Wpadli napastnicy na salon gier w Łomży
W ręce policji wpadli mężczyźni, którzy 20. grudnia wieczorem napadli na salon gier na dworcu autobusowym w Łomży. Przez alkohol kierowcy, znaleźli się na celowniku mundurowych, którzy wykazali się czujnością i "celnym strzałem".
Łomżyńscy policjanci informują o zatrzymaniu 41, 32 i 24 – latków, którzy w poniedziałek wieczorem dokonali rozboju w salonie gier na dworcu autobusowym w Łomży. Dziś policja podaje więcej szczegółów. Mężczyźni przedmiotem przypominającym broń grozili pracownicy i zażądali wydania pieniędzy. Osoba w obawie o własne życie i zdrowie wydała pieniądze, a łupem padło wówczas tysiąc złotych. Jak się okazuje, podobnego rozboju z użyciem broni dokonali ci sami meczyźni także w salonie gier w Wyszkowie.
Wpadli, ponieważ w środę (22.12) o godz. 1. w nocy policjanci z ,,patrolówki” jadąc ulicą Szosa Zambrowska zauważyli forda, którego styl jazdy wskazywał, że kierowca może być nietrzeźwy. Okazało się, że 41-latek miał blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Wtedy po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych wyszło na jaw, że zarówno kierowca jak i jego dwóch pasażerów podejrzani są o dokonanie wspomnianego rozboju w Wyszkowie. Mundurowi posiadając rysopisy sprawców rozboju z 20. grudnia w Łomży, także stwierdzili duże podobieństwo do kontrolowanych mężczyzn.
Zatrzymanymi okazali się mieszkańcy województwa mazowieckiego, którzy trafili do policyjnego aresztu. W czwartek (23.12) usłyszeli zarzuty rozboju. 41-letni kierowca w warunkach recydywy oraz dodatkowo usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości. Następnego dnia decyzją sądu mężczyźni trafili do aresztu śledczego, gdzie spędzą najbliższe trzy miesiące.
Policja przypomina, że zgodnie z kodeksem karnym za rozbój grozi do 12 lat pozbawienia wolności, a w warunkach recydywy kara może zostać zwiększona o połowę.