Brudna woda w „Perspektywie”
Mieszkanka bloku przy ul. Zawadzkiej skarży się na brudną wodę na osiedlu Południe i brak o tym informacji od Spółdzielni Mieszkaniowej Perspektywa. Pisze do nas, że od środy, 23. października, wieczorem do poniedziałku z kranu leciała brudna woda. - Sam fakt brudnej wody nie byłby jeszcze tak oburzający, gdyby nie brak reakcji ze strony spółdzielni Perspektywa i MPWiK – denerwuje się lokatorka, która od czwartku zgłaszała to z innymi mieszkańcami do spółdzielni. Telefony do SMP i MPWiK w sprawie brudnej wody w kranie nie przynosiły skutku, ale – jak informuje prezes Leszek Konopka z „Perspektywy” - we wtorek 29. października „sytuacja się ustabilizowała”. Cóż to było?
Mieszkanka pisze, że od czwartku „temat był stale zgłaszany do spółdzielni, która twierdziła, że czyści filtry i prosi o puszczanie wody, żeby ta brudna mogła zlecieć. Robiliśmy to w czwartek, ale nie przyniosło to żadnego rezultatu”. W piątek po telefonie „pani ze spółdzielni powiedziała, że nie wie, dlaczego tak się dzieje, i odesłała nas do MPWiK-u. Zadzwoniłam z innymi mieszkańcami również tam, ale pan z MPWiK-u nie był w stanie odpowiedzieć, dlaczego woda jest brudna”. Na część wątpliwości odpowiada Mariusz Konopka, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Łomży, prosząc o doprecyzowanie, czy skarga dotyczy wody ciepłej czy zimnej. - Z informacji, które zgłaszają do nas mieszkańcy, sprawa dotyczy ciepłej wody – tłumaczy. - MPWiK Sp. z o.o. nie odpowiada za ciepłą wodę, dostarczaną do mieszkańców zabudowy wielorodzinnej. Temat ten powinien trafić do MPEC-u lub spółdzielni mieszkaniowej. Zimna woda, dostarczana z wodociągu miejskiego do budynku wielorodzinnego, przechodzi przez węzeł ciepłowniczy, a w nim - wymiennik ciepła. Prawdopodobnie zachodzi konieczność wyczyszczenia powyższych urządzeń.
Zabrudziła się w rurze czy w filtrze?
Prezes „Perspektywy” Leszek Konopka uważa, że „MPWiK teoretycznie ma rację, ale wiadomo, że ciepła woda w kranie to ta sama co zimna, tyle że po podgrzaniu w wymienniku ciepła”. Zaprzecza też, jakoby w poprzednim tygodniu spółdzielnia czyściła filtry, natomiast przypuszcza, że MPWiK - zgodnie ze swoim harmonogramem, jak co mniej więcej kwartał w roku - oczyścił końcówki sieci wodociągowej, łączące po kilka bloków. Potwierdza to prezes MPWiK, że okresowe płukanie sieci miało miejsce w obrębie ulic: Rubinowa, Kasztelańska, Księżnej Anny, Sybiraków, Zawadzkiej i Szmaragdowej. - W tamtym rejonie nie było żadnej awarii – zapewnia Mariusz Konopka. - Woda w każdym rejonie miasta Łomża spełnia polskie parametry jakościowe. Nie ma zanieczyszczeń wody.
Obaj prezesi – spółdzielni i wodociągów – przyznają, że rzadkie, okresowe zabrudzenia biorą się z osadów mineralnych i wytrącającego się w rurach żelaza, dlatego ich usunięciu służy płukanie sieci.
- Filtry wszystkiego nie wyłapią, aby osad się nie gromadził, podobnie jak w szklance wody na dnie – podkreśla prezes „Perspektywy”. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Łomży, drugi podmiot wywołany do odpowiedzi o przyczyny brązowej wody w kranach na Południu, potwierdza dobry stan techniczny węzłów. Kierownik działu sieci Adam Anusiewicz wyklucza wystąpienie na tamtym terenie awarii. Prezes MPEC-u Radosław Żegalski przypomina, że woda w instalacjach do c.o. - kaloryfery i służąca do podgrzania w wymiennikach ciepła wody, którą mieszkańcy pobierają później z kranu w domu, krąży w obiegu zamkniętym, czyli nie leci z kranu. - Filtry zabezpieczają nasze urządzenia - mówi prezes Żegalski, powtarzając to, co prezes SM „Perspektywa”, że czystość oraz jakość wody z sieci wodociągowej zależy od MPWiK. - Nie możemy ingerować w urządzenia, które nie są na naszym stanie – replikuje Mariusz Konopka z MPWiK-u. Jednocześnie deklaruje, że ekipa MPWiK natychmiast pojedzie tam, gdzie z kranu leci zabrudzona, ale zimna woda – telefon pogotowia wodno-kanalizacyjnego 994 czynny jest całodobowo 7 dni w tygodniu. Jeśli z kranu leci zabrudzona woda ciepła, radzi dzwonić do pogotowia MPEC, które pod numerem 993 czuwa 24 / 7.
Lokator pozostawiony sam sobie
Łomżynianka z Zawadzkiej pisze, że skoro ma mieszkanie w spółdzielni mieszkaniowej, „to chyba ich obowiązkiem jest rozwiązywanie tego typu problemów, a nie zrzucanie odpowiedzialności na mieszkańców i mówienie im, żeby sami dzwonili do innych instytucji i doszukiwali się powodu problemu brudnej wody. Telefony do ww. instytucji nic nie dały i cały weekend byliśmy bez czystej wody. W poniedziałek rano już się wydawało, że sytuacja uległa polepszeniu, jednak ok. godz. 14., wody nie było w ogóle, po czym pojawiła się brązowa...”. Oburzenie budzi fakt, że „mieszkańcy w żaden sposób od środy wieczór nie zostali poinformowani o żadnej awarii” i „nie wiedzą, do kiedy taki stan rzecz będzie się utrzymywał. Jestem zmuszona napisać do redakcji, bo może spółdzielnia przestanie lekceważyć problem i się nim zajmie” – pisze lokatorka SM Perspektywa. Prezes SMP zapewnia, że nie lekceważy problemu mieszkańców. Skontaktował się z trzema lokatorami z bloku przy Zawadzkiej 59. - Pierwsze słyszę, żeby od wybudowania około 5 lat temu budynku była w nim brudna woda. Niektórzy lokatorzy mieli czystą wodę i, być może, problem dotyczy mieszkań bliżej hydroforni... - zastanawia się Leszek Konopka. Niezależnie od przyczyn, dopilnuje, aby MPWiK z wyprzedzeniem podawał terminy płukania sieci, by informować lokatorów. - Jak widzę zabrudzoną wodę u siebie, to nie włączam pralki – podpowiada praktyczne rozwiązanie prezes i podaje numer całodobowego telefonu dyżurnego: 86 218 63 38, prosząc mieszkańców o imię, nazwisko, telefon, dzięki czemu w konkretnej sytuacji będzie mógł skontaktować się bez pośrednictwa naszej redakcji.
Mirosław R. Derewońko
