Andrzejki
Święty Andrzej wróży szczęście i szybkie zamęście Wróżby można stosować w ciągu całego roku, ale w wigilię, św. Andrzeja mają podobno największą moc. Obecnie w andrzejkowy wieczór dziewczęta i chłopcy wspólnie bawią się wesoło. Dawniej w wigilię św. Andrzeja wróżyły sobie tylko dziewczyny, natomiast chłopcy czynili to w wigilię św. Katarzyny (24 listopada). Andrzejki mają w Polsce bardzo długą tradycję. Wprawdzie najstarsze zapiski o andrzejkowych zabawach pochodzą już z XIII w., ale wynika z nich, że obrzędy te znane były jeszcze wcześniej. Badacz staropolskich obyczajów, Oskar Kolberg, opisuje ciekawy sposób wróżenia czy panna szybko wyjdzie za mąż. Mianowicie, matka lub krewna panien przynosiła trzy nowe garnki gliniane. Do pierwszego należało włożyć chustkę, do drugiego cebulę, a do trzeciego wstążkę. Następnie wprowadzano do pokoju dziewczyny z zawiązanymi oczami. Ta która wybrała garnek z chustką – wyjdzie w tym roku za mąż. Panna, która wybrała garnek z cebulą – mogła liczyć na zaręczyny. Dziewczyna, która wybrała garnek z wstążką – musiała nadal pozostać w stanie panieński, ale tylko do przyszłorocznych wróżb andrzejkowych.
Wróżby zdominowały wieczór andrzejkowy zorganizowany przez Towarzystwo Przyjaciół Nowogrodu. Licznie przybyli „kawalerzy i panienki” od lat 5 do 15. Zaproszony gość Pani Urszula Kuczyńska przedstawiła zwyczaje andrzejkowe na Kurpiowszczyźnie. Jak przystało na Andrzejki przystąpiono do prawdziwych wróżb. Wróżba z butami objawiła, że najszybciej za mąż wyjdzie Kinga a najwcześniej ożeni się Łukasz. Inne wróżby wskazywały imię ukochanej dziewczyny lub chłopaka, przedstawiały co czeka nas w najbliższym czasie, jakie marzenia się spełnią a jakie nie, jakich ocen będziemy mieli najwięcej na świadectwie itp. Tradycyjnie odbyło się też lanie wosku. Do wróżenia używano ciekłego wosku, który lano cienkim strumykiem do naczynia z wodą. Z uzyskanego kształtu woskowej figury lub z cienia jaki rzucała na ścianę, próbowano przepowiedzieć kształt, zawód i charakter partnera życiowego. Ulaną woskową figurę ustawiano między lampą a ścianą i tak obracano, aż cień na ścianie przybrał kształt jakiegoś przedmiotu, oczywiście przy dobrej woli patrzących. Bawiono się znakomicie w gościnnych salonachrestauracji „Panorama”. B. Rybicka
Wróżby zdominowały wieczór andrzejkowy zorganizowany przez Towarzystwo Przyjaciół Nowogrodu. Licznie przybyli „kawalerzy i panienki” od lat 5 do 15. Zaproszony gość Pani Urszula Kuczyńska przedstawiła zwyczaje andrzejkowe na Kurpiowszczyźnie. Jak przystało na Andrzejki przystąpiono do prawdziwych wróżb. Wróżba z butami objawiła, że najszybciej za mąż wyjdzie Kinga a najwcześniej ożeni się Łukasz. Inne wróżby wskazywały imię ukochanej dziewczyny lub chłopaka, przedstawiały co czeka nas w najbliższym czasie, jakie marzenia się spełnią a jakie nie, jakich ocen będziemy mieli najwięcej na świadectwie itp. Tradycyjnie odbyło się też lanie wosku. Do wróżenia używano ciekłego wosku, który lano cienkim strumykiem do naczynia z wodą. Z uzyskanego kształtu woskowej figury lub z cienia jaki rzucała na ścianę, próbowano przepowiedzieć kształt, zawód i charakter partnera życiowego. Ulaną woskową figurę ustawiano między lampą a ścianą i tak obracano, aż cień na ścianie przybrał kształt jakiegoś przedmiotu, oczywiście przy dobrej woli patrzących. Bawiono się znakomicie w gościnnych salonachrestauracji „Panorama”. B. Rybicka