Wywiad z kandydatem na posła Mieczysławem Leszkiem Glińskim
Izabela Wojno: Czy „papuga” może być dobrym posłem? MG: Praca adwokata polega na interpretowaniu prawa i określonych stanów faktycznych zachowań ludzi i podmiotów zbiorowych, a także na reprezentowaniu osób przed organami wymiaru sprawiedliwości, urzędami. Praca posła polega na uczestniczeniu w procesie stanowienia prawa i reprezentowaniu interesów wyborców. Można zatem powiedzieć, że obie profesje mają ze sobą wiele wspólnego.
Brak wykształcenia prawniczego posłów wpływa na jakość stanowionego prawa. O tym, jakie w Polsce jest prawo wszyscy wiemy. Aby przeczytać jedną ustawę trzeba sięgnąć po kilka, czasami kilkanaście dzienników ustaw. Ustawy poprawia się po wielokrotnie w ciągu kilku lat obowiązywania.
Wykształcenie ma Pan odpowiednie, doświadczenie zawodowe też, ale czy zna Pan problemy ludzi?
Czy znam problemy ludzi? Do mnie przychodzą wyłącznie ludzie z problemami i to różnej natury - osobistej, zawodowej, przychodzą ludzie różnej profesji: robotnicy, rolnicy, prywatni przedsiębiorcy, mógłbym wymieniać dalej. Mogę więc powiedzieć, że znam problemy ludzi mieszkających w Łomży, Zambrowie, Wysokiem Mazowieckiem i okolicach. Uważam, że będąc posłem część tych problemów będę mógł rozwiązać zmieniając prawo.
Powiedział Pan, że zna problemy przedsiębiorstw.
Znam te problemy ze spraw, które prowadziłem. Żywo interesuję się też problemami firmy, którą w 1992r. tworzyłem wraz Wiesławem Kozikowskim, a dzisiaj jestem przewodniczącym jej rady nadzorczej. Jest to spółka, którą znają chyba wszyscy łomżyniacy - UNIFACTOR S.A.. Spółka zajmuje się głównie tworzeniem wyspecjalizowanego oprogramowania dla średniej wielkości przedsiębiorstw i z powodzeniem konkuruje z największymi producentami.
Wiem, że łomżyńskie firmy zmagają się z wieloma trudnościami. Liczę, że te natury prawnej zostaną wkrótce wyeliminowane. Pozostaje jednak przekonanie, że to, co zostało wytworzone w Łomży jest gorsze od tego z Warszawy. Zadaniem polityków, w tym posłów jest przypominanie, że Łomża, że Podlasie to taka sama Polska jak Mazowsze czy Wielkopolska, że jest to dobry region do zamieszkania i inwestowania.
Dlaczego Pan kandyduje?
Chcę zostać posłem, aby realizować marzenie wielu z Nas, myślę, że wszystkich Obywateli Województwa Podlaskiego, o sprawiedliwym i dostatnim Państwie z możliwościami rozwoju dla każdego.
Posłem nie muszę, ale chcę być. Nie muszę, bo nie jestem zawodowym politykiem (jestem adwokatem), nie jestem też zainteresowany zdobywaniem urzędów publicznych po to, aby mieć (lepszą) pracę.