ASF powrócił
Pierwszy od niemal roku przypadek ASF u dzików w potwierdzono w okolicy wsi Siestrzanki na terenie gminy Jedwabne. To już 1434 tegoroczny przypadek stwierdzenia afrykańskiego pomoru świń u dzików w Polsce.
ASF w Polsce występuje od lata 2014 roku. Pierwsze przypadki potwierdzenia tej choroby u dzików na terenie powiatu łomżyńskiego były w lipcu 2017 roku. Wówczas region został włączony do tzw. strefy niebieskiej czyli obszaru zagrożenia ASF. Choroba dotarła także do gospodarstwa we wsi Mocarze, w którym było 12 świń. Większość padła nim dotarli do niego weterynarze. Udało się powstrzymać rozprzestrzenianie się choroby w regionie także poprzez masowe odstrzały dzików. W ubiegłym roku w powiecie łomżyńskim odnotowano cztery przypadki wystąpienia ASF-u u dzików. Ostatni z nich to znaleziony 10 sierpnia 2018 roku padły samiec w okolicy wsi Srebrowo koło Wizny. Od tego czasu u żadnego z setek (jeśli nie tysięcy) odstrzelonych przez myśliwych lub znalezionych padłych dzików, z których każdy był badany, tej choroby nie stwierdzano.
Dopiero w ubiegłym tygodniu pojawił się nowy przypadek. Na mapy Głównego Inspektoratu Weterynarii został wprowadzony pod numerem 2019/1434 – ostatni z prezentowanych w poniedziałkowe południe.
- To padły dzik w lesie w okolicy wsi Siestrzanki na terenie gminy Jedwabne – mówi lekarz weterynarii Marek Rutkowski starszy inspektor weterynarii Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Łomży wskazując, że otrzymane w dniu 25 lipca 2019 roku laboratoryjne badania potwierdziły, że padły dzik był chory na ASF. - Dzik późnym popołudniem został znaleziony przez mieszkańca okolicy miejscowości Siestrzanki. Tej samej nocy został pobrany od niego materiał do badań, miejsce znalezienia zostało zdezynfekowane, a dzik odpowiednio zabezpieczony przekazany do utylizacji.
Wszystkie działania związane ze zwalczaniem afrykańskiego pomoru świń odbywają się na koszt Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Łomży.
Chory dzik w okolice wsi Siestrzanki mógł przywędrować ze znajdującego się w pobliżu Biebrzańskiego Parku Narodowego. Na jego obszarze odstrzał dzików jest zabroniony. Obecny niski poziom Biebrzy sprawia, że dziki nie mają większych problemów z przedostaniem się na drugi brzeg rzeki.
Marek Rutkowski z PIW Łomża podkreśla, że każde zgłoszenie o znalezieniu padłego dzika jest traktowane przez służby weterynaryjne z najwyższym priorytetem.