Zmarł Lucjan Sulewski (92 l.)
Z żalem zawiadamiamy, że odszedł do wieczności nasz Kolega Lucjan Sulewski (92 l.) - nauczyciel, wieloletni członek Oddziałowej Sekcji Emerytów i Rencistów Związku Nauczycielstwa Polskiego w Łomży.
Wychowany w rodzinie o patriotycznych i wolnościowych korzeniach, uczeń tajnych kompletów w czasie II wojny światowej, absolwent Liceum Pedagogicznego w Ełku. Lata pracy zawodowej spędził na podnoszeniu polskiej szkoły z powojennych ruin. Razem z żoną Zofią pracował w wielu małych wiejskich szkołach. W swoich wspomnieniach tak pisał:
„Po ukończeniu Liceum zostałem skierowany do powiatu Olecko, a później zorganizowano powiat gołdapski i w tym powiecie pracowałem 2 lata. Otrzymałem skierowanie do szkoły w Skaizgirach, ale szkoły tam jeszcze nie było. Musiałem ją zorganizować, a więc przywieźć sprzęty ze szkoły w Żytkiejmach. Cztery ławki czteroosobowe, stół, krzesło, tablicę i dzienniki lekcyjne. Szkoła mieściła się w jednej izbie wynajętej u Państwa Brzozowskich. W szkole miałem 20 uczniów, po ilu było w klasie, nie pamiętam. Na wsi było 6 domów, dzieci pochodziły z Kolonii, wsi Pobłądzie i Makowskie.
W 1950 roku nie było żadnej komunikacji, pozostał rower albo furmanka. Oprócz dzieci trzeba było uczyć dorosłych analfabetów. Oj, jak przypomnę dużą, twardą i spracowaną rękę p. Brzozowskiego, to naprawdę przykro. W tej twardej ręce ołówek jakoś się nie mieścił, ale pomału gospodarz nauczył się podpisywać. To był już sukces. Lekcje z dorosłymi to były raczej spotkania wieczorne. Na naukę przychodziła także młodzież. Z tą było trochę łatwiej i przyjemniej bo można było porozmawiać i pożartować. Za naukę analfabetów nauczyciele nie otrzymywali wynagrodzenia. To była praca społeczna.
W 1952 roku ze Skaizgir zostałem przeniesiony do Szkoły w Żytkiejmach. Tam została z p.o. Kierownika odwołana p. Żukowska, a mnie powierzono obowiązki Kierownika. Potem przyszły kolejne placówki – w Słuczu, Kramarzewie i Rudzie”.
Od 1983 roku Lucjan Sulewski związał się z Łomżą i jako emeryt aktywnie włączył się w działalność Związku Nauczycielstwa Polskiego. Do historii przeszły spotkania przy ognisku organizowanie dla Sekcji Emerytów i Rencistów na działce Lucjana Sulewskiego, który w pobliskim Kalinowie znalazł swój azyl. Działka i pasieka stały się w pewnym sensie Jego sposobem na życie. Wraz z żoną (także członkiem ZNP) spędzał tam każdą wolną chwilę. Praca dawała mu nie tylko radość, ale i zdrowie. Cieszył go każdy kwiatek, każde drzewko, owoce, no i słynny miód, którym zawsze częstował znajomych i przyjaciół.
Ostatnie lata naszego Kolegi Lucjana Sulewskiego upłynęły na opiece nad chora żoną, którą opiekował się z miłością i oddaniem i którą niedawno pożegnał na zawsze.
Drogi Lucjanie,
zapamiętamy Cię jako niezwykle skromnego wspaniałego człowieka i ciepłego, życzliwego Kolegę. Nigdy nie zapomnimy pięknych spotkań na Twojej działce, smaku miodu i mleka, którym nas szczodrze częstowałeś, ani blasku ognisk organizowanych przez Ciebie i Twoją Żonę Zosię.
Spoczywaj w pokoju - piszą członkowie Zarządu Oddziału ZNP w Łomży wraz z Oddziałową Sekcją Emerytów i Rencistów.