Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Radni zgodzili się na poręczenie kredytu dla MPEC

Główne zdjęcie
Radosław Żegalski, prezes MPEC Łomża

Rada Miejska Łomży zgodziła się na poręczenie spłaty niemal 28-milionowego kredytu zaciąganego przez miejska spółkę ciepłowniczą w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. - NFOŚiGW chce jeszcze innego (niż oferuje spółka – dop. red.) zabezpieczenia ponieważ alokowane środki przez NFOŚiGW do MPEC sięgają 70 mln zł, czyli są ponad trzy razy większe niż wartość spółki – tłumaczył Radosław Żegalski, prezes MPEC Łomża. Środki NFOŚiGW to dotacje i pożyczki na dwa projekty związane z budową w miejskiej ciepłowni kotłów do spalania biomasy leśnej. - Ja staję przed Państwem z podniesionym czołem i nie boję się żadnych pytań, bo jestem przekonany, że idziemy w dobrą stronę - mówił Żegalski. Prezes MPEC zapewniał, że robi wszystko, aby ciepło w Łomży było tańsze. Póki co, cena ciepła w mieście wzrosła w tym roku o niemal 1/4, i wiele wskazuje, że szykują się kolejne podwyżki.

W ciepłowni miejskiej przy ul. Ciepłej w Łomży kończone są prace związane z budową pierwszego „małego” kotła opalanego biomasą. Inwestycja kosztuje ponad 31 milionów złotych brutto, czyli ok. 25,5 mln zł netto (to kwotami netto operują władze miasta i spółki przekazując informacje o inwestycji MPEC). Przyznana unijna dotacja z NFOSiGW wyniosła 9,8 mln zł. Koszty po przetargach okazały się o ok. 4 mln zł wyższe niż zakładano. W efekcie MPEC do realizacji inwestycji musiał posiłkować się pożyczką z NFOŚiGW, ale także kilkumilionowym kredytem w rachunku bieżącym. 
- „Przedsiębiorstwo uzyskało zgodę Prezydenta na przystąpienie do projektu co jest równoznaczne z tym, że Przedsiębiorstwo może zaciągnąć zobowiązania w celu zrealizowania inwestycji” - odpowiadał w ubiegłym roku prezes Żagalski.
Z publikowanych przez MPEC danych wynika, że na koniec 2018 roku ogólny poziom zadłużenia miejskiej spółki wzrósł do 21% z ok. 10%  w ostatnich latach. Krótkoterminowe zobowiązania wynosiły ok. 8,5 mln zł. W bilansie na razie nie było uwzględnionej długoterminowej pożyczki z NFOŚiGW, która została zaciągnięta na budowę pierwszego kotła. To prawdopodobnie to kilkanaście milionów złotych.   

Miejskie koło ratunkowe
Teraz łomżyński MPEC chce pożyczyć z NFOŚiGW jeszcze ponad 27,6 mln zł na budowę drugiego  kotła na biomasę. Wartość tej inwestycji jest dwa razy większa niż pierwszej, bo ten kocioł ma współpracować z wysokosprawnym układ kogeneracyjnym i wraz z ciepłem dla mieszkańców produkować prąd elektryczny na potrzeby MPEC i na sprzedaż do sieci energetycznej. Przyznana z funduszy unijnych dotacja to 18 mln 876 tys. 922 zł, ale miejska spółka nie ma środków na sfinansowanie udziału własnego. Te pieniądze chce pozyskać z pożyczki zaciąganej w NFOŚiGW, która miałaby być spłacana przez 15 lat czyli do 2034 roku. Fundusz pożyczkę oferuje, ale zażądał dodatkowego zabezpieczania od miasta Łomża – czyli właściciela MPEC. 
- NFOŚiGW chce jeszcze innego (niż oferuje spółka – dop. red.) zabezpieczenia ponieważ alokowane środki przez NFOŚiGW do MPEC sięgają 70 mln zł, czyli są ponad trzy razy większe niż wartość spółki – tłumaczył Radosław Żegalski, prezes MPEC Łomża wskazując, że dziś wartość księgowa całego MPEC-u to tylko 22 mln zł. Prezes zapewniał, że warunki pożyczki z NFOSiGW są bardzo dobre - nie ma opłaty wstępnej, a oprocentowanie ma wynosić 2,62%.
Przedłożone radnym projekty uchwał dotyczyły wyrażenia zgody „na ustanowienie sądowego zastawu rejestrowego na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, na 100% udziałów Miasta Łomża w kapitale zakładowym Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łomży Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (obecnych i przyszłych) o łącznej wartości nominalnej 22 021 500 PLN”, oraz „na udzielenie poręczenia spłaty pożyczki oraz innych należności wynikających z umowy pożyczki, udzielonej przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, Miejskiemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej w Łomży Sp. z o.o., do wysokości 18 000 000 zł (tj. 1 200 000 zł w każdym roku obowiązywania umowy poręczenia).” 
To pierwszy taki przypadek, gdy prezydent Łomży położył na Radę Miasta wniosek o poręcznie przez miasto spłaty kredytów zaciąganych przez miejskie spółki. Do tej pory to sam prezydent, pełniąc jednoosobowo funkcje właściciela, decydował o zadłużaniu się spółek. 
- Mamy być kołem ratunkowym, dla przedsiębiorstwa, które jest spółką prawa handlowego. NFOŚiGW nie chce dać kredytu bez poręczenia tak jakby spółka była niewiarygodna – mówił radny Witold Chludziński, że „ktoś przespał temat” przed kilku laty, gdy inwestycje tego typu można było  robić z dużo większym dofinansowaniem niż obecnie.  

