13-letnia Amina żyje po przeszczepie
- Jestem ojcem Aminy. W imieniu swoim, żony Zairy i dziś przekazanych słów córki Aminy mówię: dziękuję. Ze zwykło ludzkiego odruchu serca, chcę aż wykrzyczeć: dziękujemy. Dziękuje cała rodzina, tysiące kilometrów stąd z Czeczenii. Amina dzielnie walczy o życie dalej, o daną jej szansę! - napisał w podziękowaniu ojciec 13-letniej Aminy. Przypomnijmy: to łomżyńscy policjanci w poprzedni czwartek przed wieczorem pilotowali ojca, który wiózł chorą córeczkę do przeszczepu w Warszawie, żeby jak najszybciej dotarła do kliniki w stolicy, gdzie czekał zespół do przeszczepu.
Tata Aminy napisał list do Komendy Głównej Policji. Za jego zgodą, podziękowania ujrzały światło dzienne. W liście twierdzi: "Chcemy w sposób pełnej godność podziękować wszystkim od oficerów dyżurnych, po patrole drogówki, grupy Speed etc. Z kilkoma z nich jesteśmy już w kontakcie. Oni jak normalni ludzie, po ludzku przeżywali, mało tego dalej nas wspierają. Są na tyle skromni, że nie chcą splendoru, ale nagrody od Wszechmogącego. Nasze stanowisko jest zgodne w wierze, choć jesteśmy Wyznawcami Islamu. To jednak wszyscy oni zasługują na docenienie i wyróżnienie przez przełożonych. Ja całkowicie pomijam aspekt społeczny i pełen ich profesjonalizm kończąc na "korytarzu życia".
Szczęśliwy z przeprowadzonego u córki przeszczepu Tata informuje, że ma setki wiadomości na messengerze i FB od mundurowych różnych formacji i kilka tysięcy od różnych ludzi - ze słowami uznania. Apeluje w środę, 14. lipca, do Policji: "Proszę nie zmarnować tej szansy, tak jak Amina nie marnuje tej najcenniejszej dzięki tym mundurowym. Jest przeszło 2:00 w nocy. Po 5 dniach walki Aminy o życie, gdy jest poprawa piszę to do Was KGP bo moim obowiązkiem jest dopilnować tego co zaczęli ci funkcjonariusze.... Ci z którymi jestem już na per-ty. To chyba coś oznacza. Bo kto "pseudo normalny" przeżywa to razem z nami. To oni zaczynając od Karoliny czyli mł. asp. Karoliny Wojciekian, tej która odebrała zgłoszenie, przez Piotra i Bartłomieja z WRD KP Łomża po kom. Damiana Wroczyńskiego z KP Wyszków kończąc na tych kogo nie znamy... Po prostu Tata".
Fragmenty listu Ojca Aminy, wdzięcznego Policjantom za szybką i skuteczną pomoc w miniony czwartek, publikujemy w oryginalnej pisowni.
Mirosław R. Derewońko