Milionerów nam bardzo przybyło

91 osób z Łomży i najbliższej okolicy, o więc aż o 40% więcej niż przed rokiem, w rozliczeniu podatku PiT za 2018 roku wskazało, że zarobiło ponad milion złotych. W całym województwie podlaskim milionerów było 758. Najlepiej zarabiający przedsiębiorca wykazał dochód ponad 30 mln zł. Najwyższy dochód z obrotu papierami wartościowym wyniósł ponad 19 mln zł., a z umów o pracę blisko 3,5 mln zł – wynika z podsumowania białostockiej Izby Administracji Skarbowej.
Najwięcej milionerów jest w Białymstoku i okolicach. Tam złożono 388 zeznań podatkowych, o 73 więcej niż przed rokiem, wskazujących na zarobienie więcej niż miliona złotych. Urząd Skarbowy w Łomży z wynikiem 91 milionerów, o 26 więcej niż przed rokiem, wyprzedza US w Suwałkach, gdzie było ich 71.
Generalnie jednak zdecydowana większość regionu - aż 98 proc. wszystkich rozliczających się podatników – zarobiło przez cały ubiegły rok mniej niż 85 tys. 528 zł. Ci wszyscy znaleźli się w I przedziale podatkowym i od swoich dochodów musieli zapłać 18 proc. podatku. Reszta czyli 17 tys. 117 osób, u których podstawa obliczenia podatku przekroczyła 85.528 zł, od nadwyżki płacili 32 proc. podatku.
W sumie w województwie podlaskim łączny podatek dochodowy od osób fizycznych wyniósł 2 miliardy 350 milionów złotych i – jak zauważa Radosław Hancewicz z białostockiej Izby Administracji Skarbowej - był o 400 mln zł wyższy niż przed rokiem. - To bardzo dobra wiadomość, która oznacza, że mieszkańcy naszego województwa zarobili w 2018 roku znacznie więcej niż w roku 2017 - podkreśla.
Interesujące dane dostarcza także analiza dopłat i zwrotów. W 99 tysiącach zeznań wykazano niedopłatę i w związku z tym podatnicy musieli dopłacić fiskusowi prawie 213 mln zł. Więcej było jednak zwrotów. Te wskazano w 313 tys. PITów, a łączna kwota która fiskus musiał oddać mieszkańcom to 338 mln zł.
- Rekordowa kwota jaką urząd skarbowy zwrócił podatnikowi to ponad 2,5 mln zł (przed rokiem było to 416 tys. zł), a rekordowa dopłata jaką podatnik musiał przelać na konto urzędu to 4,5 mln zł (w ubiegłym roku było to 3 mln zł) – podaje Hancewicz.