Radny pyta o azbest
Ratusz nie wystąpił o dofinansowanie usuwania wyrobów azbestowych, ponieważ zbyt późno WFOŚiGW ogłosił termin konkursu. Nie ma o czym mówić, bo taniej jest bez dofinansowania – twierdzi Ratusz odpowiadając na interpelację radnego Artura Nadolnego.
Artur Nadolny, 13. września br., zapytał Prezydenta czy Miasto Łomża aplikowała w tym roku o środki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na usuwanie wyrobów zawierających azbest. Takie dofinansowanie dostało 8 okolicznych gmin. Najwięcej dostała Piątnica – ponad 50 tys. zł, a najmniej Gmina Nowogród – 14 tys. zł. Radny Nadolny pytał podczas ostatniej sesji Prezydenta, od czego zależy, że ktoś otrzymuje odpowiedź na interpelację szybko, a inny nie. Wreszcie odpowiedź 6 października 2021 roku ostała opublikowana.
Czytamy w niej, że „tut. Urząd nie wystąpił o dofinansowanie zadania w roku 2021, gdyż Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ogłosił nabór wniosków dopiero 1 czerwca 2021 roku (nie jak w poprzednich latach w styczniu).
Wiceprezydent Andrzej Garlicki tłumaczy, że Urząd „do realizacji zadania usuwania azbestu przystąpił jak co roku na wiosnę. Do tego momentu nie było informacji od WFOŚiGW o tym czy dofinansowanie w ogóle będzie” - pisze w odpowiedzi. Dodaje, że „15 marca 2021 roku została podpisana Umowa na odbiór odpadów zawierających azbest z terenu miasta Łomża z Zakładem Gospodarowania Odpadami Sp z o.o.”, czyli ze spółką której jedynym właścicielem jest Miasto Łomża.
W czerwcu, w trakcie realizacji – jak zapewnia Garlicki – „nie było możliwości złożenia wniosku do funduszu”. Jednocześnie wiceprezydent pisze radnemu, że w ubiegłych latach Miasto występowało o dofinansowanie.
Z przedostatniego akapitu odpowiedzi wiceprezydenta można wysnuć wniosek, że właściwie dofinansowanie się Miastu nie opłaca.
„W roku 2021 ZGO sp. z o.o. odbiera odpady zawierające azbest w cenie 312,75zł za 1 Mg. To jest bardzo dobra cena w stosunku do lat ubiegłych, gdy otrzymywaliśmy dofinansowanie” – pisze Garlicki. Miasto musiało wybrać wykonawcę w drodze przetargu, „w efekcie czego cena była dużo droższa”.