Żegalski: idziemy w dobrą stronę
Dyskusja o tym czy uchwały przyjąć trwał ponad półtorej godziny. Mówił głównie prezes MPEC Radosław Żeglaski, który tłumaczył radnym dlaczego powinni zgodzić się na poręczenie kredytu i odpowiadał na ich pytania. Przekonywał, że inwestycja w spalanie biomasy jest najlepszą dla Łomży, a surowca do spalania nie zabraknie. Mówił, że tylko tartak w Miastkowie mógłby dostarczyć tyle zrębki ile MPEC będzie potrzebował na opalanie w obu kotłach. Podawał, że produkcja ciepła ze zrębki w tej chwili jest niższa o ok. 20% niż z węgla, od którego spalania trzeba ponosić dodatkowe wysokie koszty emisji CO2. W tym roku za te uprawnienia MPEC Łomża miał zapłacić 6 milionów złotych, a w latach poprzednich było to od 800 tys. do 1 mln zł. Mówił, że zamówił już pierwszą partię zrębki do opalania w kotle, którego budowa jest na ukończeniu, i że jeden z dwóch wybranych dostawców ma importować ją z Białorusi. Przyznawał, że trend na ceny zrębki będzie zwyżkowy, ale jak mówił tych instalacji do jej spalania nie będzie bardzo dużo. Z dotacji unijnych w latach 2014-2020 przybędzie ich około 10 w Polsce. 
- Ja staję przed Państwem z podniesionym czołem i nie boję się żadnych pytań, bo jestem przekonany, że idziemy w dobrą stronę  - mówił Żegalski.
Zapewniał, że w spółce robione jest wszystko, żeby było taniej. Mówił, że spadłą ilość pracowników o 20 etatów, że ze względu na koszty inwestycje na sieciach wykonują samodzielnie, oraz że znacząco zostały obniżone spadły straty na przesyle ciepła, co ma bezpośredni wpływ na cenę ponoszoną przez mieszkańców. Mówił, że realizacja tego drugiego  projektu sprawi, że MPEC będzie produkował prąd na własne potrzeby i na sprzedaż z rządową dopłatą, po cenach wyższych niż rynkowe.
- Chcemy zyski mieć ze sprzedaży energii elektrycznej a nie cieplnej – mówił prezes Żegalski.

Radni pytali m.in. o inne źródła ciepła – gaz czy spalanie śmieci, które inna miejska spółka ZGO „musi wywozić na koniec Polski”. Prezes tłumaczył, że póki co nie można podłączyć ciepłowni do gazociągu – być może z nowej nitki, która będzie budowana w najbliższych latach.  Odnośnie możliwości spalania śmieci mówił, że spółka nie otrzyma unijnej dotacji na taką instalacje, bo władze województwa nie zgodziły się na umieszczenie jej na liście referencyjnej. -  Jest jedna spalarnia i jedyna słuszna w Białymstoku – mówił. Przyznawał, że on jest sceptyczny wobec takiej inwestycji w Łomży. 
Onosząc sie do prognoz dotyczący cen ciepła w Łomży w najbliższych latach Radosław Żegalski przekonywał, że pozostanie na spaleniu węgla oznaczałoby wysokie podwyżki cen dla mieszkańców, a spalenia biomasy ma je ograniczyć. 
- Koszty pożyczki będą wliczane w cenę ciepła, takie są reguły ekonomii – przyznawał prezes MPEC pytany przez radnego Wojciecha Michalaka - prezesa ŁSM największej spółdzielni mieszkaniowej w mieście i największego odbiorcę ciepła z MPEC.

Ostatecznie 13 głosami „za” przy 2 głosach „przeciw” i 8 „wstrzymujących się” Rada Miejska Łomży zgodziła się na poręczenie spłaty niemal 28-milionowego kredytu  zaciąganego przez MPEC w NFOŚiGW oraz ustanowienie sądowego zastawu rejestrowego na wszystkich udziałach tej spółki. To oznacza, że MPEC będzie miał środki na ogłaszanie przetargu na wybór wykonawcy drugiego kotła na  biomasę wraz z instalacją do wytwarzania energii elektrycznej.  Szacunkowa wartość tej inwestycji to 57 milionów złotych. 


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę