Przedszkolaki z Łomży bawią się w domu
Co najmniej do przyszłego tygodnia żadne z około półtora tysiąca dzieci nie pójdzie do przedszkoli miejskich w Łomży, choć od środy mogłyby, na co zgodę wydał w całej Polsce premier. Jednak na naradzie pań dyrektorek 9 placówek wiceprezydent Łomży Andrzej Stypułkowski zapowiedział, że na razie przedszkola dzieci nie będą przyjmować. - Dzieciątko z grupy żłobkowej słodko sobie śpi – cieszyła się w środę z „ponownego otwarcia” Bogusława Cymek, dyrektor Przedszkola Publicznego TWP „Pinokio” na „Bawełnie”. Na 132 dzieci około 2-letnia żłobkowiczka była jedyną w budynku.
Gościnne drzwi „Pinokia” były otwarte dla wszystkich rodziców od godziny 6. 30, lecz nie wolno im było przekroczyć progu. O godzinie 7. 10 pierwsza w środę, 6. maja, i jedyna mama przyniosła swoje dzieciąteczko i przekazała pracownicy przedszkola TWP. - Ponadto zgłoszono nam także, że rodzice przyprowadzą jednego 4-latka, ale zmienili zdanie i postanowili, że ich dziecko zacznie na zajęcia uczęszczać w poniedziałek – opowiada dyrektor „Pinokia”. W grupach przedszkolnych w sumie jest 102 dzieci, w żłobku 30. Jedyna mama przyszła z maseczką na twarzy i w rękawiczkach, a pracownica była w przyłbicy i również rękawiczkach. O godz. 14. 30 po córkę miał przybyć tatuś. W zwykłym czasie przedszkole czynne jest od 6. 30 do 17. 30, ale w stanie epidemii rodzice dzieci z „Pinokia” uznali godz. 16. za wystarczającą. - Na początku pojawiła się obawa, że dziecko po tak długim niewidzeniu przedszkola może będzie płakać, przeżywając sytuację stresową, a okazało się, że jest inaczej – podsumowuje dyrektor Cymek. - Dziewczynka miała radosny uśmiech na ustach.
Na poniedziałek rodzice 4-orga dzieci ze żłobka zgłosili chęć przyniesienia pociech, a rodzice 10-orga przedszkolaków zapowiedzieli powrót dzieci do placówki przy Studenckiej, w pobliżu WSA.
Otwarcie przedszkoli zależy od dostawców
Szybko i sprawnie odbyła się wtorkowa narada 9 dyrektorek przedszkoli miasta z wiceprezydentem Andrzejem Stypułkowskim i Pawłem Piwowarskim, naczelnikiem ratuszowego wydziału oświaty. Reprezentantki przedszkoli publicznych nr: 1, 2, 4, 5, 8, 9, 10, 14 i 15 przedstawiły sytuację w kierowanych placówkach i stopień przygotowania do przyjęcia dzieci na powrót po przerwie od 12. marca, od kiedy minister edukacji zawiesił zajęcia w placówkach oświatowych z powodu epidemii koronawirusa. - Pan prezydent przyjął te wypowiedzi z pełnym zrozumieniem i sam powiedział, że przedszkola nie mogą być znowu czynne, dopóki nie będzie zapewniona pełna ochrona personelu – streszcza spotkanie Maria Mikołajewska, ceniona w środowisku pedagogicznym od dziesiątków lat dyrektor Publicznego Przedszkola nr 2 przy ul. Polowej. - Termin ponownego otwarcia przedszkoli miasta nie został określony, ponieważ jest uzależniony od dostawców środków ochrony osobistej.
Podczas narady rozmawiano o sposobach spełnienia zaleceń sanitarnych ministra zdrowia i GIS, a wśród potrzebnych środków ochrony osobistej są, m.in.: maski, przyłbice, rękawiczki, fartuchy oraz termometry bezdotykowe. Tematem spotkania były też parownice do dezynfekcji wykładzin podłóg - do zakupienia - i płyny dezynfekcyjne, które dotarły z ministerstwa zdrowia poprzez wojewodę podlaskiego, rozwiezione przez Wojsko Polskie W mieście Łomża znajduje się – stan na maj 2020 roku - 9 miejskich przedszkoli plus dwa żłobki oraz 12 niepublicznych przedszkoli plus trzy żłobki.
Mirosław R. Derewońko