Zakażenie koronawirusem w I LO w Łomży
- Ze względu na bezpieczeństwo uczniów i nauczycieli, wprowadziłem dzisiaj dzień wolny od zajęć w naszej Szkole, po zasięgnięciu opinii stosownych organów: Urzędu Miejskiego w Łomży i Stacji Sanepidu - potwierdza dyrektor I LO w Łomży Jerzy Łuba naszą poniedziałkową informację o tym, że jeden nauczyciel w "Pierwszym" przy ulicy Feliksa Bernatowicza ma potwierdzone zakażenie koronawirusem. - Od jutra, czyli od wtorku cała nasza Szkoła przechodzi na nauczanie zdalne.
Dyrektor I LO Jerzy Łuba nie wyjawia, czy zakażonym nauczycielem jest ksiądz katecheta, o czym mówili pomiędzy sobą uczniowie LO imienia Tadeusza Kościuszki. Pan Łuba informuje jednak, że nauczyciel ten miał kontakt z 9-oma klasami, co oznaczałoby prawie 300 dziewcząt i chłopców na kwarantannie. Dyrektor Łuba zwraca nadto uwagę, że oprócz kontaktów bezpośrednich w pokoju nauczycielskim, dochodzą spotkania na korytarzach podczas dyżurów - dyżury nauczycielskie mają charakter porządkowy i kontrolny wobec zachowania młodzieży - ale nie wie, ilu nauczycieli mogą dotyczyć ewentualne kwarantanny wśród pedagogów I LO w Łomży. To pytanie do służb Sanepidu.
Nauczyciele I LO mają prowadzić nauczanie zdalne - przez platformy komunikacyjne w Internecie - do 9. października.
Sanepid nie ma dla nas czasu
W Sanepidzie w Łomży nie ma we wtorek, 29. września 2020, nikogo, kto udzieliłby odpowiedzi na pytania o to, ilu uczniów i nauczycieli z I LO obejmuje kwarantanna? ilu z nich ma niepokojące objawy zakażenia koronawirusem? a ilu może mieć bezpłatne wykonanie wymazu z gardła i testu? Rzecznik prasowy PSSE - na urlopie, zastępcy rzecznika nie ma, powiatowy inspektor sanitarny dr Przemysław Gosk - jak twierdzi pani w słuchawce pod numerem telefonu 86 216 52 61 - "zajęty", ma bardzo dużo pracy. Pełniący obowiązki Podlaskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Białymstoku mgr Paweł Buczko również zajęty i nie ma czasu - sekretarka tłumaczy, że "ma spotkanie". A ponieważ WSSE w Białymstoku nie ma rzecznika na urlopie, bo ponoć nie ma go w ogóle, więc wysyłamy pytania Panu Wojewódzkiemu Inspektorowi na adres kancelarii WSSE.
Koronawirus kręci się na Mickiewicza
Na oficjalnej stronie miasta pojawił się komunikat z wypowiedzią wiceprezydenta Łomży Andrzeja Stypułkowskiego, że "na kwarantannie przebywa również jeden nauczyciel oraz trzech uczniów Szkoły Podstawowej nr 7. - Wszystkie te osoby miały kontakt z zakażonym koronawirusem poza szkołą. Placówka jest w pełni bezpieczna, jeżeli chodzi o zagrożenie epidemiologiczne i po rozmowach z dyrekcją oraz sanepidem postanowiliśmy, iż zajęcia będą kontynuowane w trybie stacjonarnym – informuje zastępca prezydenta".
Zapytaliśmy, czy wspomniany nauczyciel SP 7 mógł być źródłem zakażenia dzieci poza lekcjami?
Odpowiedzi do publikacji udzielił nam kierownik kancelarii prezydenta Łomży Grzegorz Daniluk: "Jak zapewnia Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego w Łomży, wspomniany nauczyciel objęty został kwarantanną, ze względu na kwarantannę w placówce opiekuńczo-wychowawczej w Łomży do 30. września. Traf chciał, że jedno dziecko z tejże placówki to uczeń SP 7, natomiast ten pedagog jest nauczycielem wspierającym w "Siódemce". Drugie dziecko miało kontakt z osobą na kwarantannie z Zespołu Szkół Specjalnych przy ul. Nowogrodzkiej w Łomży - gdzie zamknięto do końca tygodnia Przedszkole Specjalne nr 3, na kwarantannę skierowano sześcioro pracowników z ZSS oraz dyrektor ZSS Lucynę Antecką, kierującą zespołem na odległość. Z kolei kwarantanna u trzeciego dziecka związana jest z innymi kwestiami". Może koronawirus kręci się i gdzie indziej...
Mirosław R. Derewońko