Wicemistrz Polski za mocny dla AZS-u
Zespół AZS-u PWSIP Metal-Technik rozpoczął swoją kolejną przygodę z Ekstraklasą tenisa stołowego kobiet. Niestety grając bez dwóch podstawowych zawodniczek akademiczki uległy na wyjeździe srebrnym medalistkom z poprzedniego sezonu, Polmlekowi Lidzbark Warmiński 0:3.
Dzięki zwycięstwu w barażach z drużyną MKS-u Skarbek Tarnowskie Góry łomżanki ponownie awansowały na najwyższy poziom rozgrywkowych w Polsce. Będzie to dla nich drugie podejście do Ekstraklasy. Wcześniej zespół prowadzony przez trenera Wacława Tarnackiego występował tam w latach 2011-2014. W związku z awansem AZS zdecydował się na wzmocnienie składu. Do Anny Zielińskiej, Weroniki Łuby i Aleksandry Jarkowskiej dołączyły trzecia juniorka poprzedniego sezonu w Polsce, 18-letnia Maja Miklaszewska oraz Chinka, 19-letnia Liu Luqi - Liczymy szczególnie na Liu, która od najbliższego meczu powinna nam już pomagać. Nie widzieliśmy jej jeszcze na żywo, ale z filmu widać, że to dobra zawodniczka, która na co dzień gra w I lidze chińskiej - przyznaje trener Tarnacki - Co do Mai to będzie walczyć z Olą Jarkowską o pozycję nr 3 w drużynie, bo dwie pierwsze zarezerwowane są dla Liu oraz Ani Zielińskiej.
Niestety w meczu inauguracyjnym AZS musiał radzić sobie bez swoich liderek - Od początku sierpnia próbowaliśmy przełożyć to spotkanie na inny termin, ale ostatecznie trener rywalek się na to nie zgodził - podkreśla Magdalena Sepczyńska, manager drużyny AZS-u. Do Lidzbarka Warmińskiego pojechały więc Łuba, Jarkowska i Miklaszewska - Gospodynie wystawiły do gry swój najmocniejszy skład i ciężko było myśleć o korzystnym wyniku. Weronika nie miała szans z Chinką reprezentującą Norwegię, Ma Wenting, a Ola z bardzo doświadczoną Rui Fang Dong. Mogliśmy co prawda wygrać jedno spotkanie, w którym Maja 2:3 uległa swojej byłej koleżance klubowej z Gdańska, Aleksandrze Michalak, ale w całym meczu nie było szans na korzystny wynik - ocenia szkoleniowiec zespołu z Łomży - Teraz czeka nas spotkanie z inną niezwykle mocną drużyną, AZS-em Wrocław, który w ubiegłym sezonie zdobył brązowy medal. Jednak w tym pojedynku będziemy mogli już zagrać pełnym składem i postaramy się przed własnymi kibicami o ciekawe widowisko.
Jak podkreśla Tarnacki celem numer jeden na ten sezon jest pozostanie w elicie, chociaż będzie to zadanie trudne - Patrząc na składy poszczególnych zespołów wydaje się, że powinniśmy bić się o utrzymanie z ekipami z Białegostoku, Krakowa i Nadarzyna. Ale to na razie takie gdybanie. Myślę, że więcej będę mógł powiedzieć po pierwszej rundzie - kończy doświadczony trener AZS-u.
Wszystkie mecze domowe drużyny z Łomży będą odbywać się w hali im. Olimpijczyków Polskich. Organizatorzy zapewniają, że wstęp na nie będzie bezpłatny, a dla przybyłych przewidziane będą konkursy z nagrodami.
Mecze AZS-u w pierwszej rundzie sezonu 2019/20 Ekstraklasy:
- 25 września, godz. 18.00 - AZS PWSIP Metal-Technik Łomża - KU AZS UE Wrocław
- 27 września, godz. 16.00 - GLKS Scania Nadarzyn - AZS
- 29 września, godz. 17.00 - AZS Bronowianka Kraków
- 5 października, godz. 16.00 - AZS - Bebetto AZS UJD Częstochowa
- 23 października, godz. 17.00 - SKTS Sochaczew - AZS
- 10 listopada, godz. 16.00 - ATS east rent Białystok - AZS
- 16 listopada, godz. 16.00 - Dojlidy Białystok - AZS
- 30 listopada, godz. 16.00 - AZS - KTS Enea Siarka Tarnobrzeg
is