Będzie sąd nad radnymi?
Rada Miejska Łomży wymieniła przewodniczącego swojej Komisji Edukacji i Kultury. Większością 12 „za” przy 11 „przeciw” został odwołany dr Tadeusz Kowalewski z klubu PiS, a nowym przewodniczącym został radny Mariusz Tarka. On do Rady Miejskiej także dostał się z list wyborczych PiS, ale niedawno odszedł z klubu i... głosuje ręka w rękę z radnymi z PO i klubu prezydenta Chrzanowskiego. Odwołany Kowalewski oświadczył, że... zamierza pozwać do sądu radnych, którzy wnioskowali o jego odwołanie.
Po ubiegłorocznych wyborach samorządowych żadna z „sił politycznych” nie mogła ogłosić się zwycięzcą. Najwięcej miejsc obsadził komitet wyborczy Prawo i Sprawiedliwość, ale mając 8 radnych do przejęcia władzy brakowało mu 4 dodatkowych. Tylu wprowadził komitet wyborczy „Przyjazna Łomża”, ale jeden z ich radnych (Andrzej Wojtkowski), natychmiast po wyborach przeszedł do klubu radnych Mariusza Chrzanowskiego. W ten sposób prezydent Chrzanowski zyskał „swojego” 7 radnego. 4 radnych wprowadziła „Koalicja Obywatelska”, czyli Platforma Obywatelska, a ostatni 23. miejski radny wszedł z listy „Bezpartyjni Samorządowcy” i nie chce się zapisać do żadnego z klubów. To sprawiało, że problemy były z obsadzeniem miejsc funkcyjnych – czyli lepiej płatnych w Radzie Miasta. Ostatecznie zawiązała się nieformalna koalicja – wszystkich ze wszystkimi. Na jej potrzeby zwiększono liczbę wiceprzewodniczących Rady do trzech, oraz liczbę stałych komisji, aby miejsc funkcyjnych, wystarczyło dla wszystkich chętnych. Wtedy też ustalono, że szefami poszczególnych komisji będą radni z klubów PiS lub Chrzanowskiego, a radni z pozostałych klubów mogą być co najwyżej wiceprzewodniczącymi.
Patowy układ, w którym dwa bloki PiS-Przyjazna Łomża i PO-Chrzanowski blokowały się nawzajem, trwał do początku wakacji. Wówczas nastąpiło „przejście”. Radny z PiS Mariusz Tarka odszedł z klubu i... zaczął głosować tak, jak radni z bloku PO-Chrzanowski. Efekt był taki, że prezydentowi za trzecim razem, przy wsparciu Mariusza Tarki i radnych z PO, udało się przepchnąć przez Radę Miejską wysoką podwyżkę opłat za śmieci, a radnym z PO przy wsparciu radnych Chrzanowskiego i Tarki przegłosować uchwały liberalizujące handel alkoholem.
Teraz radny Tarka, wraz z 7 radnymi z klubów Chrzanowskiego i PO, podpisał się pod wnioskiem o odwołanie Tadeusza Kowalewskiego z funkcji przewodniczącego Komisji Edukacji i Kultury Rady Miejskiej. Kowalewski to doktor socjologii, wykładowca akademicki w łomżyńskiej „Państwówki” i radny klubu PiS. Zarzucono mu, że „niewłaściwie wywiązuje się z powierzonej mu funkcji, a sposób prowadzenia przez niego obrad komisji pozostawia wiele do życzenia”, choć - co ważne - z 8 radnych podpisanych pod wnioskiem 3 nie należy do komisji edukacji. Wniosek o odwołanie Kowalewskiego na sesji odczytał Andrzej Grzymała, który do komisji nie należy.
- Przewodniczący podejmuje decyzje autorytarnie, kierując się przesłankami politycznymi, a nie merytorycznymi, jest stronniczy w prowadzeniu Komisji, a swoimi działaniami wprowadza chaos na posiedzeniach i destabilizuje prace zarówno Komisji, jak i instytucji oświatowych. Dodatkowo w kwestiach dotyczących edukacji wchodzi w kompetencje, które należą bezpośrednio do Prezydenta Miasta, a nie Rady Miejskiej – czytał Andrzej Grzymała uzasadnienie wniosku o odwołanie przewodniczącego Kowalewskiego.
Dyskusji w zasadzie żadnej nie było. Było krótkie oświadczenie radnego Kowalewskiego, który mówił, że nie zgadza się z twierdzeniami zawartymi we wniosku o jego odwołanie, i że podjął kroki prawne w celu ochrony swoich dóbr osobistych. Kowalewski zapowiedział, że zamierza wystąpić z pozwami wobec wnioskodawców jego odwołania z funkcji.
Groźba najwyraźniej na radnych wrażenia większego nie zrobiła. Za odwołaniem Kowalewskiego z funkcji przewodniczącego Komisji Edukacji i Kultury głosowali radni z PO, klubu Chrzanowskiego oraz Tarka. Przeciwko byli radni z klubów PiS i Przyjazna Łomża oraz radny bezpartyjny. Wynik 12 do 11 oznaczał, że Kowalewski został odwołany.
Po przerwie niemal taką samą większością na jego następcę wybrano... Mariusza Tarkę.
