poniedziałek 7.11.2005
Gazeta Współczesna - Łączycie? Głodujemy! Gazeta Współczesna - Na szczycie Głaz Gazeta Współczesna - Nie krzyczeć, ale robić Kurier Poranny - Setka z rekordami Kurier Poranny - Namaszczenie prezesa
- Będziemy głodować, jeśli dziś lub jutro zarząd województwa postanowi połączyć stacje pogotowia: suwalską i łomżyńską z białostocką - zagrozili przedstawiciele załóg pogotowia ratunkowego w Łomży i Suwałkach. To reakcja na prasowe doniesienia o zamiarze łączenia stacji pogotowia przez wicemarszałka Krzysztofa Tołwińskiego.
Pierwszym konkretnym sygnałem, że pomysł połączenia stacji nie jest tylko plotką, była informacja o zamiarze zwolnienia dyrektora łomżyńskiego pogotowia Grzegorza Wasilewskiego. Pismo z prośbą o opinię na jego temat otrzymał przewodniczący rady społecznej łomżyńskiego pogotowia Antoni Jurski. Opinia taka jest wymagana m.in. przy zamiarze rozwiązania umowy o pracę.
Dyrektorzy na nie
Wasilewski jest zaś zdecydowanym przeciwnikiem łączenia stacji. On sam nie chce jednak tego komentować, twierdząc, że bronią go wyniki placówki.
- Stacja przynosi rocznie ponad 150 tys. zł zysku - wylicza dyrektor Wasilewski. - Kupujemy nowe karetki, pracownicy i pacjenci są zadowoleni.
Podobną opinię i wyniki ma szef suwalskiej stacji Adam Szałanda. Dyrektor trzeciej podlaskiej placówki - w Białymstoku, entuzjastą pomysłu również nie jest.
- W zasadzie nie mam nic przeciwko połączeniu stacji - ocenia dyrektor Ryszard Wiśniewski. - Myślę, że wtedy m.in. można by zracjo-nalizować koszty. Nie da się jednak tego zrobić bez nakładów, a z tego co słyszałem wicemarszałek Tołwiński przekonuje, że połączenie stacji pogotowia mogłoby się odbyć bez dodatkowych pieniędzy. Tak się z pewnością nie da.
więcej: Gazeta Współczesna - Łączycie? Głodujemy!
Gazeta Współczesna - Na szczycie Głaz
Dopiero w piątym głosowaniu udało się radnym wybrać nowego przewodniczącego rady miejskiej w Łomży. Maciej Głaz w ostatnim starciu pokonał Romana Sarnackiego stosunkiem głosów 12 do 8.
Konieczność wyboru nowego przewodniczącego i wiceprzewodniczącego pojawiła się po wygaśnięciu mandatów radnych Jana Jaroty i Lecha Kołakowskiego, którzy zostali posłami. Piątkowe obrady Rady Miasta zwołano po tym, kiedy w środę, 26 października, nie udało się wybrać przewodniczącego. Żaden z kandydatów: Jerzy Brodziuk, Jan Bajno, Ryszard Matuszewski ani Maciej Głaz nie zdołał zdobyć wymaganej większości 12 głosów.
Piątkowe posiedzenie rozpoczęło się od rezygnacji z ubiegania się o fotel przewodniczącego Ryszarda Matuszewskiego, który stwierdził, że nie chce być elementem rozgrywek wewnętrznych w radzie.
– Skoro jestem niegodny tej funkcji, szukajcie kogoś innego – dodał Matuszewski.
Zantagonizowanie rady podkreślali wszyscy kandydaci. Każdy zapowiadał, że po ewentualnej wygranej zrobi wszystko, aby nad tymi różnicami zdań i poglądów zapanować i radę zjednoczyć.
– Nie będę się gniewał na demokrację, potrafię rozmawiać – deklarował Roman Sarnacki.
Sarnacki najpierw rywalizował z Janem Bajno, jednak w tajnym głosowaniu obaj uzyskali po 11 głosów. Do kolejnej tury stanęli Roman Sarnacki i Maciej Głaz. Ten ostatni zdobył niezbędne 12 głosówi został przewodniczącym.
więcej: Gazeta Współczesna - Na szczycie Głaz
Gazeta Współczesna - Nie krzyczeć, ale robić
Z Marcinem Sroczyńskim, wiceprezydentem Łomży rozmawia Anna Zarazińska.
