czwartek 24.11.2005
Gazeta Współczesna - Obcięli sobie Gazeta Współczesna - Miasto bez dyrygenta Gazeta Współczesna - Odzyskana pamięć Gazeta Wyborcza - Większe restrykcje dla domowych bandytów Kurier Poranny - Mam pięć latek, czas się uczyć
Niemal jednogłośnie radni powiatu łomżyńskiego przyjęli uchwałę obniżającą ich diety o 10 proc. Od tej chwili dieta „szeregowego” radnego zmaleje o prawie 60 zł, a przewodniczącego Rady Powiatu o około 130 zł.
Dotychczas wynagrodzenie radnych wynosiło 580 złotych miesięcznie, a przewodniczącego ok. 1,3 tys. zł. Dzięki podjętej uchwale oszczędności w skali roku mają wynosić ok. 15 tysięcy złotych.
Projekt uchwały obniżającej wynagrodzenia radnych został pozytywnie zaopiniowany przez komisję budżetową powiatu, która nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń. Wśród trzynastu radnych obecnych na sesji zaledwie dwie osoby wstrzymały się od głosu. Nikt nie głosował przeciw.
Zdaniem przewodniczącego rady, w takiej decyzji radnych powiatu łomżyńskiego nie ma niczego spektakularnego.
– Doszliśmy do wniosku, że dobrze byłoby wykonać taki gest, chociaż nasze diety nie są wysokie i nie otrzymujemy dodatków np. za udział w pracach komisji – powiedział przewodniczący Rady Powiatu Henryk Kłosiński. – W momencie kiedy wiele się mówi o państwie oszczędzającym i ogólnie trudnej sytuacji finansowej powiatu chcieliśmy, żeby społeczeństwo odebrało tę obniżkę jako zapowiedź tego, że wszystko idzie jednak ku dobremu.
więcej: Gazeta Współczesna - Obcięli sobie
Gazeta Współczesna - Miasto bez dyrygenta
Po raz pierwszy od 14 lat Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy najprawdopodobniej nie zagra w Łomży i Wysokiem Mazowieckiem. – Do tej pory nie otrzymaliśmy zgłoszenia z tego terenu – potwierdza Radosław Mysłek, koordynator ds. sztabów WOŚP.
Termin wysyłania zgłoszeń minął 15 listopada. W tej chwili centrala WOŚP jest nimi zasypana, ale szanse na to, że znajduje się tam zgłoszenie wolontariuszy Jurka Owsiaka z Łomży i Wysokiego Mazowieckiego są minimalne. Okazuje się, że w Łomży zabrakło chętnego do organizowania imprezy. Paweł Wądołowski i Patryk Być, którzy zajmowali się tym w ubiegłym roku teraz będą pracować w centrali WOŚP w Warszawie. Pierwszy w biurze prasowym fundacji podczas planowanego na 8 stycznia Finału WOŚP, drugi jest jednym z liderów Patrolu Pokojowego.
Brak Łomży i Wysokiego Mazowieckiego na liście sztabów to strata nie tylko dla Orkiestry i dzieci, na które przeznaczana jest pomoc fundacji, ale też dla mieszkańców miast.
– Zawsze były superkoncerty, rok temu na Starym Rynku w Łomży wystąpiła Mandaryna – wspomina jedna z wolontariuszek z Łomży. – Wielka szkoda, że w tym roku nie będziemy zbierać pieniędzy.
więcej: Gazeta Współczesna - Miasto bez dyrygenta
Gazeta Współczesna - Odzyskana pamięć
– To bardzo ważny dzień dla nas, wręcz historyczny, który możemy przeżywać dzięki władzom miasta i Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego – powiedział wczoraj na ceremonii ponownego otwarcia cmentarza żydowskiego w Kolnie rabin Emanuel Toporowitz, potomek kolneńskich Żydów. To właśnie dzięki niemu i fundacji cmentarz został odrestaurowany.
