Miasto zadowala się "ochłapami"?
- Dziwimy się bardzo, że miasto takiej szansy, tak wysokiego dofinansowania nie chce wykorzystać – mówił radny Tadeusz Kowalewski odnosząc się do małych propozycji zgłoszonych przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego do programu rządowego Polski Ład. - To brak odpowiedzialności, moim zdaniem, za mieszkańców, a wykluczanie nas z dyskusji nie tylko nas ogranicza, ale też ogranicza dużą grupę mieszkańców, którą reprezentujemy. Dziwimy się bardzo, że radni nie rozumieją tego czym jest samorząd – skwitował.
Przedstawiciele Klubu Radnych PiS: Tadeusz Kowalewski i Marek Dworakowski wraz z pełnomocnikiem partii Piotrem Modzelewskim, o godz. 8.30 spotkali się z dziennikarzami, aby zakomunikować swoje niezadowolenie z formy przebiegu wczorajszej sesji nadzwyczajnej. Jej przebieg i odnoszące się do tego tematu oświadczenie poblikowaliśmy wcześniej.
Dziś, przybyli radni z pełnomocnikiem wykazywali, że przygotowane przez Miasto wnioski opiewają na około 50 mln zł, a oni zaproponowali sześciokrotnie większe.
- Wnioski przygotowane przez Ratusz opiewały na kwotę ponad 50 mln zł, natomiast my przedstawiliśmy wnioski na kwotę 6-krotnie większą. Pierwszy priorytet w programie rządowym nie wyznaczał granic. Można było wnioskować o dowolną kwotę, dwa pozostałe były tylko limitowane – mówił radny Tadeusz Kowalewski.
Łomżyński pełnomocnik PiS Piotr Modzelewski ocenił propozycje prezydenta Chrzanowskiego jako niestrategiczne.
- Jest nam bardzo przykro, ale też rozumiemy, że radni którzy dzisiaj wspierają Pana prezydenta nie mają tej wizji, nie mają tej koncepcji... Za pośrednictwem mediów staramy się przedstawić to, na czym Prawu i Sprawiedliwości w mieście zależy. Klub Prawa i Sprawiedliwości tę wizję i koncepcję posiada, chcemy na ten temat dyskutować – a powstały one, jak zapewniał Modzelewski, na bazie rozmów z mieszkańcami i niezależnie od przebiegu sesji.
Radny PiS Marek Dworakowski poruszył kwestię budowy spalarni. To najdroższa proponowana inwestycja, o której już wcześniej pisaliśmy.
- Sensownym rozwiązaniem byłoby wybudowanie spalarni w pobliżu Łomży, która jednocześnie zapewni ciepło. Koszt takiej spalarni na nasze potrzeby wynosi w granicach 200-300 mln zł. Jednocześnie rozwiązujemy dwa problemy, porządkujemy sobie gospodarkę śmieciową i obniżamy koszty ogrzewania mieszkań. To jest decyzja strategiczna i wymaga współdziałania radnych, którzy decydują o kierunkach rozwoju miasta i włodarzy miasta – wyjaśniał. - Inwestycje, na które skierował swoje zainteresowanie Pan prezydent dotyczą tych, które w dalszym ciągu można pozyskiwać z innych źródeł. Natomiast pozostają te główne problemy nierozwiązane naszego miasta jakimi są odpady, woda, ogrzewanie. To co zapewnia nam funkcjonowanie na dłuższy czas. Z innego funduszu nie jest możliwe to do zrealizowania. Przy inwestycji za 300 mln miasto musiałoby dofinansować kwotą w granicach 15 mln zł – wyliczał.
Radny Tadeusz Kowalewski wskazywał na inne problemy, które wymagają codziennego rozwiązywania. - Instytucje, które pomagają mieszkańcom rozwiązywać ich główne problemy społeczne są rozsiane po całym mieście, począwszy od końca ul. Wojska Polskiego przez ul. Dworną i szeregu innych punktów i są one komunikacyjnie niedostępne dla ludzi ubogich – tłumaczył. Zaproponował, aby w jednym miejscu skomasować te usługi tzn. MOPS, PEFRON czy OIK.
Piotr Modzelewski zapowiedział, że „będziemy pod kątem formalno-prawnym weryfikować, czy taka sytuacja mogła mieć miejsce, gdzie radni przegłosowali porządek obrad, a później na podstawie wniosku formalnego jednego radnego nie dopuszcza się do rozmowy”.
- Chcielibyśmy, aby włodarze miasta, pozostali radni nie zapominali, że to mieszkańcy definiują i decydują nt. planów i działań jakie powinniśmy podejmować. Mam nadzieję, że to była jakaś chwilowa zadyszka, czy też nieprzygotowanie się do końca na tę nadzwyczajną sesję i to spowodowało zamknięcie – podsumował.
Arogancja władzy czy brak wizji?
Oświadczenie wnioskodawców po nadzwyczajnej sesji Rady Miasta