody jakimi posługują się oszuści chcąc wyciągnąć pieniądze od ludzi. Często poszkodowanymi są seniory, a ludzie starsi, którzy życiowej rutyny nabierali w innych czasach, często gubią się w powinnościach i są bardziej łatwowierni.
We wtorek łomżyńscy policjanci otrzymali dwa zgłoszenia dotyczące oszustw na ,,pracownika gazowni”. W obu przypadkach do mieszkań na ulicy Wojska Polskiego przyszedł mężczyzna podając się za pracownika gazowni. Poinformował 73 i 74-letnie właścicielki, że muszą mieć przy butli gazowej zamontowane specjalne czujniki. Koszt takiego urządzenia to 300 złotych. Kobiety przekazały „gazownikowi” pieniądze, a po rozmowie z rodziną uświadomiły sobie, że padły ofiarami oszustów podających się za pracowników gazowni. Seniorki o zdarzeniu powiadomiły policjantów. Okazało się, że kobiety straciły około 250 złotych, bo czujnik zamontowany w ich mieszkaniach był wart około 50 złotych.
Policja apeluje o czujność w kontaktach z nieznajomymi i pod żadnym pozorem nie wpuszczajmy ich do swoich domów. Najpierw potwierdźmy wizytę fachowca dzwoniąc do danej instytucji. Możemy również żądać pokazania legitymacji i podania służbowego numeru. Gdy mamy wątpliwości, co do autentyczności dokumentów najlepiej zadzwonić na numer alarmowy 112.