Wszedł drzwiami, uciekł oknem
Mężczyzna chciał obrabować mieszkanie, ale najpierw pies, a później właściciel spłoszyli intruza. Aby ratować skórę wyskoczył oknem.
Łomżyńscy policjanci informują o zdarzeniu, które miało miejsce w niedzielne przedpołudnie. Przed godz. 11., w jednym z mieszkań na osiedlu Górka Zawadzka, doszło do próby kradzieży. Z relacji zgłaszającego wynikało, że odpoczywając w salonie zaniepokoiło go warczeniem psa w korytarzu. Kiedy poszedł to sprawdzić okazało się, że w drugim pokoju chodzi nieznany mężczyzna. Ten zdziwiony obecnością właściciela uciekł przez okno. Policja wyjaśnia, że było to działanie na tak zwaną ,,klamkę", czyli idąc klatką schodową intruz sprawdzał, które drzwi są otwarte i niepostrzeżenie wchodził do mieszkania. Właściciel powiadomił mundurowych, a ci, mając rysopis mężczyzny, już kilka minut później zauważyli go na pobliskim parkingu. Okazał się nim 33-letni mieszkaniec Łomży, który był już znany łomżyńskim policjantom ze swojej wcześniejszej działalności przestępczej. Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna może mieć też związek z innymi kradzieżami, do których dochodziło w mieście na przełomie ostatnich kilku miesięcy. Wtedy to łupem złodzieja padły przede wszystkim pieniądze i biżuteria. Łączne straty pokrzywdzeni wycenili na blisko 10 tysięcy złotych. Zgromadzony przez łomżyńskich śledczych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 33-latkowi w sumie czterech zarzutów, w tym trzech kradzieży warunkach recydywy i jednego jej usiłowania.
Decyzją sądu trafił na trzy miesiące do aresztu. Zgodnie z kodeksem karnym za kradzież grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a w warunkach recydywy kara ta może być zwiększona o połowę.
(źódło: KMP Łomża)