Agresja rodzi agresję... na drodze też
Pogotowie ratunkowe, straż pożarna i policja z Łomży zainaugurowali kampanię społeczną pn. „Ramię w ramię przeciwko agresji i brawurze na drogach”. Służby niemal codziennie, czasami po kilka razy na dobę, wyjeżdżają do zdarzeń na drogach regionu, aby pomagać i ratować ludzkie życie. Część z tych zdarzeń spowodowana jest przez brawurowe i ryzykowne zachowania szczególnie kierowców, a wspólna akcja ma zwrócić uwagę na szeroko rozumianą kulturę jazdy. - Na drodze nie ma miejsca na złość, gniew i agresję. Nie ma też miejsca na lekceważenie, łamanie zasad ruchu drogowego – mówi Ewelina Szlesińska z KMP w Łomży. - Na drodze liczy się odpowiedzialna jazda, a przestrzeganie obowiązujących przepisów jest fundamentem bezpieczeństwa nas wszystkich.
Do wspólnych działań, „ramię w ramię” stanęli łomżyńscy policjanci, ratownicy z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Łomży, strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Łomży oraz Ochotniczej Straży Pożarnej w Nowogrodzie. Głównym elementem kampanii jest filmik zrealizowany przez łomżyńskie służby. Nagrał go Karol Babiel, z OSP w Nowogrodzie.
- Mam nadzieję, ze nam się udało pokazać, że ta agresja na drodze jest niebezpieczna. Z racji tego, że jestem strażakiem ochotnikiem to też uczestniczę w tych akcjach i niejednokrotnie spotykam się z tymi służbami. I moim zdaniem tak powinniśmy współpracować nie tylko przy zdarzeniach ale również i przy prewencyjnych działaniach.
Aspirant sztabowy Sławomir Lasek, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Łomży podkreślał, że kampania „Ramię w ramię przeciwko agresji i brawurze na drogach” ma promować pozytywne zachowania kierowców na drodze. To negatywne, które prowadzą do wypadków to brawura, nadmierna prędkość, wyprzedzanie w miejscach niedowolnych, jazda na tzw. zderzak, czy nieudzielanie pierwszeństwa przejazdu.
Prezentował także mapę wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym, która prowadzi Komenda Główna Policji. Na niej każdego dnia przez cały okres wakacji Policja dopisywane będą kolejne wydarzające się w kraju wypadki drogowe ze skutkiem śmiertelnym. Już pierwszego dnia pojawiła się na niej Łomża – za sprawą tragicznego wypadku 14-letniego rowerzysty.
Młodszy brygadier Krzysztof Milewski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Łomży, apelował aby kierowcy widząc pędzące na ratunek samochody ratowników zjeżdżali na boki tworząc korytarze ratunkowe, które pomagają szybciej dojechać na miejsce zdarzenia.
Mikołaj Czajkowski, zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego zwracał zaś uwagę, że wezwanie ratowników do niegroźnej dla zdrowia czy życia ludzi kolizji drogowej, może skutkować tym, że nie będzie można wysłać karetki w miejsce, gdzie jej obecność będzie niezbędna.
