Woda w Łomży ciągle chlorowana, ale zdatna do picia
- W najnowszym, dzisiejszym badaniu wody z sieci miejskiej nie stwierdzono zanieczyszczeń bakteriami z grupy coli - informuje rzecznik Julia Gulanowska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łomży. - Niestety, nie wiemy, jak długo potrwa chlorowanie oraz prace związane z czyszczeniem sieci wodociągowej przez MPWiK. Sanepeid także nie może wydać zakazu stosowania chloru. Chlor, stosowany zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, nie stwarza zagrożenia dla ludzi. Najwyższe dopuszczalne stężenie chloru w wodzie do spożycia wynosi 0,3 mg/l, natomiast w wodzie z wodociągu miejskiego w Łomży jest 3 razy mniejsze. Według przekazanych sanepidowi przez MPWiK danych, stężenie wynosi 0,1 miligrama na litr wody.
Sanepeid także nie może wydać zakazu stosowania chloru. Chlor, stosowany zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, nie stwarza zagrożenia dla ludzi. Najwyższe dopuszczalne stężenie chloru w wodzie do spożycia wynosi 0,3 mg/l, natomiast w wodzie z wodociągu miejskiego w Łomży jest 3 razy mniejsze. Według przekazanych sanepidowi przez MPWiK danych, stężenie wynosi 0,1 miligrama na litr wody. Bakterie z grupy coli w wodociągu miejskim! - taka informacja zelektryzowała na początku lipca Łomżę. Oznaczało to kres komfortu na prowincji, że z kranu leje się woda, którą można ze smakiem pić duszkiem. 2. lipca wydano komunikat o pogorszonym stanie wody w rejonie osiedla Łomżyca. - W pobranych do badania próbkach wody przy ulicy Polnej stwierdzono bakterie z grupy coli, które szybko rozprzestrzeniły się w inne rejony: ul. Wojska Polskiego, od ul. Sikorskiego do Elbląskiej, Żabia, Polna, Nowoprojektowana i Studencka – wyjaśnia Julia Gulanowska. - Na szczęście nie były to bakterie pochodzenia kałowego, jak np. e. coli.
Jak przez trzy tygodnie walczono z bakteriami coli
Sanepid w rejonie Łomżycy zakazał używania wody do spożycia. Wodę z domowych kranów można było stosować wyłącznie do prac porządkowych i spłukiwania toalet. - Obecność tych bakterii mogła wynikać z różnych źródeł zanieczyszczeń, np. gleba, roślinność, ścieki, może być również związana z zanieczyszczeniem wtórnym, do którego może dochodzić w wyniku awarii lub modernizacji instalacji wodociągowej – analizuje sytuację rzeczniczka Sanepidu.
MPWiK natychmiast zaczął prace, mające na celu poprawę jakości wody za pomocą instalacji chlorowania sieci wodociągowej na obszarze całego miasta. Uruchomiono zastępcze punkty poboru wody. Z powodu chloru zalecono, aby w pozostałych rejonach nie spożywać wody bezpośrednio z kranu, jedynie po przegotowaniu. 5. lipca MPWiK dostarczył kolejne próby wody do badania. - Sytuacja nieco się poprawiła – ocenia. - Z 8 pobranych próbek niewielkie przekroczenia bakterii z grupy Coli wstąpiły w 3 - z ujęć przy skrzyżowaniu ul. Fabrycznej z Żabią, na Studenckiej i w okolicy kościoła św. Brunona przy Wojska Polskiego. W związku z tym, pobrano kolejne próbki i powtórzono badania 9. lipca i nie stwierdzono przekroczenia dopuszczalnych norm zanieczyszczenia wody. Państwowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna poinformowała, że woda na Łomżycy stała się zdatna do picia. - Niestety, dwa tygodnie temu pozostał problem chlorowania wody, w związku z tym nie można było pobrać prób wody do następnego badania– uprzedza pytanie rzeczniczka. - Najnowsze badanie z próbek pobranych przez MPWiK, z dnia 23. lipca 2019, wskazuje, że woda spełnia wymagania rozporządzenia Ministra Zdrowia z dn. 7 grudnia 2017 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi (Dz. U. poz. 2294). Nie stwierdzono w niej zanieczyszczeń bakteriami grupy coli.
Mirosław R. Derewońko