Na ratunek „uwięzionej”
Nietypowe wezwanie otrzymali we wtorkowe przedpołudnie łomżyńscy strażacy. Na balkonie jednego z bloków przy ul. Księcia Janusza zatrzaśnięta została kobieta. Na balkonie „uwięziła” ją jej mała, 2-letnia – córeczka, która została w mieszkaniu sama. To historia z happy endem.
- Zgłoszenie wymagało naszej natychmiastowej interwencji, bo pozostawione bez dziecko mogło znaleźć się w niebezpieczeństwie – tłumaczy brygadier Grzegorz Wilczyński, zastępca Komendanta Miejskiej PSP w Łomży podkreślając, że w przypadku „uwięzionej” na balkonie matki dziewczynki takiego niebezpieczeństwa nie było, bo mieszkanie znajdowało się na parterze.
Strażakom, którzy szybko dojechali na miejsce zdarzenia, udało się otworzyć jedno z okiem mieszkania i w ten sposób „uwolnić” uwięzioną w mieszkaniu samotną dziewczynkę.
Kondemnat Wilczyński podkreśla, że akcja zakończyła się happy endem i bez żadnych strat materialnych.