Koniec z chlorem w wodzie obiecuje MPWiK
Mieszkańcy Łomży może odetchną wreszcie z długo wyczekiwaną ulgą, odkręcając kurek z wodą w kuchni czy łazience: po trzech tygodniach ostrego chlorowania w sieci miejskiej całego miasta wody, którą wcześniej można było pić bez obaw i ze smakiem jak mineralną „kranówkę”, Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji poinformowało portal 4lomza.pl: instalacja dozowania śmierdzącej, wywołującej łzawienie oczu i zatykającej dech substancji zostanie dzisiaj wyłączona.
Chlorowanie wody w Łomży zaczęło się na początku lipca od Łomżycy, gdzie wykryto bakterie z grupy coli (nie mylić z bakteriami kałowymi e.coli), po czym objęło to całe miasto. Jak uspokajała Julia Gulanowska z łomżyńskiego Sanepidu, dodawanie chloru do wody służyło oczyszczeniu sieci wodociągowej z zarazków, ale miało nie szkodzić zdrowiu mieszkańców, chociaż początkowo był zakaz używania wody na osiedlu Łomżyca do celów spożywczych. Można jej było używać tylko do spłukiwania toalet i sprzątania. MPWiK natychmiast rozstawił awaryjnie punkty, gdzie można było dostać wodę do picia w plastikowych butlach. Przyzwyczajonym od lat do czystej wody w domu i w pracy mieszkańcom Łomży trudno było przyzwyczaić się do nieprzyjemniej woni tuż pod nosem.
W nadesłanej lakonicznej odpowiedzi na nasze pytania w sprawie dokuczliwego chloru w wodzie, spółka MPWiK podała, że: „Zgodnie z wynikami badań z dnia 23. 07. 2019 r. (dokładnie to od 09. 07. 2019 r.) woda z sieci miejskiej spełnia wymagania rozporządzenia Ministra Zdrowia z dn. 7 grudnia 2017 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi (Dz. U. Poz. 2294). Z odpowiedzi dowiadujemy się też, że „ w dniu 02. 07. 2019 r. uruchomiono instalację dozowania podchlorynu sodu na ujęciach wody Rybaki i Podgórze”. Instalacja dozowania podchlorynu sodu na ujęciach Rybaki i Podgórze wyłączona zostanie w dniu dzisiejszym, tj. 24. 07. 2019 r.”.
Woda z ujęć Rybaki i Podgórze dostarczana jest na terenie Łomży do około 6 tysięcy odbiorców. Zużycie wody w miesiącu czerwcu w Łomży wyniosło około 184 tysięcy metrów sześciennych. Czy chlorowanie wody wpłynęło na ilość zużytej H2O, na razie nie wiadomo, ponieważ „Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. takie dane posiadać będzie po zamknięciu okresu rozliczeniowego. Spółka wodociągowa przypomina, że „zgodnie z zaleceniem wydanym przez PPSE w Łomży, woda dezynfekowana podchlorynem sodu przed spożyciem powinna być uprzednio przegotowana”. Ciekawe, czy po trzech tygodniach czyszczenia rur będzie smakować jak w czerwcu. Ciekawe, czy Sanepid zadba o zbadanie próbek po odłączeniu instalacji dozowania podchlorynu sodu?
Liczba około 6 tysięcy odnosi się do łącznej liczby wodomierzy na terenie miasta, a nie do liczby mieszkań i domów. Składają się na nią 3 grupy: wodomierze główne w zabudowie jednorodzinnej, bez podliczników do podlewania zieleni; wodomierze główne do zabudowy wielorodzinnej (bloki mieszkalne ŁSM, SM Perspektywa, SM Jedność, MPGKiM, wspólnot mieszkaniowych), jednak bez wodomierzy do mieszkań; za przyłącza do bloków i wodomierze do mieszkań odpowiadają spółdzielnie i wspólnoty); wodomierze główne do lokali usługowych, sklepów, firm oraz zakładów.
Mirosław R. Derewońko
