Szczęśliwa „13” Trzaskowskiego
Tomasz Siemoniak, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej RP, poseł Robert Tyszkiewicz z Białegostoku i Piotr Serdyński z Łomży zachęcali w piątkowe popołudnie łomżan do głosowania w niedzielnych wyborach prezydenckich i poparcie ich kandydata Rafała Trzaskowskiego. Jak mówili, nie wierzą, że prezydent Andrzej Duda wygra wybory w pierwszej turze i nie wierzą, że uda mu się to w drugiej turze, bo nawet „tu w Łomży klimat się zmienia”.
Jak przekonywał poseł Robert Tyszkiewicz, były szef wojewódzkich struktur PO, tysiące podpisów (ponad 4 tysiące) poparcia dla Rafała Trzaskowskiego zebrane w Łomży w kilka dni „pokazuje, że tu w Łomży klimat się zmienia, że zmienia się atmosfera, że łomżanie pragną zmiany, tej zmiany na najwyższym szczeblu, na funkcji Prezydenta Rzeczpospolitej”.
Zdaniem Tomasza Siemoniaka w tych wyborach „zderzają się dwie wizja Polski: Polski nowoczesnej otwartej na Europę, otwartej na świat, opartej na samorządzie, z wizją Polski zamkniętej, centralistycznej, którą uosabia obecny prezydent Andrzej Duda”.
- Dlatego prosimy o każdy głos, prosimy aby mobilizować rodzinę, znajomych przyjaciół, aby w także w Łomży mieszkańcy pokazali wysoką frekwencję, wysokie zaangażowanie i potem, dwa tygodnie do drugiej tury... - mówił Siemoniak.
Działacze PO liczą, że wtedy, 12 lipca, ich kandydat pokona kandydata popieranego przez PiS.
Ale do tego „trzeba dużej mobilizacji mieszkańców Łomży i Ziemi Łomżyńskiej” - mówił Piotr Serdyński, przewodniczący klubu radnych PO w Radzie Miejskiej Łomży, upalając o jak najliczniejszy udział w niedzielnych wyborach .
Działacze PO w piątkowe popołudnie agitowali w Parku Jana Pawła II Papieża Pielgrzyma. W sumie było ich 13 osób. Pytani o to czy to celowa liczba, czy przypadek? Chórem odpowiadali, choć każdy coś innego: że „13 to szczęśliwa liczba”, „przypadek”, „celkowe działanie”, albo, że „nie wierzymy w numerologię”.