Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

Świętowali 30-lecie wolności w mieście

- Powinniśmy się cieszyć z tego, że mamy 30 lat wolności, 30 lat demokracji. Mimo sporów, kłótni i awantur, które mamy na co dzień w Sejmie czy też w polityce ogólnie, to jednak ten czas uważam za jeden z najlepszych okresów w historii naszego państwa – mówił Sławomir Zgrzywa historyk, były przewodniczący NSZZ „Solidarność” w Łomży i jeden z członków Komitetu Obywatelskiego, który wystawiał „wolnościowych” kandydatów w pierwszych częściowo wolnych wyborach parlamentarnych z 4. czerwca 1989 roku. 30 lat później Zgrzywa był jednym z trzech, którzy złożyli wiązankę kwiatów przed wmurowaną w ścianę łomżyńskiego ratusza tablicę upamiętniającą te wybory. To był jedyny epizod świętowania 30-lecia wolności w mieście.

Wraz ze Sławomirem Zgrzywą kwiaty składał Henryk Kapuściak, który 30 lat temu był przewodniczącym Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” Województwa Łomżyńskiego i Maciej Borysewicz. To  syn nieżyjącego Andrzeja Borysewicza, członka KO, ale także wiceprzewodniczący Rady Miejskiej. Wspominał, że wtedy miał 10 lat, ale pamiętam tamtą atmosferę.  
- Jako małych chłopiec nosiłem wiaderko z klejem rozrabianym z mąki, pamiętam na ul. Długiej był drewniany płot na tym płcie pomagałem ojcu kleić te plakaty – mówił pokazując zachowane jeszcze w rodzinnym archiwum ulotki z tych wyborów. 
Maciej Borysewicz, jako wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Łomży pięć lat temu uczestniczył w uroczystym odsłonięciu wmurowane we frontową ścianę ratusza tablicy „Był taki dzień 4. czerwca 1989 roku WYBORY DO SEJMU I SENATU ODNOWIŁY POLSKĘ” upamiętniającej 25. rocznicę wyborów. Tablice ufundowano staraniem Rady Miejskiej, Prezydenta Łomży i NSZZ Solidarność Oddział Łomża. Dziś był  tu jedynym „przedstawiciele” władz miasta. 
- Jestem wiceprzewodniczącym RM, więc czuje się w obowiązku reprezentować samorząd, bo myślę, że to jest ważna data. Powinniśmy choć w drobnym, minimalnym, symbolicznym akcencie solidaryzować się z obchodami w całej Polsce – dodawał.
Symboliczna „uroczystość” złożenia kwiatów przed pamiątkowa tablicą była „potrzebą serca” tych trzech osób.  
- Powinno być to ze strony miasta. Nie tylko chodzi o uszanowanie, ale pamięć. W szkołach też powinna młodzież tego się uczyć – mówił Henryk Kapuściak przyznając, że do żadnej nie były zapraszany, aby opowiedzieć o tamtych wydarzeniach. - Jest taki wewnętrzny niedosyt, rozczarowanie, że z biegiem lat jest niepamięć, nic che się o tym mówić, albo się wstydzi – dodawał. 
- Ta tablica została zamontowana na ratuszu w czasach prezydentury Mieczysława Czerniawskiego, jest to symbol, ponieważ Mieczysław Czerniawski jako pierwszy sekretarz PZPR startował w tych wyborach i je przegrał. Został co prawda posłem, ale odrobinę później w dogrywce – mówił Sławomir Zgrzywa wskazując, że to pokazuje, że nawet dla tej drugiej strony, ta data jest równie ważną jak dla nas wszystkich. - 4 czerwca 1989 roku to jest zwieńczenie porozumień okrągłego stołu, czyli niedopuszczenie do wojny polsko-polskiej, wojny domowej.(...) To był pierwszy etap, trudny wynikający z kompromisu, którzy jak każdy kompromis jest zwykle niezbyt przyjmowany chętnie przez wszystkich. (…) Wszystko poszło w dobry kierunku, ale z wieloma błędami. Dla mnie takim błędem zasadniczym był wybór na funkcję Prezydenta Wojciecha Jaruzelskiego. Następny błąd to brak zrobionej lustracji, to skutkuje we wszystkich środowiskach, łącznie z kościołem, do tej pory. Takich błędów było dużo, ale w procesie historycznym, który wówczas miał miejsce błędy są nieuniknione – mówił  Sławomir Zgrzywa podkreślając, że 4 czerwca 1989 roku to jedna z ważniejszych dat XX wieku w historii Polski. 

Dodajmy, że w okręgu wyborczym nr 59 (Łomża) 4 czerwca 1989 roku największe poparcie w wyborach do Sejmu uzyskali przedstawiciele KO „Solidarność”: Ryszard Kraszewski (99 279 głosów  poparcia – 73,83 proc.) i Marek Rutkowski (95 215 głosów – 74,36 proc.). Spośród osób ubiegających się z tego terenu o mandaty senatorskie najlepsze wyniki osiągnęli – także rekomendowani przez „Solidarności” Lech Kozioł (100 980 głosów – 73,78 proc.) i Ryszard Reiff (96 219 głosów – 70,3 proc.).  Tego dnia w okręgu Łomża nie zostały obsadzone przypisane rządzącej PZPR dwa mandaty poselskie. Uzupełniono je dwa tygodnie później, po zmienionych przez komunistów zasadach wyborczych. W wyborach tych, nie mając kontrkandydatów z „Solidarności”, mandaty poselskie zdobyli Mieczysław Czerniawski (34 757 głosów) i Witold Leśniewski (20 584) 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę