MPEC chce pożyczyć prawie 28 milionów na drugi kocioł na biomasę
Do tej pory władze Łomży zadłużały budżet miasta – już na około 150 milionów złotych, a teraz zadłużają miejskie spółki. Coraz większe kredyty mają miejska spółka śmieciowa ZGO, która przebudowuje i modernizuje wysypisko śmieci w Czartorii oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej. To drugie przechodzi ze spalania węgla na spalanie biomasy leśnej. Spółka otrzymała kilkadziesiąt milionów z unijnych dotacji, ale aby zrealizować inwestycje potrzebne są jeszcze co najmniej równie wielkie pożyczki i kredyty. Właśnie położono wniosek na poręczenie spłaty kredytu przez miasto i „ustanowienia sądowego zastawu rejestrowego na udziałach Spółki”. To na wypadek ewentualnych problemów ze spłatą długu na prawie 28 milionów złotych.
O planowanych inwestycjach związanych z przechodzeniem przez ciepłownię miejską w Łomży ze spalania węgla na spalanie biomasy pisaliśmy już wielokrotnie. Także o związanych z tym zagrożenia - również finansowych. Wielomilionowe inwestycje pochłaniają środki, których spółka sprzedająca rocznie mieszkańcom Łomży ciepła za ok. 30 mln zł nie ma zbyt wiele. Część środków na drogie inwestycje pochodzi z unijnych dotacji, ale okazuje się, że trzeba pożyczać jeszcze więcej.
Realizowane obecnie budowa pierwszego „małego” kotła opalanego biomasą kosztuje ponad 31 milionów złotych brutto, czyli ok. 25,5 mln zł netto. (To kwotami netto operują władze miasta i spółki przekazując informacje o inwestycji MPEC). Przyznana unijna dotacja wyniosła „aż” lub „tylko” 9,8 mln zł. Koszty po przetargach okazały się o ok. 4 mln zł wyższe niż zakładano. W efekcie MPEC do realizacji inwestycji musiał posiłkować się pożyczką z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, ale także kredytem w rachunku bieżącym. W efekcie już na koniec ubiegłego roku zadłużenie miejskiej spółki znacząco wzrosło. Ogólny poziom zadłużenia wzrósł z ok. 10% w ostatnich latach do 21% na koniec 2018 roku. Ile MPEC dziś ma długów tego dokładnie nie wiadomo. Czekamy na odpowiedzi.
Okazuje się, że długów MPEC ma mieć dużo więcej. Prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski przesłał do Rady Miejskiej wniosek w sprawie wyrażenia zgody na poręczenie Miejskiemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej spłaty pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie oraz ustanowienia sądowego zastawu rejestrowego na wszystkich udziałach Spółki jako zabezpieczenia spłaty pożyczki i innych należności. Punktu dotyczącego podjęcia uchwał w tym zakresie nie ma w porządku obrad jutrzejszej sesji Rady Miasta, ale ma być wprowadzony.
Pożyczka ma dotyczyć budowy drugiego kotła na biomasę w miejskiej ciepłowni. To projekt pod nazwą: „Rozbudowa instalacji energetycznego spalania paliw w Ciepłowni Miejskiej w Łomży o wysokosprawny układ kogeneracyjny oparty o kocioł biomasowy”. Umowę na jego realizację podpisano pod koniec ubiegłego roku. Zgodnie z danym NFOŚiGW całkowity koszt zadania wynosi ponad 57 milionów złotych, a przyznana z funduszy unijnych dotacja to 18 milionów 876 tysięcy 922 złotych.
Teraz jak napisał we wniosku do radnych prezydent Mariusz Chrzanowski „podjęło negocjacje z NFOŚiGW w Warszawie w sprawie przyznania Spółce (MPEC – dop. red.) dofinansowania ww. Projektu w formie pożyczki w kwocie 27 603 078 zł” czyli ponad 27 milionów złotych „w celu sfinansowania udziału własnego spółki w kosztach kwalifikowanych ww. Projektu.”
Zgodnie z przedstawionymi radnym projektami uchwał Rada Miasta miałby zgodzić się „na ustanowienie sądowego zastawu rejestrowego na rzecz Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, na 100% udziałów Miasta Łomża w kapitale zakładowym Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Łomży Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (obecnych i przyszłych) o łącznej wartości nominalnej 22 021 500 PLN” (ponad 22 milionów złotych – dop. red.)
Rada Miejska miałaby także wyrazić zgodę „na udzielenie poręczenia spłaty pożyczki oraz innych należności wynikających z umowy pożyczki, udzielonej przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie, Miejskiemu Przedsiębiorstwu Energetyki Cieplnej w Łomży Sp. z o.o., do wysokości 18 000 000 zł (tj. 1 200 000 zł w każdym roku obowiązywania umowy poręczenia).”
Pożyczka ta ma być spłacana przez 15 lat czyli do 2034 roku.
To pierwszy taki przypadek, gdy prezydent Łomży kładzie na Radę Miasta wnioski o poręcznie przez miasto spłaty kredytów zaciąganych przez miejskie spółki. Do tej pory to sam prezydent pełniąc jednoosobowo funkcje właściciela decydował o ich zadłużaniu się. Prezes MPEC Radosław Żegalski w ubiegłym roku pytany o to czy miejska spółka uzyskała zgodę o prezydenta Mariusza Chrzanowskiego na zaciąganie pożyczek i kredytów w związku z budową pierwszego pieca na biomasę odpowiadał: „Przedsiębiorstwo uzyskało zgodę Prezydenta na przystąpienie do projektu co jest równoznaczne z tym, że Przedsiębiorstwo może zaciągnąć zobowiązania w celu zrealizowania inwestycji”.
Zobacz: Kto decyduje o długach miejskich spółek?