Niesprawiedliwa polityka śmieciowa Łomży... zostaje
Miesięczna maksymalna opłata za śmieci w Polsce od 1 osoby w tym roku może wynieść 33,86 zł jeśli śmieci są segregowane. W Łomży mieszkający samotnie mieszkańcy domków jednorodzinnych za segregowane śmieci płacą teraz po 40 zł miesięcznie, czyli o ponad 6 zł więcej. Ratusz przekonuje, że wszystko jest OK, bo w mieście obowiązuje metoda ustalania opłaty „za gospodarstwo domowe”. - W związku z tym uchwalona kwota nie może przekroczyć 94,81 zł – twierdzi Grzegorz Daniluk zaznaczając, że „ustawa nie określa ilości osób, które tworzą gospodarstwo domowe”.
Od początku miesiąca w Łomży obowiązują horrendalnie wysokie opłaty za śmieci. Ustalony przez władze miasta podatek śmieciowy jest szczególnie dotkliwy dla osób mieszkających samotnie. Zobowiązane zostały one do opłacania jednych z najwyższych – jeśli nie najwyższych – cen za śmieci w Polsce. W domkach jednorodzinnych to 40 zł miesięcznie za śmieci segregowane i 103 zł miesięcznie za niesegregowane. W blokach jest trochę taniej - 29 zł za śmieci segregowane i 63 za niesegregowane. W przypadków domków opłaty od samotnie mieszkających łomżan stały się w ten sposób dużo wyższe niż ustawowe górne granice opłat za śmieci „od osoby”. Te według wyliczeń Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w tym roku mogą osiągnąć poziom 33 zł i 86 gr jeśli śmieci są segregowane i 67,72 zł jeśli nie są segregowane.
Grzegorz Daniluk, kierownik Kancelarii Prezydenta Miasta Mariusza Chrzanowskiego przekonuje, że wszystko jest OK, bo w Łomży obowiązuje metoda ustalania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi „za gospodarstwo domowe”, a nie od osoby. W związku z tym obowiązują znacznie wyższe pułapy cenowe, a „ustawa nie określa ilości osób, które tworzą gospodarstwo domowe”.
- Nawet obliczając stawkę metodą „od osoby” to w skali roku średnia miesięczna wyniesie 29,33 zł. Jest tak dlatego, że przez 8 miesięcy opłata za gospodarstwo jednoosobowe wynosiła w Łomży w zabudowie jednorodzinnej 24 zł, a opłata w wysokości 40 zł będzie obowiązywała jedynie przez cztery miesiące. Wyższa stawka wynika z faktu bardzo późnego uchwalenia nowych stawek przez Radę Miejską Łomży – przekonuje Daniluk przypominając, że pierwotnie prezydent Chrzanowski, który sam, jednoosobowo, zdecydowało o podniesieniu o 40% od 1. marca opłat za przyjęcie śmieci na miejskie wysypisko w Czartorii, chciał aby radni Łomży zgodzili się na wyższe ceny za śmieci dla mieszkańców miasta od 1 kwietnia. Radni dwukrotnie odrzucali te propozycje, a – jak podaje Daniluk - ceny „byłyby wówczas znacznie niższe”.
Miejski urzędnik zaznacza także, że od roku 2020, zgodnie z podjętą przez radnych uchwałą, opłata za śmieci w Łomży ma spaść. Jednoosobowe gospodarstwa domowe w zabudowie jednorodzinnej za śmieci segregowane będą płaciły po 30 zł miesięcznie.
Czyli byłoby to poniżej górnej granicy ceny „od osoby”, choć w przypadku decyzji o oddawaniu śmieci bez segregacji, cena 100 zł miesięcznie będzie nadal znacznie ponad ten limit.
O tym, że łomżyński system opłat za śmieci jest niesprawiedliwy wiadomo od dłuższego czasu. System krzywdzi przede wszystkim mieszających samotnie i w parach emerytów i rencistów. Dobrze wiedzą o tym wszyscy we władzach miasta. Przyznał to nawet prezes miejskiej spółki śmieciowej ZGO Jan Perkowski, opowiadając się, za wprowadzeniem w Łomży systemu opłat od osoby. Radni obiecali, że opracują bardziej sprawiedliwy system rozliczenia kosztów miejskiej polityki śmieciowej, ale choć od oficjalnych zapewnień minęło kilka miesięcy, póki co nic w tym kierunku nie zrobiono. Z przesłanej odpowiedzi na nasze pytania wynika, że władze miasta obawiają się zmiany sposobu naliczania opłaty za śmieci a metodę „od osoby”.
- Wiele miast, które przyjęły obliczanie stawek metodą „od osoby” aktualnie przechodzi na metodę „od zużycia wody” lub od „powierzchni zajmowanego lokalu”, ponieważ właściciele lokali i nieruchomości rażąco zaniżają liczbę osób zamieszkujących dany lokal – podaje Daniluk.
zobacz: Miało być taniej, wyszło... najdrożej w Polsce