Przyjazna Łomża bliżej Polski 2050 Szymona Hołowni
- Chcemy budować dobry program dla województwa podlaskiego, dobry program dla Łomży, dobry program dla kraju – mówił Maciej Żywno, reprezentujący w zarządzie partii Polska2050 województwo podlaskie. Wspólna konferencja z radnymi Klubu Przyjazna Łomża potwierdza współpracę obu tych środowisk w Łomży.
W czwartek (26.05) na Starym Rynku w Łomży z dziennikarzami spotkali się radni Dariusz Domasiewicz i Zbigniew Prosiński z Przyjaznej Łomży oraz Maciej Żywno i Marek Sakowicz z Polski 2050 Szymona Hołowni, a także Zbigniew Sokołowski, wcześniej wicestarosta łomżyński i wójt Gminy Wizna. Dwa tygodnie temu Szymon Hołownia ogłosił przygotowania do wyborów i łomżyńskie spotkanie miało taki charakter.
- Szukaliśmy partnera, z którym możemy poruszać sprawy ważniejsze, takie które wpływałyby na Łomżę i województwo – mówił Dariusz Domasiewicz, a Maciej Żywno dodawał, że w Łomży i powiecie łomżyńskim znalazł "solidnych partnerów, na których liczymy”.
- Związek póki co jest nieformalny, ale to współżycie naprawdę dobrze się układa – opisał Zbigniew Prosiński dodając, że w Łomży są trochę osamotnieni i „to wsparcie jest ogromnie potrzebne”.
Radny Dariusz Domasiewicz mówił o projekcie, dzięki któremu dług miasta można obniżyć o połowę bez potrzeby zwolnień. Ma to być „pomysł o podłożu ekonomicznym”, który wykorzysta potencjał Łomży. Zapowiedział konferencję w szerszym gronie z ekspertami z Polski 2050 Szymona Hołowni, na której poznamy szczegóły programu. Odbyć ma się ona na jesieni br.
- Moim celem jest, aby do 2030 roku Łomża nie miała długu, albo jak to nazywamy w biznesie, miała dług obrotowy – wyjaśniał radny, który zawsze był krytyczny w nadmiernym Jego zdaniem zadłużaniu miasta przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego. Przypomniał, że razem z odsetkami Łomża na koniec tego roku będzie miała do spłaty ponad ćwierć miliarda złotych.
- Coś z tym trzeba zrobić – wskazywał. - Wytrzymamy jeszcze ten rok, półtorej, przedstawimy mieszkańcom koncepcję i mam nadzieję, że mieszkańcy zechcą się przyłączyć.
"Prezydentowi miasto wypłaca rocznie blisko 300 tys. złotych – mówił Domasiewicz - za takie pieniądze ja oczekuję fachowych działań, a nie takich jakie są dzisiaj. Cała trójka bierze milion złotych. Pytam się Państwa za co my im płacimy? Za budynek na Wesołej, który parę lat stoi pusty?" Wskazał, że miasto poprzez brak dochodów z niego i koszty administracji straciło blisko milion zł. Mówił także o niedawno zakupionej ciepłowni w Czerwonym Borze, która jego zdaniem jest obrazem rozpaczy.
- Nasz światopogląd ekonomiczny jest różny z prezydentem – podkreślał Domasiewicz. - Każdą złotówkę w swoim budżecie liczę i chciałbym, aby moje pieniądze, bo to są przecież nasze pieniądze w tym mieście, też tak były liczone.
Przypomniał, że w sytuacji kiedy nauczyciele z przedszkoli mówią o redukcjach, to prezydent przedstawia radnym wydatek 85 tys. zł, który obniża na 35 tys. zł na tzw. dmuchańce.
Czy to kampania?
- My kampanię zaczęliśmy tydzień po wyborach, a nie tydzień przed wyborami – wtrącił Zbigniew Prosiński. - Każdy, który nas obserwuje wie, że my ciężko na to pracujemy i wcale się nie pogniewamy, jak będziecie to Państwo nazywać kampanią wyborczą.
Pełnomocnikiem Polska2050 na powiat łomżyński został Zbigniew Sokołowski, były wicestarosta i były wójt Gminy Wizna.
- W samorządzie było wspaniale, pięknie, gdy byli sami społecznicy. To się zaczęło psuć, gdy na szczytach list partyjnych pojawiali się szwagrowie, bracia czy siostry. Osoby które nie chcą traktować tego jako służbę, tylko jako władzę – skonstatował Sokołowski. Dodał, że nie aspiruje do żadnego fotela ani starosty, ani wójta.
- Są to fantastyczne postacie, niezwykle aktywne, zaangażowane i ambitne – podsumował Marek Sakowicz z Polska2050. - Mają fantastyczne pomysły i jestem przekonany, że ta współpraca przyniesie wszystkim mieszkańcom Ziemi Łomżyńskiej, która jest na mapie naszego województwa bardzo ważnym miejscem, dynamiczny rozwój i wyższy standard życia.
