Podejrzany o zabójstwo w Śniadowie w rękach policji
Na trzy miesiące trafił do aresztu 33-latek podejrzany o zabójstwo w miniony czwartek 65-latka w Śniadowie. Zatrzymał go dzielnicowy, który był na wolnym i przypadkiem znalazł się niedaleko miejsca zbrodni.
Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem w Śniadowie podczas picia alkoholu. Policjanci zgłoszenie otrzymali po godzinie 20., a wynikało z niego, że „w jednym z domów w Śniadowie leży na podłodze zakrwawiony sąsiad”. Z relacji policjantów wynika, że w tym miejscu wcześniej trzech mężczyzn piło alkohol. W pewnym momencie doszło do awantury pomiędzy 33 i 65-latkiem. Młodszy z mężczyzn miał uderzyć starszego kolegę krzesłem. Ataku tego nie przeżył 65-latek, a napastnik po zdarzeniu uciekł.
Podejrzany o zabójstwo, choć trochę przez przypadek, szybko znalazł się w rękach policjantów. W tym samym bowiem czasie będący na wolnym dzielnicowy z miejscowego posterunku jechał rowerem. Zaczepiła go mieszkanka Śniadowa, która poinformowała go o zabójstwie. Jak czytamy w komunikacie policji, już po kilku minutach policjant na wolnym zatrzymał 33-latka. Mężczyzna na ubraniu i ciele miał widoczne ślady krwi.
Podejrznemu 33-latkowi postawiono zarzut zabójstwa i w piątek decyzją sądu mężczyzna trafił na 3 miesiące do aresztu. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje karę dożywotniego pozbawienia wolności.