Cmentarz poświęcony jest pamięci ok. 200 Żydów, mieszkańców Kolna, Kolimagów, Mściwuj i Stawisk wymordowanych przez Niemców w czasie II wojny światowej.
– Stoimy tu, na świadectwo, że przetrwaliśmy, a ten odnowiony cmentarz świadczy, że lata zaniedbań zostały naprawione. Dla nas, Żydów, to też szczególny moment religijny, bo wierzymy, że jest zmartwychwstanie i dla nas cmentarz jest ogromnie ważny – powiedział ze wzruszeniem Emanuel Toporowitz.
Na uroczystości przyjechali Żydzi z USA, Francji, Argentyny, Kanady. Na cmentarz przyszła młodzież z miejscowego gimnazjum.
– Niezależnie od wiary, kultury i narodowości czcijmy te miejsca i traktujmy je z szacunkiem – powiedział Stanisław Wiszowaty, starosta kolneński.
więcej: Gazeta Współczesna - Odzyskana pamięć
Gazeta Wyborcza - Większe restrykcje dla domowych bandytów
Jeżeli pobijesz dziecko lub żonę, nie licz na pobłażliwość. Właśnie wzrosły twoje szanse na areszt. Możesz się też pakować, bo wyprowadzkę z domu masz pewną. Białostocka prokuratura zaostrza działania wobec sprawców przemocy w rodzinie
- To w związku z widoczną brutalizacją i okrucieństwem w stosunku do małoletnich i innych członków rodzin - tłumaczył Janusz Kordulski, rzecznik białostockiej prokuratury apelacyjnej.
Jej szef Sławomir Luks wezwał wczoraj do siebie podległych sobie prokuratorów okręgowych. Zalecił im, by sprawniej i przede wszystkim skuteczniej działali wobec osób dopuszczających się przemocy w domu. Prokuratorzy, ale też policjanci (będą szkolić się cały grudzień) pod szczególnym nadzorem mają mieć teraz przestępstwa dotyczące: znęcania się w rodzinie; grożenia i zmuszania do określonych zachowań; naruszenia miru domowego; zgwałceń; uprowadzeń dzieci lub osób nieporadnych; wykonywania czynności seksualnych z małoletnimi; rozpijania nieletnich.
więcej: Gazeta Wyborcza - Większe restrykcje dla domowych bandytów
Kurier Poranny - Mam pięć latek, czas się uczyć
Pięciolatki obowiązkowo w przedszkolu od września 2006 roku, sześciolatki do pierwszej klasy, ale za dwa lata. Nauczyciele są za propozycją rządu, ale dodają: - Tylko niech znajdą się na to pieniądze. Żebyśmy znowu nie musieli oszczędzać na każdym ołówku.
W większości krajów zachodnich dzieci zaczynają naukę w szkole już w wieku sześciu lat, w Anglii nawet od pięciu. Ministerstwo Edukacji chce, aby od września 2006 poszły do zerówek pięciolatki, a we wrześniu 2007 roku w ławkach szkolnych zasiadłyby sześciolatki.
- Znam zachodni system edukacyjny i jeżeli tam się sprawdza, to czemu u nas miałby się nie sprawdzić - mówi Jan Szczęsny, zastępca naczelnika Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Białymstoku. - Wiadomo, że mamy głęboki niż demograficzny, na dodatek postępujący. Pomieszczeń mamy dosyć, wystarczy nauczycieli i wychowawców. Nawet w śródmieściu mamy wolne oddziały, gdzie można zorganizować grupy pięciolatków. Zmiany przeprowadzimy, o ile w subwencji finansowej z ministerstwa znajdą się na to pieniądze. I to w stu procentach, a nie w kilkunastu, jak to bywało, kiedy pieniądze te pokrywały ledwo pensje nauczycieli.
więcej: Kurier Poranny - Mam pięć latek, czas się uczyć