czwartek 17.11.2005
Gazeta Współczesna - Panowie, to nieetyczne! Gazeta Współczesna - Kolejka po trzeźwość Gazeta Współczesna - Ważne małe miasto Gazeta Wyborcza - Międzynarodowa konferencja na temat Via Baltiki Kurier Poranny - Ostatni skok na stołki
Bezstronni eksperci, powołani przez Urząd Marszałkowski w Białymstoku, okazali się wyjątkowo stronniczy. Oceniali własne projekty tak, by dostały one unijne pieniądze! Do takich wniosków doszli kontrolerzy z Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Zbigniew Piotrowski z Łomży i Tadeusz Wyszkowski z Białegostoku - obaj pracowali w tzw. panelach ekspertów. Powołał ich urząd marszałkowski, by ocenili projekty podlaskich samorządów, starających się o pieniądze ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego.
Eksperci przyznają punkty każdemu wnioskowi. Jeśli projekt zostanie źle oceniony, nie ma szans na otrzymanie dotacji; jeśli dobrze - może dostać pieniądze. Bezstronność ekspertów jest tak ważna, że podpisują oni nawet specjalne deklaracje. Zapewniają w nich, że nie są związani z ocenianymi projektami. Niestety, nie zawsze deklaracje są prawdziwe.
Zbigniew Piotrowski, wówczas prezes Agencji Rozwoju Regionalnego w Łomży, oceniał w ramach ZPORRprojekty przebudowy dróg w gminie Czeremcha, do których część dokumentacji przygotowała... agencja, której szefował! Punkty przyznawały też trzy inne osoby, ale Piotrowski dał ich najwięcej.
więcej: Gazeta Współczesna - Panowie, to nieetyczne!
Gazeta Współczesna - Kolejka po trzeźwość
Liczba osób rozpoczynających terapię w Wojewódzkim Ośrodku Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Łomży rośnie lawinowo. Od początku istnienia placówki wzrosła pięciokrotnie. Pacjentów kierowanych na przymusowe leczenie jest tak wielu, że mimo wyroków sądowych czekają na rozpoczęcie terapii nawet rok!
Na stole w gabinecie Pawła Kołakowskiego, dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Profilaktyki i Terapii Uzależnień w Łomży leży stos teczek zawierający wyroki sądowe.
– Tylu ludzi zostało przymusowo skierowanych na leczenie – wzdycha dyrektor Kołakowski. – A kolejka jest taka, że czeka się na przyjęcie nawet rok!
Na oddziale terapii uzależnień w ośrodku jest zaledwie 20 miejsc. Pobyt w nim trwa ok. dwóch miesięcy. Placówka prowadzi także oddział dzienny, gdzie uzależnieni przebywają do godz. 15. Także na tym oddziale terapia zajmuje ok. 8 tygodni. Różnica polega na tym, że na pobyt dzienny przyjmuje się uzależnionych bez oczekiwania w ogromnej kolejce.
– Te dane nie świadczą o tym, że coraz więcej osób nadużywa alkoholu, ale że instytucje powołane do walki z tym zjawiskiem działają skrupulatniej – ocenia podinsp. Piotr Klima, naczelnik wydziału prewencji Komendy Miejskiej Policji w Łomży.
więcej: Gazeta Współczesna - Kolejka po trzeźwość
Gazeta Współczesna - Ważne małe miasto
Burmistrz Zambrowa Kazimierz Dąbrowski i starosta zambrowski Stanisław Krajewski zastawili na rogatkach miasta „pułapkę” na członków Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego jadących z Warszawy do Białegostoku. Zawieźli ich do urzędu, a tam starali się przekonać, jak ważna dla całej Europy jest „duża obwodnica małego miasta”.
– Tak naprawdę nie musieliśmy ich porywać – uśmiecha się burmistrz Dąbrowski. – Dzięki pośrednictwu Urzędu Marszałkowskiego skorzystaliśmy z okazji, aby pokazać im nasze problemy komunikacyjne.
