czwartek 13.10.2005
Gazeta Współczesna - Nie daje znaku, a skręca! Gazeta Współczesna - Pół roku spokoju Gazeta Współczesna - Zanim Jan odpłynie Kurier Poranny - 10 milionów na kolejki
– Jak z ronda przy Kościuszki zjeżdżają, to dają kierunkowskaz. Przy Szosie Zambrow- skiej – też. To dlaczego większość kierowców nie sygnalizuje zjazdu z ronda przy teatrze? To niebezpieczne i powoduje korki! – denerwuje się jeden z taksówkarzy.
Kierowcy, urzędnicy i policjanci – wszyscy zgodnie przyznają, że zastąpienie skrzyżowania pięciu ulic dwoma niewielkimi rondami to dobry pomysł. Teraz łatwiej włączyć się do ruchu z podporządkowanej drogi, ruch jest płynny. Chwilowe zatory tworzą się jednak – zdaniem wielu kierowców – wskutek nieprzestrzegania przepisów. Większość kierujących nie sygnalizuje bowiem zjazdu ani z jednego ronda na drugie (oddalone są o 50 m), ani w żadną z ulic. Samochody na ulicach podporządkowanych czekają, aż inne pojazdy zjadą.
więcej: Gazeta Współczesna - Nie daje znaku, a skręca!
Gazeta Współczesna - Pół roku spokoju
Nerwowe chwile przeżywał wczoraj Stanisław Wiszowaty, starosta powiatu kolneńskiego. Po raz kolejny w tej kadencji radni próbowali odwołać go ze stanowiska.
Wniosek o odwołanie starosty grupa radnych złożyła w sierpniu. Stanisławowi Wiszowatemu zarzucano okłamywanie radnych przy dyskusji o finansowaniu budowy drogi w Grabowie, łamanie prawa przy powoływaniu dyrektora bursy szkolnej oraz to, że pracownicy starostwa i dyrekcja szpitala wpływali na kształt audytu przeprowadzonego przez specjalistyczną firmę w Szpitalu Ogólnym.
– Najłatwiej jest powiedzieć komuś, że jest wielbłądem, a potem kazać mu udowodnić, że nim nie jest – skomentował wczoraj starosta Wiszowaty i po kolei obalał wszelkie skierowane przeciw niemu zarzuty.
Starosta m.in. przeczytał radnym list od szefa firmy sporządzającej audyt, w który ten szczegółowo wyjaśnił, jak pracowano nad sporządzeniem dokumentu. Zdaniem komisji rewizyjnej zarzuty są jednak uzasadnione, co wczoraj podkreślał jej przewodniczący Grzegorz Szczech. Wtórował mu radny Andrzej Duda.
– Dziś rzeczywiście zrobiło mi się żal starosty, ma ciężki żywot – mówił radny Duda. – Ale chciałbym przypomnieć, że pan sam wybrał sobie taką koalicję, sam swoim głosem został starostą i przez te lata nie udało się panu przekonać radnych, by zmienić układ sił w radzie.
więcej: Gazeta Współczesna - Pół roku spokoju
Gazeta Współczesna - Zanim Jan odpłynie
Powołania specjalnej grupy, która zajęłaby się opracowaniem strategii wykorzystania postaci Jana z Kolna na użytek promocji miasta, domaga się jeden z radnych Kolna. Z kolei w Łomży miłośnicy średniowiecza chcą stworzyć słowiański gród.
Nad sposobami promocji miasta radni z Kolna dyskutowali na ostatniej sesji. Poza wypróbowanymi już metodami, czyli stroną internetową, urzędową gazetą czy wydawaniem folderów, pojawił się pomysł, by w promocję miasta „zaangażować” historyczną postać Jana z Kolna. Radny Kazimierz Korzep zaproponował, by pod wodzą burmistrza grupa ludzi opracowała plan działań promocyjnych.
– Warto spróbować, bo najgorszym grzechem byłby grzech zaniechania i w końcu nam ten Jan z Kolna odpłynie gdzieś i tyle – przekonywał radny Korzep.
W Łomży pojawił się pomysł na rekonstrukcję średniowiecznego grodu. To wspólny pomysł Małgorzaty Kuklińskiej, archeologa z Muzeum Północno-Mazowieckiego i Krzysztofa Babińskiego, twórcy bractwa rycerskiego.
– Taka osada to doskonałe miejsce na edukację, to żywa lekcja historii, a także doskonały sposób na promocję naszego miasta – uważa Małgorzata Kuklińska. –To wymarzone miejsce na festyny, turnieje rycerskie oraz koncerty muzyki dawnej.
więcej: Gazeta Współczesna - Zanim Jan odpłynie
Kurier Poranny - 10 milionów na kolejki
Potrzebujesz aparatu słuchowego dla dziecka? A może masz skierowanie do kardiologa? Mamy dobrą wiadomość. Narodowy Fundusz Zdrowia chce jeszcze w tym roku zmniejszyć kolejki.
Jak to zamierza zrobić? Za pomocą 10,7 milionów złotych, które lada dzień dostanie. Tym razem tych pieniędzy nie pochłonie w całości refundacja leków. Mają pójść na porady specjalistyczne, leczenie w szpitalach i przedmioty zaopatrzenia ortopedycznego.
Czekaj do kwietnia
Wystarczy się przejść do przyszpitalnych poradni Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego i już wiadomo, że kolejki to zmora służby zdrowia.
Pani Alicja dostała skierowanie do neurologa. Dowiedziała się, że musi czekać sześć miesięcy. – W żaden sposób nie dało się tego obejść, a czułam się naprawdę źle. W końcu się zdenerwowałam i poszłam na prywatną wizytę. Ale czy to jest normalne? – zastanawia się kobieta, która płaci na ubezpieczenie zdrowotne.
Kolejny pacjent na wizytę u okulisty czekał kilka miesięcy. – Na szczęście wzrok mi się nie pogorszył. Wiadomo jakbym poszedł prywatnie i zapłacił, to nie musiałbym czekać. Tak to już jest – kwituje mężczyzna. I tak miał szczęście, bo zapisał się wcześniej.
Aparat od zaraz
Narodowy Fundusz Zdrowia zapowiada, że to się zmieni. Jeszcze w tym roku chce całkowicie zlikwidować kolejki na część sprzętu zaopatrzenia ortopedycznego. Chodzi m.in. o aparaty słuchowe dla dzieci, gorsety (dla pacjentów po wypadkach i urazach) wózki inwalidzkie. Na ten cel chce przeznaczyć ponad pół miliona złotych z puli dodatkowych pieniędzy.
więcej: Kurier Poranny - 10 milionów na kolejki