Policjanci na stoku w Rybnie
Policjanci na nartach wrócili do patrolowania stoku narciarskiego w Rybnie. Mają reagować na niebezpieczne i niezgodne z prawem zachowania na stoku. Dodatkowo będą zwracać uwagę na niestosowanie się do obowiązujących przepisów epidemiologicznych w pobliżu wyciągów.
Podczas pierwszego w tym sezonie weekendu obecności policjantów na stoku w Rybnie wystawiono: dwa pouczenia, dwa mandaty i jeden wniosek do Sądu Rodzinnego o demoralizację. Chodzi o 16-latka, który pił alkohol.
Po raz pierwszy policjanci na nartach pojawili się na stoku narciarskim w Rybnie 5 lat temu. W patrolach jeżdżą funkcjonariusze odpowiednio przeszkoleni i przygotowani, mający narciarskie doświadczenie – czytamy w komunikacie KMP w Łomży. Podstawowym zadaniem funkcjonariuszy jest prewencja. Sprawdzają między innymi czy dzieci jeżdżą w kaskach. Zgodnie bowiem z Ustawą o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach osoby do 16. roku życia mają obowiązek noszenia w czasie jazdy kasków ochronnych. Zabroniona jest także jazda w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających. Osoba niestosująca się do tych przepisów może nie zostać wpuszczona na stok lub może zostać z niego wyproszona przez zarządzającego.
W czasie obostrzeń epidemicznych policjanci sprawdzają także stan zachowania dystansu społecznego czy zasłaniania ust i nosa przez narciarzy. Szczególnie dotyczy to sytuacji przed wyciągami, w kawiarni czy wypożyczalni.
Policjanci radzą, aby na stoku przestrzegać regulaminu korzystania z urządzeń. Zachować ostrożność i respektować znaki ustawione na trasach. Prędkość zjazdu należy dostosować do własnych umiejętności i warunków na stoku. Mundurowi przypominają, aby podczas zjazdu zachowywać odległości od innych narciarzy. Unikać zatrzymywania się w miejscach zwężeń czy z ograniczoną widocznością. Przechodzić tylko poboczem trasy zjazdowej, a widząc leżącą osobę należy sprawdzić czy nie potrzebuje pomocy.