Pędzili, aż do...
Jeden w BMW ściął dwie latarnie i dachował w Kuziach, drugi w golfie pędził 113 km/h ul. Zawadzką w Łomży. Obaj kierowcy płacą za zbyt szybką jazdę. Pierwszy poza zniszczonym samochodem dostał mandat, drugi też dostał mandat, ale przede wszystkim musiał oddać prawo jazdy.
Do dachowania w Kuziach na drodze Łomża – Myszyniec doszło wczoraj około godziny 17.50. Według ustaleń policji 21-letni kierowca BMW nie dostosował prędkości do warunków na drodze i wychodząc z łuku drogi wjechał na krawężnik, po czy stracił panowanie nad autem. To mógł być tragiczny wypadek, bo do zdarzenia doszło na wysokości szkoły podstawowej, a BMW dachując ścięło dwie latarnie. Samochodem jechał tylko kierowca i miał wiele szczęścia, bo także on nie odniósł większych obrażeń.
Kolejnym za szybkim kierowcą okazał się 39-letni mieszkaniec Łomży. Ten wieczorem, ok. 19.30, pędził volkswagenem golfem nową częścią ulicy Zawadzkiej z prędkością 113 km/h. To o 63 km/h więcej niż dozwalają przepisy. Mężczyzna poza mandatem i punktami karnymi stracił także prawo jazdy. To zgodnie z prawem będzie mu zatrzymane na trzy miesiące.