Złożony z przedstawicieli różnych narodowości i środowisk (np. związkowych i pracodawców) EKSE jest – jak to przedstawił jego przewodniczący Alexander Graf von Schwerin – organem doradczym dla instytucji Unii Europejskiej. Jego członkowie zajmują się „rozpoznawaniem problemów”, a potem przygotowują raporty przedstawiane Komisji Europejskiej. Tym razem przyjechali do Polski w związku ze sprawami dróg i transportu. Jedno ze spotkań odbyli wczoraj w Białymstoku. Po drodze jednak zawitali do Zambrowa.
– Planowanie i inwestycje w tym zakresie to u nas domena władz państwowych – tłumaczył starosta Krajewski. – Naszą rolą, samorządowców, jest lobbowanie za konkretnymi rozwiązaniami.
więcej: Gazeta Współczesna - Ważne małe miasto
Gazeta Wyborcza - Międzynarodowa konferencja na temat Via Baltiki
O Via Baltice rozmawiali w środę drogowcy, ekolodzy i przedstawiciele Komisji Europejskiej. Konferencję zorganizował Europejski Komitet Społeczno-Ekonomiczny i niemiecka fundacja Euronatur.
Zdaniem drogowców
Andrzej Topczewski, dyrektor białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, przytaczał dramatyczne liczby:
- Na krajowej ósemce niemal codziennie giną ludzie, w tym roku zabitych zostało już 59 osób. Mieszkańcy Augustowa są bardzo zdeterminowani - jeśli nie zacznie się budowa obwodnicy tego miasta, 1 stycznia zablokują drogę.
A jest to droga, która prowadzi do przejścia granicznego z Litwą w Budzisku. W tym roku przejechało przez nie 1,2 mln tirów.
- Po wejściu Polski i Litwy do Unii ruch tirów na przejściu granicznym w Budzisku wzrósł bardzo dynamicznie, w efekcie stan drogi nr 8 na odcinku z Białegostoku do Augustowa pogorszył się katastrofalnie - mówił wczoraj Marek Rolla, dyrektor biura studiów i projektów GDDKiA. - By ta droga w ogóle się nie rozpadła, w styczniu tego roku trzeba było ją doraźnie remontować.
więcej: Gazeta Wyborcza - Międzynarodowa konferencja na temat Via Baltiki
Kurier Poranny - Ostatni skok na stołki
Jerzy Półjanowicz (SLD), pełniący obowiązki wojewody podlaskiego wymienił w ostatnich dniach skład rady nadzorczej PKS Siemiatycze. - To skandal i skok na stołki. Sprawą zajmie się minister Ludwik Dorn - zapowiada senator Krzysztof Putra, prezes podlaskiego PiS.
Dlaczego Pójanowicz to zrobił? Rada nie chciała przedłużyć kontraktu dotychczasowemu zarządcy spółki podległej wojewodzie.
PKS w Siemiatyczach był przed laty najlepszym przedsiębiorstwem w branży w całej Polsce. To już przeszłość. Dzisiaj pracownicy narzekają na niskie zarobki, a przedsiębiorstwo zaczyna przynosić straty. W tym roku nie powiodła się - wobec sprzeciwu załogi - prywatyzacja firmy, do której parł Podlaski Urząd Wojewódzki i dyrektor PKS-u Tadeusz Mrowiński.
Uchwała pod dyktando
Pod koniec października, a więc już po powołaniu rządu PiS, lewicowy wojewoda podlaski odwołał z rady nadzorczej Hannę Srodzką, a wstawił na jej miejsce Adama Łozowskiego, byłego rzecznika prasowego SLD. 14 listopada, a więc już po uzyskaniu wotum zaufania przez rząd, Jerzy Półjanowicz odwołał przewodniczącego rady nadzorczej Mikołaja Prokopiuka, którego miejsce zajęła Irena Frąckiel, pracownica... Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego.
więcej: Kurier Poranny - Ostatni skok na stołki