– Na jakim etapie jest projekt modernizacji miejskiego stadionu?
– Ujmujemy tę inwestycję w budżecie, ale uzależniona jest od dofinansowania przez samorząd województwa. W czwartek komisja sportu w sejmiku województwa jednogłośnie zaopiniowała pozytywnie inwestycję i zadeklarowała 1,5-2 mln zł w 2006 r. Wniosek musi zaakceptować zarząd.
– ŁKS ma szansę na II ligę. Co wtedy?
– Boisko jest o pięć metrów za wąskie. Musimy je zmodernizować. Pracujemy nad tym od 2003 r. Projektowanie trwa, trwa także uzyskanie pieniędzy. W środku roku grupa osób zaczęła na nas krzyczeć, a chodzi o to, żeby robić. My cały czas robimy. I zamiast nas wspierać, te osoby wolały pokrzyczeć. W tym czasie trzeba było lobbować na poziomie województwa o pieniądze, bo już w czerwcu można było zagwarantować finanse na rok 2006. Wiem, że Sławek Zgrzywa napracował się nad komisją sportu. Szkoda, że tak późno zaczął nam pomagać.
więcej: Gazeta Współczesna - Nie krzyczeć, ale robić
Kurier Poranny - Setka z rekordami
Blisko 2 miliardy złotych przychodu - za taką kwotę sprzedała w 2004 roku swoje towary największa firma województwa podlaskiego - British-American Tobacco S.A. z Augustowa. To o 140 milionów złotych więcej niż przed rokiem.
To już drugi ranking "Kuriera Porannego" - "Podlaska Złota Setka Przedsiębiorstw". W ubiegłym roku także wygrał BAT, wyprzedzając Polmos Białystok i Mlekpol.
Zmiany na liście
Po pierwsze - Mlekpol goni BAT. W 2004 roku grajewska spółdzielnia aż o ponad 400 milionów złotych zwiększyła swoje przychody w porównaniu z 2003 rokiem i wyprzedziła białostocki Polmos. - Rok 2005 będzie jeszcze lepszy - mówi Edmund Borawski, prezes Mlekpolu.
Po drugie - znakomicie sobie radzą niemal wszystkie firmy z branży spożywczej i związane z rolnictwem. Wysokie pozycje zajęły spółdzielnie mleczarskie: Mlekovita (4. miejsce), SM Piątnica (25. miejsce), czy SM Mońki (32. miejsce), Somlek z Sokółki (36.miejsce). To oznacza, że polskie mleczarstwo skorzystało na wejściu Polski do Unii Europejskiej - nasze spółdzielnie wyeksportowały towary na grubo ponad 500 milionów złotych, co jest rekordem w tej branży.
więcej: Kurier Poranny - Setka z rekordami
Kurier Poranny - Namaszczenie prezesa
Zaczęła się walka o stanowisko prezesa i redaktora naczelnego Radia Białystok. Czarnym koniem może okazać się Zbigniew Krzywicki, przewodniczący Sejmiku województwa podlaskiego.
Prezesem zostanie człowiek namaszczony przez SLD i Ordynacką – uważa Roman Czepe, poseł PiS i sekretarz Rady Programowej RB.
Przypomnijmy, że ubiegłym miesiącu ze stanowiska prezesa Radia Białystok zrezygnował kojarzony z SLD i Ordynacką Kazimierz Puciłowski. Przeważa opinia, że powodem odejścia był konflikt w zarządzie między Puciłowskim a redaktorem naczelnym Tomaszem Piotrowskim (były dziennikarz Radia Wolna Europa) i Janem Smykiem.
...Rada nadzorcza Radia Białystok ogłosiła już warunki konkursu na stanowisko prezesa i jednocześnie redaktora naczelnego radia.
– Skoro radio musi oszczędzać, to trzeba zacząć od zarządu – mówi prof. Michał Bołtryk, przewodniczący Rady Nadzorczej. – Dlatego zdecydowaliśmy się połączyć stanowiska prezesa i redaktora naczelnego. Zarząd Radia Białystok zostanie zmniejszony do dwóch osób. Nasze oczekiwania są takie, żeby stanowisko objął człowiek z doświadczeniem menadżerskim i radiowym.
więcej: Kurier Poranny - Namaszczenie prezesa