Przejdź do treści Przejdź do menu
wtorek, 19 marca 2024 napisz DONOS@

Potańcówka z Brodami i Tymon z Beatlesami

Świetny koncert Tymona Tymańskiego zakończył tegoroczną edycję Café Kultura na Starym Rynku. Przed legendą sceny alternatywnej, yassowej i jazzowej zagrał duet Michał Sołtan i Artur Jargiło, a przez osiem dni przed galerią Pod Arkadami wystąpiło łącznie 10 zespołów. Odbyły się też dwa spektakle teatralne oraz zajęcia dla dzieci i młodzieży. W sobotę królowały z kolei rytmy folkowe, za sprawą słynnej Kapeli Brodów oraz potańcówki z udziałem tancerzy liczących od trzech do sześćdziesięciu lat. Organizatorzy już zapowiadają kontynuację tej bardzo ciekawej i wartościowej imprezy.

Zainteresowanie drugim tygodniem trzeciej edycji Café Kultura było naprawdę spore. W czwartek, mimo niepewnej pogody, nie brakowało uczestników żywiołowego koncertu jazzmanów z Electric Groove Gang z dwiema wokalistkami, Joanną Kwaśnik i Alicją Janosz. Następnego dnia ten sam skład, ale już pod nazwą The Crackers, zaprezentował dynamiczny funk z coverem Arethy Franklin na bis, zaś w sobotę kawiarniany ogródek przed galerią zawojował skrzypek Witold Broda ze swoją kapelą. Ludzie tańczyli, zrazu dość nieśmiało, już przy drugim utworze, ale z każdym kolejnym tancerzy przybywało, zaś ogniste polki, mazurki, oberki i krakowiaki zachwycały stylowością i wspaniałym wykonaniem – nie ma w tym jednak nic dziwnego, skoro lider ma w zespole takich wirtuozów jak: ksylofonistka i skrzypaczka Katarzyna de Latour, trębaczka i wokalistka Zuzanna Zimończyk, perkusista Mirosław Ładoś i kontrabasista Jakub Mielcarek. –Ja lubię grać! – podkreślał Witold Broda, dziękując uczestnikom koncertu za bardzo miłą atmosferę i zaczynając kolejny bis, których było aż trzy, co wcale nie jest regułą podczas plenerowych występów. 
Liczna publiczność świetnie przyjęła również oba niedzielne koncerty. Jako pierwszy zaprezentował się projekt Michał Sołtan Loop! feat. Artur Jargiło, w momentami zbyt monotonnym i zdecydowanie przydługim programie balladowo-jazzowym – tym bardziej, że koncert rozpoczął się z 40-minutowym opóźnieniem. Pewnie dlatego część słuchaczy nie dotrwała do końca występu Tymona Tymańskiego, mając w perspektywie poranną, poniedziałkową pobudkę do pracy.  
Mają jednak czego żałować, bowiem legendarny już muzyk, wraz z towarzyszącymi mu gitarzystą/basistą Marcinem Gałązką oraz perkusistą Tomaszem Koprem, dali prawdziwy popis.
Cover bandy The Beatles grały w Łomży często, ostatnio w czerwcu The Postman podczas pikniku Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, ale trio Tymona Tymańskiego nadało słynnym przebojom Wielkiej Czwórki z Liverpoolu zupełnie inny wymiar, szczególnie „Help“, „Lucy In The Sky With Diamonds“ i zagranej na bis długiej wersji „Come Together“. Szkoda, że nie zabrzmiało, grane przecież na próbie, „Back In The U.S.S.R.“, ale zespół miał też w zanadrzu garść innych klasyków, Grzegorza Ciechowskiego i Republiki. „Kombinat“, „Arktyka“, długa, wręcz psychodeliczna wersja „Halucynacji“, „Prąd“ „Biała flaga“ czy „Telefony“ zachwyciły młodszych i starszych słuchaczy, dla których Tymon miał przecież jeszcze „Heartbreak Hotel“ Elvisa i „Kwiaty we włosach“ Czerwonych Gitar. Zabrzmiały też utwory z właśnie nagrywanej, solowej  płyty artysty „Paszkwile“, z tekstami komentującymi obecną rzeczywistość w Polsce oraz dedykowany Robertowi Brylewskiemu, przejmujący „Za tamte dni“. 
– Bardzo fajnie było! – ocenia Tymon Tymański. – Jesteśmy bardzo wzruszeni tym, jak zacnie nas podjęła publika łomżyńska. Przyznam, że miałem trochę duszę na ramieniu, ponieważ Beatlesów nie graliśmy dobre pół roku, więc trochę nam to z pamięci wyszło, ale zrobiliśmy u mnie próbę i jakoś to poszło. A tu dzisiaj patrzymy, że to plener, nie koncert w domu kultury, więc taki trochę egzamin, bo przed nami zagrali bardzo mili koledzy jazzmani. Dlatego troszeczkę żeśmy tych Beatlesów mieszali z moimi piosenkami z płyty „Paszkwile“, które ludzie świetnie przyjęli i z utworami Republiki, które grywamy dla kurażu i żeby tę płytę skończyć. No i to rezonowanie z takim artystą jak Grzesiek Ciechowski też mi pomaga, szczególnie myśleć w sposób bardziej zdyscyplinowany i literacki, bo to przecież był świetny pisarz i poeta. 
– Jestem bardzo zadowolony, szczególnie z różnorodności propozycji i oddźwięku z jakim się to spotyka – podsumowuje Krzysztof Zemło, dyrektor organizującego Café Kultura MDK-DŚT. – To już trzecia odsłona tej imprezy i mieliśmy rekordy frekwencyjne, ludzie to śledzą i różni słuchacze przychodzili na różne dni. Baliśmy się o koncerty w środku tygodnia, ale zupełnie niesłusznie, bo było bardzo fajnie pod względem frekwencji. Myślę, że ta impreza wpisała się już w życie kulturalne miasta, więc jeśli wszystko się uda, to za rok czeka nas jej kolejna edycja. 

Wojciech Chamryk

240206081801.gif
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę