Rekordowa flaga z Łomży na Marszu Niepodległości
Kraków uszył sobie na 100-lecie odzyskania niepodległości przez Polskę flagę o długości ponad 2 kilometrów, a w rok później rekord krakusów pragnie pokonać łomżynianka Sylwia Załuska. - Mój zamiar w całości się powiódł: uszyliśmy przez miesiąc flagę biało-czerwoną o długości blisko 2 500 metrów i szerokości 160 cm, która będzie miała premierową prezentację 11. listopada na Rondzie Romana Dmowskiego podczas Marszu Niepodległości w Warszawie – cieszy się 30-letnia prezeska Fundacji „Wypracuj Siebie”. Jeżeli tłumy Polaków w drodze do Stadionu Narodowego nie rozerwą 2-ipółkilometrowej flagi z wiskozy i poliestru, Sylwia Załuska z Łomży pokona rekord z Krakowa.
Sylwia Załuska jest zawodową krawcową w Warszawie, ale do uszycia - być może - wiekopomnego dziełka zaprosiła Zakład Aktywności Zawodowej Argenta z Łomży, zatrudniający pod kierunkiem Karoliny Jałbrzykowskiej 38 osób niepełnosprawnych. Inicjatorka włączyła do wspólnego uszycia flagi, potencjalnej rekordzistki, Pracownię Krawiecką Ana Tailor przy Nowolipkach w Warszawie i Dom Dziecka „Tęcza” z Katowic. - Chciałam włączenia się do akcji dzieci i młodzieży z placówek wychowawczych i osób niepełnosprawnych – tłumaczy nam, jak narodziła się idea najdłuższej flagi w Polsce, a prawdopodobnie w Europie i na świecie. - Zależało mi na zaangażowaniu takich ludzi, którzy w stereotypowym myśleniu są uważani za słabszych i gorszych, a jednocześnie chodziło mi o to, aby określić wspólny cel do osiągnięcia i stworzyć nam możliwość bezpośredniego spotkania.
Flaga miłości narodu ponad podziałami
Trwające ponad miesiąc prace organizacyjne, techniczne i promocyjne będą mieć uwieńczenie w 101. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, odzyskania wolności po 123 latach zaborów: rosyjskiego, pruskiego i austriackiego. Premierowe rozwijanie flagi w poniedziałek od godz. 14. na Marszu Niepodległości ma nie tylko cel pobicia rekordu Polski w długości materii biało-czerwonej, lecz również danie wyrazu życiowej misji Sylwii Załuskiej: realizować i propagować miłość ponad podziałami. Czy chodzi jej także o miłość pomiędzy zwaśnionymi jak splecione w uścisku syczące węże PO i PiS albo agresywni i faszyzujący narodowcy w ścisku Marszów Równości LGBT osób o odmiennej niż heteronormatywna orientacji seksualnej...? - Tak – odpowiada inicjatorka pokazania wspólnoty narodu, jednoczącej się wokół i wzdłuż flagi. - Ubolewam nad konfliktami politycznymi i sporami ideowymi, ale jako Polka, człowiek, chrześcijanka i katoliczka chcę czynić Dobro. Tylko dobro między ludźmi różnych poglądów i orientacji zmienia kształt dyskursu, prowadzi do dialogu, jaki jest potrzebny między zwaśnionymi stronami. Im więcej będzie dobra, tym więcej zrozumienia.
Rekordowa Flaga Dobra i Miłości powstała z białej i czerwonej wiskozy z poliestrem. W siedzibie fundacji metr po metrze została obejrzana, aby nie było żadnych skaz ani zabrudzeń. Materiał waży w sumie ok. pół tony. W Łomży połączono overlockiem dwa pasy materiału: białego i czerwonego, które ostebnowano na krawędziach. Kilkadziesiąt fragmentów ok. 40 – 50-metrowych połączono w większe – ok. 150 do 200 metrów, z kolei te prostokąty na przedzie i tyle są zaopatrzone w rzepy – i to od ich wytrzymałości w dużej mierze zależy, czy sędzia z Biura Rekordów Polski uzna wyczyn z biciem rekordu kraju w długości flagi za dokonany i oficjalnie obowiązujący. - Nasza flaga ma być symbolem siły i wiary ludzi, uważanych za słabszych, i we wzajemną miłość między ludźmi, którą pragniemy nieść w czynach – tłumaczy Sylwia Załuska. - Ponadto flaga symbolizuje miłość ponad wszelkimi podziałami, ponad słabościami i ponad wszelkim złem, które zabija wartości człowieka.
„Ale nawet jak tłum nie posłucha, to...”
Sylwia Załuska obawia się, że pogłębiający się kryzys wiary w Boga i Chrystusa może prowadzić do utraty tożsamości narodowej na pokolenia. Powtarza swoje credo: trzeba zmniejszać poczucie wyobcowania wśród młodzieży i osób niepełnosprawnych. W Polsce narasta rozbicie rodziny, zanik wartości i potrzeby bycia wspólnotą. - Pragniemy pokazać naszą akcją, że działając razem, możemy osiągnąć wysokie cele, pomimo trudności życia – tłumaczyła nam na początku akcji. - Będziemy od początku Marszu Niepodległości informować, żeby flagi nie ciągnąć i nie szarpać, ale nawet jak tłum nie posłucha, to flagę naprawimy i stworzymy wydarzenie do pobicia krakowskiego rekordu.
Mirosław R. Derewońko