poniedziałek 14.11.2005
Gazeta Współczesna - Cud matczynej miłości Gazeta Współczesna - Szkoła z nadzieją na wyż
– Mówiono mi, żebym pogodziła się z losem, bo Edytka nie będzie chodzić wcześniej niż za kilka lat – Grażyna Jańczuk ma łzy w oczach. Jej córka, która miała średnią ocen 5,85, po ciężkim wypadku na pięć tygodni zapadła w śpiączkę. Musiała od początku uczyć się mówić, czytać, pisać. Matka nie dała za wygraną. Dziś Edyta kończy gimnazjum.
Było lato 2002. Przeraźliwy pisk hamulców. Głuche uderzenie drobnego ciała 12-letniej dziewczynki, które odbiło się od samochodu. Trepanacja czaszki. Śpiączka.
– Trzeba przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości, do nowej Edyty. Wszystko się skończyło – radzili lekarze.
Nic nie będzie jak dawniej
Stan dziewczynki po wypadku był tragiczny. Hanna Dackiewicz, ordynator oddziału intensywnej terapii w Szpitalu Wojewódzkim w Łomży miała wówczas dyżur.
– Pamiętam Edytę dokładnie, wszyscy ją zapamiętaliśmy – wspomina lekarka. – Pierwsza ocena neurologiczna była bardzo zła. Bardzo duży uraz głowy, liczne złamania kości czaszki, duże stłuczenie całej półkuli mózgu. Edytkę przywieziono nieprzytomną, natychmiast zrobiliśmy trepanację. Cały zespół się zaangażował. Robiliśmy kolejne badania tomograficzne, konsultowaliśmy się ze specjalistami z klinik warszawskich.
Stan, w jakim znalazła się Edyta, „według danych statystycznych w ponad 95 proc. kończy się śmiercią lub stanem wegetatywnym” – ocenili specjaliści.
Cuda się zdarzają
– Zemdlałam, kiedy mi lekarze to powiedzieli – Grażyna Jańczuk ma łzy w oczach. – Trzy tygodnie nie mogłam się ruszyć, brałam środki uspokajające, prawie nie jadłam.
Ordynator oddziału intensywnej terapii podjął decyzję: rodzina musi pomóc w wybudzeniu dziecka. Sama medycyna to za mało.
więcej: Gazeta Współczesna - Cud matczynej miłości
Gazeta Współczesna - Szkoła z nadzieją na wyż
Zniknęła „biała plama” na oświatowej mapie powiatu grajewskiego. Samorząd Rajgrodu, jako ostatni w powiecie, wybudował dużą i nowoczesną szkołę.
Budynek jedynego w gminie gimnazjum został uroczyście oddany do użytku w czwartek. Szkoła, pięknie położona nad Jeziorem Rajgrodzkim, to wielofunkcyjny obiekt z salą gimnastyczną, pracowniami komputerowymi i stołówką. W dziewięciu oddziałach uczy się tu 250 uczniów.
– Niech ten obiekt jak najlepiej służy wychowaniu młodego pokolenia, córek i synów ziemi rajgrodzkiej – powiedział podczas przecinania wstęgi Zygmunt Dziądziak, burmistrz Rajgrodu.
Samorządowcy mają powody do zadowolenia. Budowa gimnazjum to największa inwestycja w historii gminy, która pochłonęła 8,4 mln zł. 5,1 mln zł wyłożyła gmina, a pozostałe fundusze pochodziły z Urzędu Marszałkowskiego (1,4 mln zł) i Ministerstwa Edukacji Narodowej (1,9 mln zł). Pozyskiwanie pieniędzy i realizacja inwestycji zajęły aż pięć lat.
więcej: Gazeta Współczesna - Szkoła z nadzieją na wyż